Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Zamontował kamerę na grobie. Niewiarygodne, co udało mi się nagrać
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 16.01.2024 22:59

Zamontował kamerę na grobie. Niewiarygodne, co udało mi się nagrać

cmentarz groby znicze
(zdj. ilustracyjne) materiały własne Iberion

Kamera na cmentarzu pozwoliła na ujawnienie prawdy. Pan Andrzej był oburzony tym, co dzieje się na grobie jego teścia. Wyjechał na Islandię do pracy, ale nadal udało mu się przyłapać nieznanego mężczyznę na gorącym uczynku. Straty liczone są w setkach złotych.

Oburzające sceny na cmentarzu w Gorlicach

Na cmentarzu w Gorlicach dochodziło do wydarzeń, które były dla rodziny pogrążonej w żałobie dodatkowym bólem. We wrześniu 2023 r. teść pana Andrzeja zmarł. Pogrzeb nie był końcem trudnych chwil dla rodziny.

Mężczyzna zrelacjonował, iż ktoś nieustannie nękał grób zmarłego. - Przynosimy świeże kwiaty, znicze, ale te wystarczają tylko na krótko. Lampki od razu giną, kiedy tylko wychodzimy z cmentarza - powiedział w rozmowie z Faktem pan Andrzej.

To wydanie przelało czarę goryczy. Lawina komentarzy o "19.30", TVP ma kłopoty

Wyjechał na Islandię, a i tak złapał złodzieja na cmentarzu w Gorlicach

Niestety znalazła się osoba, która za nic ma żałobę i ból po stracie bliskiego. Grób teścia pana Andrzeja regularnie był okradany. Z wyliczeń wynika, iż z mogiły na cmentarzu w Gorlicach zniknęło 150 złotych. Straty zostały wycenione na 800 zł. Niestety patrole i jeszcze częstsze odwiedziny na cmentarzu nie przyniosły efektów. Hiena cmentarna nie został uchwycona. Wtedy pan Andrzej sięgnął po pomoc najnowszej technologii.

ZOBACZ: Poczta Polska opublikowała komunikat. Od razu zaczęli się tłumaczyć

- Zamontowałem ukrytą kamerę. To nowoczesny sprzęt. Wykrywa ruch. Kiedy tylko komuś zrobi zdjęcie, dostaję powiadomienie na komórkę. Nawet tu, prawie trzy tysiące kilometrów od Gorlic - powiedział mężczyzna, który zmuszony został do zarobkowego wyjazdu na Islandię.

Pan Andrzej daje złodziejowi szansę na przeprosiny

Dopiero zamontowanie kamery przyniosło ze sobą realne efekty obławy na hienę cmentarną. W rozmowie z Faktem pan Andrzej przyzna, że 15 stycznia udało się zrobić zdjęcia złodziejowi. Był on wyjątkowo bezczelny.

ZOBACZ: Zaskakujące słowa na koniec "Faktów" TVN. Piotr Kraśko nie mógł się powstrzymać

- Mężczyzna ten pojawił się tuż po tym, jak teściowa zostawiła nowe znicze. Zabrał łup i uciekł, ale teraz mam dowód i wiem jak wygląda ten złodziej - powiedział.

Sprawa nie trafiła jeszcze na policję. Niemniej lokalne media rozpisują się o przykrym incydencie na cmentarzu. Pan Andrzej przekazał dziennikarzom zdjęcia i liczy, że sprawca sam się do niego zgłosi z przeprosinami za swoje zachowanie na cmentarzu.

Źródło: fakt