Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Zaczęła liczyć pieniądze z komunii. "Nie wiem, jak spojrzę rodzinie w oczy"
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 04.05.2023 19:21

Zaczęła liczyć pieniądze z komunii. "Nie wiem, jak spojrzę rodzinie w oczy"

pierwsza komunia
tobiaswahl

Kwestia prezentów oraz kwot, które otrzymują dzieci z okazji przystąpienia do pierwszej komunii świętej, od wielu lat budzi duże poruszenie. Dodatkową sprawą jest sama organizacja przyjęcia komunijnego, która dla rodziców potrafi być niezwykle kosztownym przedsięwzięciem. Wydatki częściowo można pokryć z pieniędzy zawartych w kopertach przekazanych przez rodzinę. Co jednak, gdy koperta jest pusta? 

Ile dać dziecku w kopercie na pierwszą komunię?

To ile powinno się znaleźć w kopercie podarowanej dziecku przy okazji pierwszej komunii świętej oraz jakiego typu prezent powinien zostać wręczony, to temat, który powraca co roku. Nie każdy jednak pamięta, że uroczystość z okazji przyjęcia sakramentu to spory wydatek dla rodziców dziecka. Na osłodę sięgających nawet kilku tysięcy złotych kosztów pojawiają się pieniądze, którymi rodzina oraz bliscy obdarowują kilkulatków.

Czytelniczka portalu WP Parenting postanowiła podzielić się swoimi refleksjami odnośnie kosztów organizacji ważnej uroczystości. Niestety historia pani Doroty nie jest najweselsza.

Nie żyje uwielbiany tiktoker. Dziadek Józek odszedł w wieku 77 lat

Wzięła chwilówkę, cy zorganizować córce pierwszą komunię

- Ostatnio zetknęłam się z całkowicie dla mnie nową sytuacją. Na początku maja moja córka przystąpiła do Pierwszej Komunii Świętej. Po przyjęciu, które zorganizowałam w lokalu, Hania rozpakowywała prezenty, a ja postanowiłam, że posegreguję pieniądze z kopert. Od wielu lat jestem kasjerką, więc szybko mi takie rzeczy idą. Ku mojemu zaskoczeniu znalazłam aż trzy puste koperty (na trzydzieści) - pisze w liście do redakcji WP Parenting pani Dorota.

Jak się okazuje, czytelniczka portalu, by zapewnić swojej córce niezapomnianą komunię, musiała sięgnąć po dodatkowe wsparcie finansowe. - Żeby zorganizować komunię córki, musiałam się zadłużyć, wzięłam chwilówkę, którą będę spłacała latami. Chciałam, żeby moje dziecko poczuło się ważne, miało prawdziwe przyjęcie. Zorganizowanie imprezy w restauracji wiązało się z ogromnymi kosztami. Za sam talerzyk zapłaciłam 150 zł. Dodajmy do tego dekoracje, stroje i wychodzi spora sumka - podkreśla pani Dorota.

"Mam żal do mojej rodziny"

Czytelniczka portalu podsumowuje swoją historię gorzką refleksją, szczególnie wobec bliskich, a także członków rodziny. -Rodzina była poinformowana o poniesionych przeze mnie kosztach. Nie chciałam zarobić, chciałam, żeby chociaż w części zwróciły mi się pieniądze za przyjęcie. Czy to tak wiele? Dlatego ta sytuacja jest dla mnie tak trudna. Jak powinnam zareagować? Domyślam się, kto mógł ofiarować nam pustą kopertę - tłumaczy.

- To zamożni ludzie, nie wiem, dlaczego tak postąpili. Mam żal do mojej rodziny. W sierpniu spotkamy się na ślubie mojego kuzyna, nie wiem, jak spojrzę im w oczy - dodaje pani Dorota.

Źródło: WP Parenting