Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Zapadła decyzja ws. "bykowego". Posłowie byli jednogłośni
Michał Pokorski
Michał Pokorski 22.07.2025 17:48

Zapadła decyzja ws. "bykowego". Posłowie byli jednogłośni

Zapadła decyzja ws. "bykowego". Posłowie byli jednogłośni
fot. KAPiF

Pomysł tzw. podatku “bykowego” często powraca do debaty publicznej. Teraz Sejm zajął się anonimową petycją, która wnosiła o opodatkowanie bezdzietnych i małżeństw z jednym dzieckiem. Znamy decyzję.

"Bykowe" rozgrzewa opinię publiczną

"Bykowe" to potoczne określenie historycznego podatku, który obowiązywał w Polsce po II wojnie światowej. Był to rodzaj opłaty nałożonej na osoby niepozostające w związku małżeńskim, głównie mężczyzn w określonym wieku. Celem tego rozwiązania było skłonienie obywateli do zakładania rodzin i tym samym wspieranie przyrostu naturalnego w odbudowującym się po wojnie kraju.

ZOBACZ: Problemy Małgorzaty Manowskiej. Jest wniosek o pełny skład Trybunału Stanu

Bykowe funkcjonowało w Polsce Ludowej od 1946 roku i formalnie było doliczane do podatku dochodowego osób samotnych (najczęściej między 25. a 35. rokiem życia). W praktyce oznaczało to, że kawalerowie i panny, którzy nie posiadali dzieci i nie zawarli małżeństwa, musieli oddawać państwu więcej pieniędzy niż osoby żyjące w rodzinach. Z czasem takie rozwiązanie spotkało się z krytyką i zostało zniesione w latach 70.

Dziś pojęcie "bykowego" czasem powraca w debacie publicznej, szczególnie w kontekście polityki prorodzinnej. 

Zapadła decyzja ws. "bykowego". Posłowie byli jednogłośni
fot. Pixaby

Pomysł "bykowego" wraca jak bumerang

Pomysł specjalnego obciążenia finansowego dla osób bezdzietnych regularnie powraca do debaty publicznej – jak bumerang. W przeszłości poparcie dla podobnych rozwiązań deklarował m.in. Marek Jakubiak, kandydat w wyborach prezydenckich. W lipcu do Sejmu wpłynęła kolejna petycja w tej sprawie.

Autor wniosku proponuje, by osoby powyżej 30. roku życia, które nie posiadają dzieci, odprowadzały podwójną składkę emerytalną. Ponadto małżeństwa z jednym dzieckiem miałyby płacić składkę wyższą o 50%. Skutki takiej zmiany byłyby odczuwalne w wynagrodzeniach – pracownik bez dzieci, zarabiający pensję minimalną (4666 zł brutto), straciłby miesięcznie około 455 zł netto. Osoba otrzymująca przeciętną pensję w gospodarce (ok. 6857 zł brutto) otrzymywałaby nawet o 669 zł mniej na rękę.

Również osoby wychowujące jedno dziecko odczułyby skutki tej propozycji – składki wzrosłyby o połowę, co dla zarabiających najniższą krajową oznaczałoby utratę blisko 228 zł miesięcznie.

Zapadła decyzja ws. "bykowego". Posłowie byli jednogłośni
fot. Pixaby

Teraz Sejm podjął decyzję ws. podatku bykowego. Znamy decyzję.

ZOBACZ: Nie żyje 12-letni strażak OSP. Straż pożarna pożegnała tragicznie zmarłego Dawida

Sejm zdecydował ws. "bykowego"

We wtorek, 22 lipca, sejmowa Komisja ds. Petycji jednogłośnie odrzuciła propozycję wprowadzenia zmian w systemie emerytalnym, które przewidywałyby uzależnienie wysokości składek od liczby posiadanych dzieci. Autor petycji, złożonej jeszcze w lutym, domagał się, aby osoby bezdzietne po 30. roku życia płaciły podwójną składkę emerytalną, a małżeństwa z jednym dzieckiem – wyższą o 50%. Projekt ten miał rzekomo poprawić stabilność finansową systemu ZUS.

Jednak zarówno posłowie, jak i eksperci jednoznacznie skrytykowali tę inicjatywę. Sejmowe Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji wydało negatywną opinię, wskazując, że propozycja narusza konstytucyjną zasadę równości obywateli wobec prawa. Zdaniem ekspertów regulacje tego typu byłyby nie tylko niesprawiedliwe, ale także trudne do wdrożenia i sprzeczne z podstawowymi wartościami demokratycznego państwa prawa.

Podczas posiedzenia poseł Koalicji Obywatelskiej, Marcin Józefaciuk, który przedstawiał petycję, jednoznacznie zaznaczył, że ustawodawstwo nie może zmuszać obywateli do posiadania dzieci. – To byłoby niezgodne z konstytucją – podkreślił. Przedstawiciel Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej również odniósł się krytycznie do petycji, wskazując, że ewentualne braki w systemie emerytalnym pokrywane są z budżetu państwa, a nie przez dodatkowe opodatkowanie wybranych grup społecznych.

Decyzja komisji oznacza, że temat tzw. "bykowego" – choć budzący emocje – nie zostanie na razie przedmiotem prac legislacyjnych. Pomysł ten po raz kolejny trafia do sejmowego archiwum, nie znajdując poparcia ani wśród posłów, ani wśród konstytucjonalistów.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News