Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > 40 tys. żołnierzy przy polskiej granicy. Ministerstwo Obrony Narodowej jest już gotowe
Julia Dębek
Julia Dębek 10.09.2025 21:56

40 tys. żołnierzy przy polskiej granicy. Ministerstwo Obrony Narodowej jest już gotowe

40 tys. żołnierzy przy polskiej granicy. Ministerstwo Obrony Narodowej jest już gotowe
Fot. Pexels

Tysiące żołnierzy, ofensywne manewry przy polskiej granicy i coraz częstsze naruszenia przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony – to obraz sytuacji, z którą mierzy się dziś Polska. Wiceszef MON Cezary Tomczyk ostrzega, że ćwiczenia "Zapad-2025" nie są zwykłym treningiem, ale pokazem siły, który wymaga od naszego kraju maksymalnej czujności.

"Zapad-2025". Ofensywne ćwiczenia u granic Polski

Według wiceszefa resortu obrony, w najbliższych dniach przy polskich granicach znajdzie się około 40 tysięcy żołnierzy biorących udział w rosyjsko-białoruskich manewrach. Jak przypomina Tomczyk, to właśnie ćwiczenia "Zapad" w przeszłości poprzedzały agresję Rosji na Gruzję i Ukrainę. 

Z tego względu Polska wraz z sojusznikami NATO przygotowywała się na ten scenariusz od wielu miesięcy. W ćwiczeniach obronnych uczestniczyło ponad 30 tysięcy wojskowych, w tym siły sojusznicze.

Obrona przed dronami

Wiceminister odniósł się także do dyskusji na temat kosztów zestrzeliwania dronów przez polskie systemy obronne. Jak zaznaczył, porównywanie ceny rakiety do kosztu bezzałogowca jest "ślepą uliczką". 

Podkreślił, że bezpieczeństwo obywateli nie powinno być wyceniane w kategoriach ekonomicznych – priorytetem państwa jest ochrona życia ludzkiego, niezależnie od tego, czy dron jest wart kilkadziesiąt tysięcy, czy kilka milionów złotych.

ZOBACZ TAKŻE: Piłkarz polskiego klubu walczy o życie. Trening zamienił się w tragedię

Naruszenia przestrzeni powietrznej Polski

Niepokój budzą również incydenty związane z rosyjskimi dronami, które w ostatnich dniach wielokrotnie wlatywały w polską przestrzeń powietrzną. Tylko jednej nocy doszło do niemal dwudziestu takich przypadków, a część bezzałogowców nadleciała z terytorium Białorusi. 

Choć kilka zostało zestrzelonych, sam fakt ich obecności świadczy o eskalacji napięć. Tomczyk zaznacza, że decyzje o działaniach podejmują wojskowi, a politycy powinni wspierać armię zamiast ją krytykować.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News