Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Trzymała martwe noworodki w zamrażalce. "Mieliśmy trudności finansowe"
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 24.06.2023 14:49

Trzymała martwe noworodki w zamrażalce. "Mieliśmy trudności finansowe"

dziecko
Pixabay/Rainer_Maiores

Makabryczne odkrycie w jednym z koreańskich mieszkań w Suwon. Policja znalazła w lodówce ciała dwóch noworodków. Tragedia ujrzała światło dzienne w trakcie kontroli jednego procenta przypadków dzieci niezarejestrowanych w urzędach stanu cywilnego, a posiadających szpitalny akt urodzenia. Matka przyznała, że miała kłopoty finansowe i nie było jej stać na aborcję, dlatego zabiła dzieci. 

Korea Południowa. Szokujące odkrycie policjantów

30-letnia matka przyznała się do zabicia dwójki swoich dzieci, po tym jak policja odnalazła martwe ciała w zamrażarce. Sytuacja miała miejsce w mieście Suwon, 30 kilometrów od Seulu.

Do tego makabrycznego odkrycia doszło w wyniku działań Komisji Audytu i Inspekcji, która skontrolowała koreańskie Ministerstwo Zdrowia. Kontrolerzy wybrali 23 losowe przypadki z 2236 dzieci urodzonych w szpitalu w ciągu ostatnich 8 lat, które nie zostały zarejestrowane i poprosili miejscowych urzędników o sprawdzenie ich stanu zdrowia oraz zameldowania. 

Wielka wpadka w "Faktach" TVN. Diana Rudnik musiała się tłumaczyć

Porażające słowa matki

Kobieta po tym jak została zatrzymana przez policję, wyznała szczerze, a zarazem brutalnie, że nie było jej stać na aborcję, dlatego zabiła swoje dzieci. - Myślałam, że trudno będzie je wychować, ponieważ mieliśmy trudności finansowe i nie było mnie stać na aborcję, więc zabiłam je natychmiast po porodzie - czytamy na stronie agencji Yonhap. 

30-letnia Koreanka została aresztowana pod zarzutem podwójnego zabójstwa. - Ta poważna sprawa morderstwa została odkryta po przeanalizowaniu zaledwie 1 proc. losowo wybranych przypadków, dlatego rozważamy zbadanie wszystkich niezarejestrowanych noworodków, aby dowiedzieć się, co się z nimi stało - powiedział urzędnik BAI agencji Yonhap. 

Szokujące ustalenia policji

Według ustaleń policji pierwszą ofiarą 30-latki było jej czwarte dziecko, urodzone w listopadzie 2018 roku. Funkcjonariusze twierdzą, że kobieta udusiła dziewczynkę dzień po porodzie, a ciało ukryła w zamrażarce. To samo miała zrobić z piątym dzieckiem, urodzonym rok później. Kobieta wychowuje z mężem łącznie troje dzieci w wieku 12, 10 i 8 lat. 

- W związku ze śmiercią niemowląt w Suwon, o której dziś poinformowano, przepraszam opinię publiczną za to, że nasze społeczeństwo nie chroni dzieci, które się urodziły - powiedział Lee Ki-il, wiceminister zdrowia.

Warto zaznaczyć, że aborcja w Korei Południowej legalna jest dopiero od 2021 roku na mocy postanowienia sądu. Wcześniej kobietom w ciąży, które przeszły ten zabieg groziła kara pozbawienia wolności lub grzywna w wysokości do 2 milionów wonów (1850 dolarów).

 

Źródło: PAP/Yonhap News Agency