Wielu pacjentów je ukrywa. Objawy, których nie wolno lekceważyć, mogą oznaczać przejście COVID-19
Profesor Andrzej Mariusz Fal wraz z innymi ekspertami ze środowiska naukowego zwrócili uwagę na powikłania związane z COVID-19, które mogą utrzymywać się nawet przez kilka miesięcy po ozdrowieniu. Specjaliści apelują o regularne badania oraz konsultowanie się w medykami w przypadku niepokojących wyników – szczególnie tych związanych z sercem.
Według naukowców z inicjatywy „Nauka przeciw pandemii”, której przewodniczącym jest profesor Andrzej Mariusz Fal, przewlekłe objawy po COVID-19 mogą dotykać nawet 30 procent ozdrowieńców. W dodatku symptomy mogą być bardzo zróżnicowane. Niektórych nie powinno się bagatelizować.
W związku z długotrwałymi powikłaniami po chorobie powstały już nieformalne terminy jak „long COVID”. Zdaniem ekspertów ze środowiska naukowego, którym przewodzi prof. Andrzej Mariusz Fal, objawy mogą utrzymywać się nawet przez kilka miesięcy. Specjaliści zwracają uwagę, by nie lekceważyć przede wszystkim nieprawidłowości dotyczących tętna, ciśnienia tętniczego oraz częstotliwości oddechów. Warto wówczas skontaktować się z kardiologiem.
Niepokojące objawy po przechorowaniu COVID-19
Zespół profesora Andrzeja Mariusza Fala zalecił, by objawy utrzymujące się po przechorowaniu COVID-19, które dotyczą układu oddechowego oraz krwionośnego, ozdrowieńcy traktowali bardzo poważnie. Przypominamy, że prawidłowe ciśnienie skurczowe mieści się w przedziale 120-129 mmHg, natomiast rozkurczowe powinno wynosić 80-84 mmHg. U dorosłej osoby częstotliwość oddechów w stanie spoczynku powinna wynosić od 12 do 17 oddechów na minutę.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
– Długotrwałe objawy post-COVID zazwyczaj dotyczą układu oddechowego i krwionośnego, a zarówno zbyt wysokie, jak i zbyt niskie wartości mierzonych parametrów mogą być powodem do niepokoju, dlatego staraj się regularnie badać tętno, ciśnienie tętnicze oraz częstotliwość oddechów – zwracają uwagę eksperci z „Nauka przeciw pandemii”.
W rozmowie z Wirtualną Polską profesor Krzysztof Jerzy Filipiak z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podkreślił, że w przypadku nieprawidłowości dotyczących układu krwionośnego należy skonsultować się z kardiologiem. Dodał też, że spotyka coraz więcej ozdrowieńców, którzy skarżą się na dolegliwości sercowe.
– Konieczna jest optymalizacja leczenia nadciśnienia tętniczego czy niewydolności serca po COVID-19. Te dolegliwości wymagają konsultacji kardiologicznych. Przyznam, że coraz więcej takich pacjentów zgłasza się do mojej praktyki kardiologicznej, w której stworzono nawet pakiet badań kontrolnych dla pacjentów po przebyciu COVID-19 – powiedział profesor Krzysztof Jerzy Filipiak.
Nie powinno się ukrywać przewlekłych objawów COVID-19
Część ozdrowieńców po COVID-19 narzeka na problemy z koncentracją. Niektórzy przyznają, że mają trudności z przywołaniem konkretnych informacji z pamięci, orientacją i cały czas czują się zmęczeni. Występowanie tych objawów nieformalnie nazwano „mgłą mózgową”.
– Uważa się, że mgła mózgowa ma podłoże naczyniowe. Tak jak wszystko w COVID-19. Efektorem są głównie płuca, serce, ale może być nim także mózg, bo naczynia krwionośne są wszędzie. Mówiąc najprościej zmiany mikro zakrzepowo-zatorowe, które tworzą się podczas COVID-19 mogą wywoływać mgłę mózgową – wyjaśnił doktor Sutkowski.
Ekspert uważa, że z tym problemem może mierzyć się około 15 procent ozdrowieńców, ale trudno jest podać konkretne liczby, ponieważ wielu pacjentów nie zgłasza się z tymi objawami, licząc, że wreszcie miną. Tymczasem okazuje się, że u niektórych są obecne nawet przez pół roku.
– Choć tak naprawdę ciężko konkretnie określić ten procent, ponieważ pacjent musi się zgłosić z dolegliwością, aby lekarz miał podłoże do wskazania skali zjawiska. Bardzo trudno jest ocenić tę skalę, bo wielu pacjentów się do mgły mózgowej nie przyznaje. Część myśli, że te zaburzenia przejdą, a okazuje się, że po 6 miesiącach nie przechodzą – dodał dr Sutkowski.
Na co narzekają ozdrowieńcy?
Wiadomo już, że są ozdrowieńcy, u których COVID-19 wywołuje obniżoną wydolność płuc. Tego rodzaju powikłania także mogą utrzymywać się przez miesiące, co potwierdzają badania czynnościowe, które wskazują 20 procent, czasem nawet 30 procent ubytku wydolności tych organów.
Oprócz tego lekarze obserwują u pacjentów szereg objawów psychologicznych. Stres związany z przechorowaniem COVID-19 może wywołać zaburzenia snu (trudności z zasypianiem lub przebudzenia w środku nocy) czy też stany depresyjne.
– Część pacjentów, zwłaszcza po cięższym przebiegu COVID-19, skarży się także na podwyższony poziom lęku i cierpi na stany depresyjne. Także post-COVID to nie tylko objawy stricte neurologiczne, lecz także psychologiczne. Jeśli ten problem kogoś dotyczy, powinien skontaktować się z psychologiem lub psychiatrą – zalecił dr Sutkowski.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Andrzej Duda o ustawie lex-TVN: "To jest bardzo kontrowersyjne rozwiązanie"
Jolanta Kwaśniewska zawdzięcza urodę zdrowemu stylowi życia. Nie ma zamiaru poprawiać wyglądu
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: abcZdrowie