Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Zbigniew Wodecki wydzwaniał do niej po nocach. Jej wyznanie zaskakuje
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 03.01.2025 10:31

Zbigniew Wodecki wydzwaniał do niej po nocach. Jej wyznanie zaskakuje

Zbigniew Wodecki
fot. KAPIF

Choć niebawem minie 8 lat od śmierci Zbigniewa Wodeckiego, jego fani nadal ubolewają nad tą stratą. Również artyści, którzy mieli okazję go poznać i wraz z nim współpracować, ciepło wspominają zmarłego wokalistę. Do tego grona należy Zdzisława Sośnicka, która szczerze opowiedziała o swojej znajomości z muzykiem i nocnych telefonach, które od niego otrzymywała.

Zbigniew Wodecki nie żyje

Zbigniew Wodecki był artystą wszechstronnie utalentowanym. Nie tylko znakomicie śpiewał, ale także był multiinstrumentalistą, kompozytorem, a nawet satyrykiem. Fanom dał się poznać jako osoba o ogromnym poczuciu humoru i twórca ponadczasowych przebojów. Artysta nie ukrywał, że bardzo lubił pracować.

Zbigniew Wodecki z początkiem maja 2017 roku przeszedł zabieg wszczepienia bajpasów, a zaledwie kilka dni później doznał udaru mózgu. Jak podano na oficjalnej stronie wokalisty, miał ogromną wolę życia, a lekarze dokonali wszelkich starań, by pomóc artyście, jednak udar, który przeszedł, dokonał w jego organizmie nieodwracalnych zmian. Artysta zmarł 22 maja 2017 roku, w wieku 67 lat.

Zbigniew Wodecki został pochowany na cmentarzu Rakowieckim w Krakowie i jak możemy zauważyć, grobowiec, w którym spoczął, został przyozdobiony w specjalne szczegóły, nawiązujące do jego twórczości. O miejsce pochówku zadbał jeszcze za życia, o czym mówił podczas rozmowy z “Twoim Stylem”.

Staram się zabezpieczyć rodzinę i pozałatwiać wszystko, żeby nie zostawić ich z kłopotem. Bo co potem dzieci ze mną zrobią? Przecież trzeba będzie gdzieś zakopać. No to jest gdzie. Na cmentarzu Rakowickim mam kwaterę, udało mi się wykupić, choć cmentarz już zamknięty. Rodzice tam moi leżą. Dzieci i wnuki nie będą musiały jeździć pod Kraków, żeby świeczkę zapalić - mówił.

Zbigniew Wodecki
fot. Goniec.pl; Zbigniew Wodecki
Zbigniew Wodecki
fot. Goniec.pl; Zbigniew Wodecki
60-letni gwiazdor TVP znów zostanie ojcem. Pokazał brzuch młodej żony Nie żyje aktor grający w największych hitach. Bardzo smutne informacje

Zdzisława Sośnicka wspomina Zbigniewa Wodeckiego

W ciągu swojej wieloletniej kariery Zbigniew Wodecki miał okazję współpracować oraz zaprzyjaźnić się z wieloma artystami. Jedną z tych gwiazd jest Zdzisława Sośnicka, z którą wokalista nagrał niegdyś balladę “Z Tobą chcę oglądać świat”. Niedawno artystka postanowiła wspomnieć swojego zmarłego kolegę i opowiedzieć, jak wyglądała ich relacja. Nie ukrywała, że jego odejście było dla niej ogromnym zaskoczeniem.

ZOBACZ TAKŻE: Maryla Rodowicz o występie u boku Roksany Węgiel. “To jest ryzyko wystąpić z taką dziewczyną”

To był takie okres, że wszystko mi się wydawało bez sensu, jego śmierć była bez sensu. Nie wyobrażałam sobie, że mogę skończyć tak jak on. Ja bym na pewno tego nie zrobiła. Dzwonił do mnie o drugiej w nocy i mówił: „dobrze, że nie śpiewasz, bo byś tego nie zniosła - tłumaczyła w rozmowie z Mariuszem Szczygłem w “Rozmowach (nie)wygodnych”.

Zdzisława Sośnicka zdradziła także, że Zbigniew Wodecki był jej bardzo bliski i mogła na niego liczyć. Przyznała, że jego dobroć i ciepło było ogromne.

Mam jeszcze kilku przyjaciół, ale Zbyszek był taką dobrą duszą, która potrafiła zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, i opowiedzieć dowcip. To było bardzo fajne i czasami wyprowadzało mnie na prostą. Żałuję… - powiedziała.

Zbigniew Wodecki dzwonił do Zdzisławy Sośnickiej w nocy. Artystka zdradziła szczegóły

Zdzisława Sośnicka w tej samej rozmowie wspomniała, że Zbigniew Wodecki nieraz dzwonił do niej w środku nocy i mówił, że jedzie samochodem, lecz nie ma pojęcia, w jakim jest miejscu. Wówczas wokalistka pomagała mu wyjść z tej opresji. Przy okazji opowiedziała o jego obowiązkowości.

Mówię: „no dobrze, podjedź do pierwszego znaku”. Czyta ten znak. Szukaliśmy w internecie i doprowadziliśmy do pierwszego skrętu. Były takie sytuacje, zagubienie totalne i wielkie. Tydzień przed operacją opowiada, że jedzie do jakiegoś miasteczka malutkiego i będzie śpiewał z półplaybackiem, bo on śpiewał na żywo. Mówię: „Zbyszek, jesteś w takim stanie, że nie powinieneś jechać”. A on: „ty wiesz, ja jestem dla nich jak Lennon, ja muszę” - wspominała.

Zdzisława Sośnicka
fot. KAPIF; Zdzisława Sośnicka
Zbigniew Wodecki
fot. KAPIF; Zbigniew Wodecki