Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Wojna w Ukrainie. Ksiądz chciał pomóc uchodźcom z Ukrainy. Przedstawił listę warunków
Piotr Dutka
Piotr Dutka 09.03.2022 10:04

Wojna w Ukrainie. Ksiądz chciał pomóc uchodźcom z Ukrainy. Przedstawił listę warunków

Jakub Kaminski/East News
Jakub Kaminski/East News

Do nietypowej, zarazem kuriozalnej sytuacji doszło w jednej z gnieźnieńskich parafii. Ksiądz zdecydował się przyjąć potrzebujących Ukraińców pod swój dach, jednak wcześniej postawił konkretne wymagania. Warunki, jakie postawił, są po prostu absurdalne.

Dramatyczna sytuacja na terenie Ukrainy zmusiła sporą liczbę obywateli tego kraju do ucieczki przed wojną oraz jej tragicznymi skutkami. Wielu z nich trafiło do naszego kraju, gdzie otrzymali niezbędną pomoc oferowaną przez miliony Polaków.

Jak się okazuje, niektóre osoby zdecydowały się na bezczelną selekcję uchodźców, informując, że pomogą jedynie tym wybranym. Idealnym przykładem może być ksiądz jednej z gnieźnieńskich parafii, który postawił ciekawe warunki, zanim kogokolwiek przyjmie pod swój dach.

Wojna w Ukrainie. Proboszcz jednej z parafii selekcjonował uciekinierów. Postawił konkretne wymagania

Sytuację nagłośniła pani Marika, która szukała bezpiecznego lokum dla swoich krewnych z Ukrainy. Zdecydowała się zgłosić do proboszcza parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Gnieźnie. Gdy przeczytała odpowiedź duchownego, dosłownie zamarła.

Ksiądz wypisał kryteria, jakie muszą spełnić osoby uciekające przed wojną, by otrzymać od niego pomoc.

- Z przyczyn obiektywnych, ode mnie niezależnych, przede wszystkim trzeba się zgłosić do Straży Miejskiej w Gnieźnie, ponadto nie mogą to być osoby dorosłe palące papierosy, dzieci powinny być powyżej 10 r. życia, rodzina rzymsko-katolicka lub grekokatolicka. Najlepiej: babcia i jej córka z dziećmi - rodzina wielopokoleniowa. I bez jakichkolwiek zwierząt - przeczytała w SMS, który jak podaje portal wyborcza.pl, otrzymała mieszkanka Gniezna od proboszcza parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego.

Duchowny dodał, że dla uchodźców przygotowano "wielki pokój przechodni", garderobę za tym pokojem, łazienkę oraz kuchnię. Kobieta zareagowała niemal natychmiast. Odpisała w następujący sposób:

 - Chodzi o życie, o ratunek. To teraz mam im powiedzieć, że z prawosławnej mają przejść na katolicką wiarę? Bóg jest jeden.

Jak się okazuje, pani Marika nie była jedną osobą, która otrzymała podobną odpowiedź. Miejski radny z Polski 2050 Artur Kuczma informuje, że takie same kryteria otrzymali również inni mieszkańcy Gniezna, którzy zwrócili się z prośbą o pomoc do konkretnego księdza.

- W jednej z wiadomości było wprost napisane, że chodzi o pomoc dla osób prawosławnych, a ksiądz odpowiedział, że nie może im pomóc. To skandaliczne - zaznacza radny.

Gdy sytuacja ujrzała światło dzienne, odniosła się do niej gnieźnieńska kuria.

- W krótkim odstępie czasu od tej sytuacji ksiądz przeprosił tę konkretną osobę - przekazał portalowi wyborcza.pl ks. Remigiusz Malewicz, rzecznik prasowy kurii metropolitalnej w Gnieźnie. Duchowny podkreślił, że kuria pomaga wszystkim, niezależnie od wyznania.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Wyborcza.pl