Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Wyszła z synkiem na spacer, nie żyje. Prokuratura ujawniła porażające szczegóły
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 23.01.2025 16:10

Wyszła z synkiem na spacer, nie żyje. Prokuratura ujawniła porażające szczegóły

wypadek
fot. materiały policyjne

Ta tragedia wstrząsnęła niemal całą Polską. Kompletnie pijany kierowca wjechał w matkę, która szła osiedlową uliczką z malutkim dzieckiem w wózku. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Wkrótce przekazano tragiczne wieści. W toku śledztwa prokuratura ujawniła porażające szczegóły tego zdarzenia. Wiadomo już, jaką karę usłyszał kierowca. 

Mama wyszła z 9-miesięcznym synkiem na spacer, doszło do wielkiej tragedii

37-letnia kobieta, mama 9-miesięcznego chłopca wybrała się tego dnia na krótki spacer ze swoim synem. Szli jedną z osiedlowych uliczek, nikt nie spodziewał się tragedii, która wydarzyła się niebawem. Do zdarzenia doszło w Gostyninie pod koniec lutego zeszłego roku, jednak dopiero teraz zapadł wyrok w tej sprawie. 

37-letnia mama razem ze swoim 9-miesięcznym synkiem w wózku spacerowym szła lewą stroną pobocza. W pewnym momencie zza zakrętu wyjechał srebrny mercedes. Kierowca nie opanował pojazdu i z impetem wjechał w kobietę z dzieckiem. Uderzył ją od tyłu, a po chwili sam wjechał jeszcze w posesję, niszcząc jej ogrodzenie. 

Potężny orkan uderzy w Europę. Wiatr nawet 200 km/h, zaczyna się zamykanie szkół

Kierowca dosłownie zmiótł ich z drogi

Na ratunek jako pierwsi ruszyli mieszkańcy, natychmiast wezwano służby ratunkowe. Lokalne media po tragedii opublikowały wstrząsające zdjęcia z miejsca zdarzenia. Widać było przewrócony wózek dziecięcy, obok rozrzucone zabawki i ubranka, but 37-latki. Jego mama została ciężko ranna i trafiła do szpitala. Lekarze bardzo długo walczyli o jej życie. Po dwóch tygodniach nadeszły dramatyczne informacje. 

21.png
fot. KPP Gostynin

ZOBACZ: Nie żyje muzyk disco polo. Ujawniono, co wydarzyło się na sekundy przed śmiercią

Kobieta zmarła w szpitalu, na jaw wyszły porażające fakty o sprawcy

Dokładnie 12 marca ze szpitala przekazano tragiczne wiadomości. 37-letnia kobieta zmarła, lekarzom nie udało się uratować jej życia. Dziecku na szczęście nic się nie stało, wózek nieco zamortyzował uderzenie mercedesa.

Niebawem policja przekazała wstrząsające informacje odnośnie sprawcy tej tragedii. Okazało się, że srebrnym mercedesem na angielskich  tablicach rejestracyjnych podróżowało dwóch Polaków. Początkowo żaden z nich nie chciał przyznać się do prowadzenia samochodu. Niebawem na jaw wyszły nowe fakty.

Policja bardzo szybko w toku śledztwa ustaliła, kto prowadził pojazd tego feralnego dnia. Kierowcą był 45-letni Tomasz G., który w momencie zdarzenia był kompletnie pijany. W jego organizmie wykryto 2,26 promila alkoholu. Sprawca nie opanował pojazdu, dodatkowo przekroczył prędkość o niemal 50 km/h. Dosłownie zmiótł z drogi matkę z malutkim dzieckiem. 

ZOBACZ: Morze łez podczas studniówki. Nie żyje młody chłopak, szczegóły łamią serca

Nie zachował należytej ostrożności i przekroczył prędkość dopuszczalną o 47,4 km na godz. poruszając się z prędkością ok. 77,4 km na godz., wskutek czego utracił panowanie nad pojazdem na łuku jezdni w prawo i zjechał na lewą część drogi, uderzając od tyłu w pieszą, prawidłowo poruszającą się lewą krawędzią jezdni w tym samym kierunku wraz z niemowlęciem, znajdującym się w wózku spacerowym, w wyniku czego kobieta doznała obrażeń ciała, wskutek których pokrzywdzona zmarła 12 marca 2024 r. - informowała prokuratura w Gostyninie.

45-latek usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku, będąc pod wpływem alkoholu. Przyznał się do swojej winy. Właśnie zapadł wyrok w tej sprawie. Wiadomo, jaką karę wymierzył mu sąd.

Zapadł wyrok w tej sprawie

Prokuratura Rejonowa w Gostyninie przekazała w komunikacie, że doprowadziła do skazania pijanego kierowcy.

26 lutego 2024 roku na ulicy Zazamcze w Gostyninie, przekraczając znacznie dozwoloną prędkość, utracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do potrącenia prawidłowo idącej pieszej, prowadzącej wózek spacerowy wraz z niemowlęciem - przypomniano.

Sąd Rejonowy w Gostyninie wymierzył Tomaszowi G. karę 14 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo mężczyzna otrzymał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Musi również zapłacić 200 tys. zł na rzecz oskarżyciela posiłkowego i 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

ZOBACZ: Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Polskę obiegła wiadomość o ofierze śmiertelnej wybuchu