Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Szokujące ustalenia w sprawie zaginięcia Izabeli. Tajemnicza wiadomość od członka rodziny
Laura Młodochowska
Laura Młodochowska 19.08.2024 16:36

Szokujące ustalenia w sprawie zaginięcia Izabeli. Tajemnicza wiadomość od członka rodziny

policja Izabela Parzyszek
Fot. materiały policyjne, Małopolska Policja

Nowe informacje w sprawie poszukiwań Izabeli Parzyszek. Wiadomo już, że dochodzenie prokuratury prowadzone jest pod kątem przestępstwa pozbawienia wolności. Tymczasem na jaw wyszła wiadomość od jednego z członków rodziny zaginionej. Słowa rzekomej cioci Izabeli rzucają nowe światło na sprawę. 

Poszukiwania Izabeli Parzyszek

Izabela Parzyszek zaginęła w piątek, 9 sierpnia, kiedy podróżowała autostradą A4 z Bolesławca do Wrocławia, gdzie miała odebrać swojego ojca ze szpitala. Jej samochód uległ awarii, a niedługo później 35-latka zniknęła bez śladu.

Około godz. 18:30 zadzwoniła do ojca, że zepsuł jej się samochód. Była tym trochę załamana. 20 km od domu zdążyła odjechać. Dało się wyczuć, że awaria popsuła jej humor – wyjaśniał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Tomasz Parzyszek, mąż zaginionej.

Od tego czasu w mediach mnożą się teorie na temat tego, co mogło stać się z Izabelą. Nieoczekiwanie głos w sprawie zabrała osoba, która podaje się za członka rodziny 35-latki. Jej słowa mogą rzucić nowe światło na sprawę.

ZOBACZ: Nie żyje 28-latek, pięć osób jest rannych. Tragiczny wypadek na drodze

Jan Pietrzak wjechał w budynek przychodni. Policja ustala przyczyny wypadku

Izabela zaginęła na autostradzie. Niespodziewana wiadomość od rodziny

Izabela Parzyszek zaginęła 10 dni temu. Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu wszczęła postępowanie w kierunku pozbawienia wolności innej osoby. Niewykluczony jest więc scenariusz o porwaniu 35-latki, której samochód miał zostać odnaleziony przy autostradzie A4.

W sprawę zaginięcia Izabeli angażują się nie tylko służby, ale i internauci, w tym wspólnota świadków Jehowy. Nieoczekiwanie na jednej z poświęconych kobiecie grup pojawił się wpis, w którym administrator poinformował o konieczności m.in. usunięcia zdjęć i nazwiska 35-latki. Tłumaczył to prośbą od krewnej Izabeli, która powoływała się na RODO.

Rodzina nie życzy sobie takiej formy pomocy, żeby ktokolwiek miał posługiwać się danymi ich córki, zakładając strony internetowe (...) Dlatego proszę o usunięcie imienia i nazwiska z tej tytułowej strony – napisała do administratora.

ZOBACZ: Jest nagły ruch prokuratury ws. zaginionej Izabeli. Zapadła kluczowa decyzja

Nowe informacje w sprawie zaginięcia Izabeli Parzysz

Rzekoma ciocia Izabeli Parzysz zabrała głos w sprawie jej zaginięcia. Jak podaje portal Interia, kobieta o nicku ”Tygrysiczka Tygrysiczka” miała odmówić rozmowy głosowej z założycielem grupy na Facebooku. David Gladish poprosił ją o więcej informacji i stwierdził, że ”to staje się trochę podejrzane, że rodzina próbuje ograniczać zakres poszukiwań”.

Nie interesuje mnie, co ty myślisz. Usuń imię i nazwisko mojej siostrzenicy z danej strony lub zmień jej nazwę – odpowiedziała użytkowniczka.

Ostatecznie wizerunek i dane Izabeli pozostały na stronie, a jej rzekoma ciocia odpowiedziała na komentarz w sprawie świadków Jehowy. Jeden z użytkowników napisał, że gdy ktoś odejdzie ze wspólnoty, zostaje odrzucony przez swoją rodzinę.

ZOBACZ: Rutkowski jest niemal pewny, co się stało z Parzyszek. Koszmarny scenariusz

Biblia nie pozostawia żadnej niejasności jak należy traktować taką osobę. Św Jehowy starając się trzymać ściśle prawa Bożego nie tylko je czytają ale i w swym życiu stosują. Dam tu taki prosty przykład – od jednego nadgnitego jabłka w koszyku zgnije cały kosz jabłek, ale jak zawczasu usunie się to nadgnite, to reszta pozostanie w czystości – napisała kobieta.

Założyciel grupy podkreśla, że jego zdaniem wspólnota świadków Jehowy nie ma nic wspólnego z zaginięciem Izabeli. Kobieta uzasadniała później swoją prośbę w rozmowie z Interią.

Nie mam nic przeciwko nagłaśnianiu, sama udostępniam Izy zdjęcia, ale ja, choć jestem ciocią, nie założyłam takiej grupy ani strony, bo nie zostałam upoważniona do tego przez jej rodziców, więc uważam że osoba całkiem obca też nie ma takiego prawa (…) Ja nie snuję pustych domysłów, czekam na to, co policja wyjaśni – powiedziała.

Dowiaduję się tego od was. Być może Iza miała jakąś ciocię, ale ja tego nie wiem – komentował sytuację mąż zaginionej.