Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Warszawiacy chcą zakazu palenia na balkonach
Irmina Jach
Irmina Jach 06.05.2021 16:07

Warszawiacy chcą zakazu palenia na balkonach

Warszawiacy chcą zakazu palenia na balkonach
Marek BAZAK/East News

Warszawska radna i przewodnicząca komisji ochrony środowiska Renata Niewitecka opublikowała w mediach społecznościowych ankietę, w której zapytała mieszkańców Warszawy, co sądzą o paleniu wyrobów tytoniowych na prywatnych balkonach. W komentarzach rozpętała się burza.

Warszawiacy chcą zakazu palenia na balkonach

Zwolennicy wprowadzenia zakazu podnoszą, że chcieliby cieszyć się świeżym powietrzem, kiedy wypoczywają na balkonach. Śmierdzący dym utrudnia im swobodne wietrzenie mieszkań i suszenie prania, gdy pogoda jest ku temu sprzyjająca.

Przeciwnicy odwołują się z kolei do prawa własności tłumacząc, że balkon należy wyłącznie do lokatorów mieszkania, którzy mogą robić na nim to, co uważają za stosowne. Do końca marca w ankiecie wzięło udział około czterech tysięcy mieszkańców różnych dzielnic.

- Mieszkańcy piszą do mnie podziękowania za inicjatywę, wskazując, że uciążliwość palenia sąsiada na balkonie wymusiła przeprowadzkę, ponieważ dziecko z chorobą płuc nie mogło być narażane na bierne palenie. Inni piszą: „wolnoć Tomku w swoim domku” - relacjonowała Renata Niewitecka w rozmowie z portalem Money.

Stołeczna radna zaznaczyła, że wyniki ankiety zadecydują o tym, czy podejmie dyskusję na ten temat w Radzie Warszawy. Renata Niewitecka nie ma kompetencji, by samodzielnie uchwalić stanowisko o dobrych praktykach. Legislacja zakazu leży w gestii Sejmu.

Zakaz palenia tytoniu w miejscach publicznych, który obowiązuje od dekady, początkowo również nie spotkał się z pozytywnym odbiorem. Dziś niemożność pielęgnowania nałogu na przystankach czy lokalach gastronomicznych spowszedniała. Palacze nie chcą ryzykować otrzymaniem mandatu, który opiewa na niebagatelne 500 złotych,

Zakaz palenia papierosów na balkonach bloków mieszkalnych oraz na tarasach obowiązuje obecnie w wielu europejskich państwach. Policjanci mogą ukarać uciążliwego sąsiada, gdy otrzymają stosowny donos. Na Litwie kara finansowa sięga 60 euro.

Poczucie, że na balkonie można robić wszystko, jest błędne. Polskie prawo zawiera katalog zachowań i czynów, które mogą spotkać się z konsekwencjami. Mieszkańcy bloków nie mogą między innymi trzepać dywanów, wyrzucać śmieci przez balustradę, opalać się bez ubrań, czy rozpalać grilla.

Niewskazane jest także słuchanie głośnej muzyki. Za naruszenie któregokolwiek z zapisów grozi od 500 do 1500 złotych kary. Problemem bywa również ingerowanie w elewację budynku bądź zakłócanie jego estetyki poprzez np. montowanie siatek zabezpieczających, na które często decydują się posiadacze kotów.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Money.pl

Tagi: