Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Zdrowie > Andrzej Duda w ogniu krytyki. "Chłopie, my nie żyjemy w średniowieczu"
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 08.03.2024 22:38

Andrzej Duda w ogniu krytyki. "Chłopie, my nie żyjemy w średniowieczu"

Andrzej Duda
fot. Pawel Wodzynski/East News

W piątek 8 marca Strajk Kobiet zorganizował manifestację w Warszawie. Przed siedzibą prezydenta Dudy zebrało się kilkaset osób, które następnie przeszły przed biuro Polski 2050. W trakcie przemówień kobiety zwracały się bezpośrednio w stronę prezydenta. - Andrzeju Dudo, jeśli zawetujesz ustawę o dostępie do antykoncepcji awaryjnej nie zapomnimy ci tego - padło ze sceny. 

Strajk Kobiet przed Pałacem Prezydenckim

Manifestacja w Warszawie rozpoczęła się o godzinie 18.00 przed Pałacem Prezydenckim. Ma ona związek z projektami, które zaprezentowane zostały przez partie koalicji rządzącej w sprawie zmian w przepisach aborcyjnych. Duża część idących uczestniczek marszu ubrana była w koszulki z logo Strajku Kobiet. Po przemówieniach na rozstawionej prowizorycznej scenie demonstranci ruszyli w kierunku Nowego Światu. Główne postulaty, jakich domagają się kobiety to legalna, bezpieczna i darmowa aborcja. 

Wiele uczestniczek i uczestników manifestacji przyniosło ze sobą transparenty z bardzo wymownymi hasłami: "Chcemy zdrowia, nie zdrowasiek", "Wolność wyboru zamiast terroru" czy "Poszłam spać i obudziłam się bez praw".

Afera w Sejmie. "Siedź tam wielkoludzie i nie odzywaj się"

Strajk Kobiet w Warszawie. Uczestniczki zwróciły się do prezydenta

Organizatorki marszu nie ukrywały swojej frustracji z powodu tego, że po raz kolejny musiał wyjść na ulicę. Podkreśliły, że kobiety są większością w tym kraju.

Spakowałyśmy kartony, spakowałyśmy swoje banery. My się śmiałyśmy, że banery możemy dać PiS-owi, żeby PiS teraz chodził sobie po ulicach i protestował. A tu się okazuje, że my na nowo musimy odkurzyć wszystkie nasze akcesoria protestacyjne. To jest kpina z obywatelek. My jesteśmy większością w tym państwie i zacznijcie nas traktować poważnie - grzmiały organizatorki protestu.

W trakcie przemówień jedna z uczestniczek zwróciła się bezpośrednio do prezydenta Andrzeja Dudy. Padły bardzo stanowcze słowa.

Chłopie, my nie żyjemy w średniowieczu. Antykoncepcja w Europie jest bezpłatna i ogólnodostępna - mówiła. - Masz krew na rękach - dodała.

"Pańskie weto uderzy w pańskie dziecko"

Do tłumu zebranego przed Pałacem Prezydenckim przemawiała także Agnieszka Czerederecka, przedstawicielka warszawskiego Strajku Kobiet.

Andrzeju Dudo, jeśli zawetujesz ustawę o dostępie do antykoncepcji awaryjnej nie zapomnimy ci tego. Będziesz siedział - mówiła.

Jedna z organizatorek poruszyła kwestie rodzinne prezydenta, podkreślając, że on również jest ojcem.

Pan jest ojcem kobiety, ja sobie nie wyobrażam sobie robić czegoś wobec własnego dziecka. Pańskie weto uderzy w pańskie dziecko, moje, całego społeczeństwa - mówiła.

ZOBACZ: Jaka przyszłość czeka Andrzeja Dudę? Wymowne słowa posła PiS

Zebrany tłum ruszył w kierunku biura Polski 2050 przy ulicy Nowy Świat.

Panie Hołownia, nazwał pan swoje ugrupowanie Polska 2050, a kobietom proponuje pan powrót do zakazu aborcji z 1993 roku. Nazwij sobie swoje ugrupowanie Polska 1993 i będziemy mieli jasność - padło ze sceny.

Demonstrację zakończyła minuta symbolicznego krzyku w imieniu kobiet, które zmarły z powodu zakazu aborcji. Zebrany tłum skandował także: "Ani jednej więcej" oraz "To my wygrałyśmy te wybory".