Ursula von der Leyen: UE jest przygotowana, jeśli Rosja odetnie gaz
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapewniła, że Unia Europejska jest przygotowana na ewentualne odcięcie gazu przez Rosję. W rozmowie z agencjami prasowymi wspomniała, że Wspólnota rozbudowywała sieć gazociągów i zwiększyła możliwości importu LNG. Jej zdaniem państwa członkowskie mają plany awaryjne, a kluczowe jest zmniejszenie uzależnienia od rosyjskiego gazu.
Tymczasem napięcie wokół Ukrainy narasta. Choć wczoraj Rosja ogłosiła, że wycofuje część z wojsk stacjonujących przy granicy, to prezydent USA Joe Biden przyznał, że nie może potwierdzić tych ruchów, a "inwazja na Ukrainę wciąż jest możliwa". Więcej na temat pisaliśmy tutaj.
Szefowa KE zapowiada pakiet sankcyjny
Ursula von der Leyen przyznała w rozmowie z kilkoma agencjami prasowymi, w tym z PAP, że sytuacja wokół Ukrainy jest wyjątkowo napięta. Jednak szefowa KE zapewniła, że Wspólnota jest gotowa na kolejne militarne działania Rosji względem Ukrainy. Przekonywała, że odpowiedź UE będzie "mocna i natychmiastowa".
Pierwszym instrumentem, którym dysponuje Wspólnota, jest kompleksowy i mocny pakiet sankcyjny. Ursula von der Leyen wspomniała zarówno o sankcjach finansowych, jak i kontroli eksportu, co będzie miało znaczący wpływ na gospodarkę Rosji. Szefowa KE przekonywała, że sankcje można uruchomić "w ciągu kilku dni".
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Drugą częścią przygotowań jest zapewnienie, że UE potrafi zmierzyć się z wewnętrznymi konsekwencjami zewnętrznego konfliktu. To jest głównie kwestia bezpieczeństwa dostaw energetycznych - zaznaczyła. Ursula von der Leyen wskazała, że 24 proc. energii unijnej stanowi gaz, który w 90 proc. jest importowany. Aż 40 proc. błękitnego paliwa dostarcza rosyjski koncern państwowy Gazprom.
W trakcie rozmowy szefowa KE zdradziła, że magazyny są wypełnione w 34 proc., choć surowiec od Gazpromu to aż połowa wszystkich zapasów. - To dziwne zachowanie firmy, która nie wykorzystuje sytuacji, w której mamy rekordowy popyt i bardzo wysokie ceny, co zmaksymalizowałoby zyski - przyznała.
Ursula von der Leyen oznajmiła, że Wspólnota dostrzega zagrożenia wynikające z ewentualnego zablokowania dostaw gazu. Jednak robi wszystko, aby je zminimalizować. - Rozmawialiśmy z innymi wiarygodnymi dostawcami gazu, w tym LNG z USA, Kataru, Egiptu, Azerbejdżanu, Nigerii, aby zwiększyć dostawy do UE - wyjawiła.
Poza tym przedstawiciele KE rozmawiali już z największymi kupcami gazu m.in. z Japonią i Koreą Południową. Przedmiotem negocjacji były kontrakty swap na dostawy surowca, aby przerzucić go na rynek UE.
Szefowa KE: Unia odrobiła lekcję od czasu aneksji Krymu. Jesteśmy po bezpiecznej stronie
Ursula von der Leyen jest przekonana, że "Unia odrobiła lekcję od czasu aneksji Krymu". W tym kontekście zwróciła uwagę na dążenia do uniezależnienia się od gazowego dyktatu Rosji. Wspomniała m.in. o rozbudowie sieci gazociągów w UE.
- Wszystkie gazociągi, które biegną z Norwegii, Polski do państw bałtyckich, będą wkrótce operacyjne i oczywiście umożliwią zwiększenie dostaw w sytuacji zapotrzebowania - przyznała. Poza tym Wspólnota zwiększyła liczbę terminali LPG i osiągnęła przepustowość 160 mld metrów sześciennych rocznie. Szefowa KE przypomniała także o wzmocnieniu "paneuropejskiej sieci interkonektorów gazowych i energii elektrycznej", która ma być podstawą produkcji i dostaw zielonego wodoru w przyszłości.
Przewodnicząca KE przyznała, że analizowano wszystkie scenariusze w razie, gdyby Rosja całkowicie lub częściowo odcięła dostawy gazu do UE. - Biorąc pod uwagę wszelkie środki, jakie podjęliśmy, jesteśmy po bezpiecznej stronie. Oczywiście jeśli Rosja całkowicie odetnie gaz do UE, niezbędne będą dodatkowe środki - przekonywała. Wspomniała, że w sytuacji całkowitego przerwania dostaw gazu "państwa członkowskie mają plany awaryjne", ale popyt jest niezagrożony.
Jednak szefowa KE przyznała, że Wspólnota cały czas liczy na sukces dyplomacji. - Chcemy wynegocjować rozwiązanie, które zapobiegnie działaniom militarnym. Dlatego używamy dialogu i odstraszania. Lepiej usiąść przy stole negocjacyjnym, by znaleźć rozwiązanie - stwierdziła.
UE będzie "bardzo czujna" w sprawie Nord Stream 2
Jej zdaniem jedną z kluczowych kwestii jest obecnie zmniejszenie uzależnienia od rosyjskiego gazu. W tym kontekście wątpliwości budzi Nord Stream 2, czyli niemiecko-rosyjski projekt budowy drugiej nitki gazociągu do przesyłu rosyjskiego gazu.
Szefowa KE zaznaczyła, że Nord Stream 2 jeszcze nie został uruchomiony. - Będziemy bardzo czujni, czy i w jaki sposób wpłynie to na bezpieczeństwo dostaw energii dla Europy. W tym kontekście wydaje się, że trudno jest uzasadnić twierdzenie, że większa podaż od tego samego producenta przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa dostaw energii w Europie - oznajmiła.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Joe Biden zabrał głos ws. Ukrainy. Mocne stanowisko prezydenta USA
Konferencja po Radzie Gabinetowej. Andrzej Duda: Wszyscy powinniśmy stać przy Ukrainie
Władimir Putin i Olaf Scholz na wspólnej konferencji. "Nie chcemy wojny w Europie"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: interia.pl