Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Plany rządu po świętach. Dziennikarze dotarli do nieoficjalnych ustaleń
Klaudia Bochenek
Klaudia Bochenek 06.05.2021 16:07

Plany rządu po świętach. Dziennikarze dotarli do nieoficjalnych ustaleń

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
pixabay_rottonara

Rząd z dużą dozą prawdopodobieństwa ma przedłużyć obowiązujące obostrzenia. Niestety, mogą potrwać nawet do końca kwietnia. Na ich poluzowanie, według źródeł dziennikarzy, mogą liczyć jedynie dzieci.

Dotychczasowe obostrzenia najprawdopodobniej zostaną z nami na dłużej

Sporo mówiło się o wprowadzeniu restrykcji już na Wielkanoc - pojawiały się m.in. informacje o planach zaostrzenia limitu osób w kościołach do 5, a sporą dyskusję wywoływały doniesienia o godzinie policyjnej. Główny doradca premiera ds. COVID-19, profesor Andrzej Horban, miał zalecać rządzącym takie właśnie rozwiązania.

Na skutki przedświątecznego i świątecznego lockdownu Polacy będą musieli zapewne poczekać jeszcze około dwóch tygodni i dopiero wtedy będzie można dyskutować o ogólnopolskim luzowaniu obostrzeń. Jednak po 9 kwietnia, jak donoszą dziennikarze Onetu, na powrót do szkół mogą liczyć najmłodsi - mówi się o ponownym otwarciu przedszkoli i żłobków.

Co ze starszymi dziećmi? Jeśli utrzyma się trend spadkowy dziennych przypadków zakażeń, być może i dzieci z klas 1-3 mogą dostać szansę powrotu do szkół. Niestety, sprawa nie wygląda dobrze jeśli chodzi o pozostałe restrykcje.

Dziennikarze Onetu, powołując się na rządowe źródło, podają, że Polacy nie mają co liczyć na otwarcie sklepów meblowych i budowlanych (nie wiadomo, co z elektroniką), a także na otwarcie salonów fryzjerskich i kosmetycznych. Prawdopodobnie trzeba będzie jeszcze wstrzymać się z wizytami.

Aktualne limity w sklepach - 1 osoba na 15 m kw. w przypadku sklepu o powierzchni do 100 m kw. oraz 1 osoba na 20 m kw. w przypadku sklepu o powierzchni powyżej 100 m kw. - oraz w kościołach - 1 osoba na 20 m kw. - mają zostać utrzymane.

Kiedy Polaków może czekać chwila oddechu? Być może w połowie kwietnia, jednak najbardziej możliwy wariant jest taki, że dopiero po koniec tego miesiąca zapadną decyzje dotyczące gospodarki, hoteli czy limitów w sklepach.

[EMBED-243]

Wszystko cały czas zależy od kondycji szpitali i ich obłożenia, efektów wprowadzonego lockdownu, a także szczepień. Eksperci z Rady Medycznej twierdzą, że epidemia może wyhamować dopiero w maju lub w czerwcu. Być może wakacje spędzimy już inaczej, nieograniczeni większością zakazów.

Wiele zależy również od sytuacji w państwach sąsiednich. Jeszcze przed świętami polski rząd wprowadził ścisłe kontrole np. na granicy z Czechami. Ruch transgraniczny także spowodował wzrost zakażeń - pokazuje to np. sytuacja na Śląsku.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: RMF FM, Onet

Tagi: