Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Trump uderzył w Rosję i się zaczęło, nie czekał zbyt długo na odpowiedź. Błyskawiczna reakcja Kremla
Krzysztof Górski
Krzysztof Górski 07.03.2025 21:32

Trump uderzył w Rosję i się zaczęło, nie czekał zbyt długo na odpowiedź. Błyskawiczna reakcja Kremla

Władimir Putin
Władimir Putin (fot. KRISTINA KORMILITSYNA/AFP/East News)

W piątek świat obiegła informacja o tym, że Donald Trump poważnie rozważa wprowadzenie sankcji na Rosję. Na odpowiedź z Kremla nie trzeba było długo czekać. Przedstawiono jasne stanowisko. Mówi o tym cały świat.

Zaskakujący ruch Donalda Trumpa. Uderzył w Rosję

Przypomnijmy, że w poniedziałek, 3 marca Stany Zjednoczone zdecydowały o wstrzymaniu wszelkiej pomocy militarnej dla Kijowa, obejmującej zarówno dostawy broni, jak i innego sprzętu wojskowego, w tym uzbrojenia, które było już w drodze na front. "Prezydent jasno dał do zrozumienia, że skupia się na pokoju. Potrzebujemy, aby nasi partnerzy również byli oddani temu celowi. Wstrzymujemy i dokonujemy przeglądu naszej pomocy, aby upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania sprawy" - oświadczył przedstawiciel Białego Domu.

Kolejna zaskakująca informacja ze Stanów Zjednoczonych pojawiła się w piątek, kiedy to Donald Trump ostrzegł Rosję przed “sankcjami na wielką skalę”. Na odpowiedź Moskwy nie trzeba było długo czekać.

EN_01646647_2006.jpg
Donald Trump (fot. JIM WATSON/AFP/East News)
Wiadomo, w jakim stanie jest papież Franciszek. Watykan wydał nowy komunikat Jarosław Kaczyński skomentował wystąpienie Donalda Tuska. Padły ostre słowa

Trump grozi Rosji sankcjami

Donald Trump odgrażał się nałożeniem sankcji na Rosję już kilka miesięcy temu. W styczniu zapowiadał, że w ten sposób chce zmusić Władimira Putina do negocjacji. Temat został jednak zamieciony pod dywan po rozmowie telefonicznej z rosyjskim prezydentem. Z kolei w czwartek, 6 marca specjalny wysłannik ds. Ukrainy i Rosji Keith Kellogg mówił, że celem Waszyngtonu jest doprowadzenie do "resetu" w stosunkach z Moskwą, jednak nie wyklucza zwiększenia poziomu egzekwowania restrykcji, by wywrzeć na nią nacisk w negocjacjach.

Ku zaskoczeniu opinii publicznej w piątek Donald Trump opublikował wpis, w którym ponownie zaczął ostrzegać Rosjan przed sankcjami. Odpowiedź z Kremla jest jednak bardzo stanowcza.

Rosja odpowiada na groźby Trumpa

W nocy z czwartku na piątek Rosja przeprowadziła zmasowany atak na obiekty infrastruktury energetycznej i gazowej Ukrainy z użyciem 67 pocisków oraz 194 dronów. Niedługo po pojawieniu się tej informacji Donald Trump dodał wpis na portalu Truth Social, że "zdecydowanie" rozważa wprowadzenie na dużą skalę kolejnych sankcji na Rosję, jeśli nie będzie zakończenia działań wojennych.

“Biorąc pod uwagę fakt, że Rosja obecnie absolutnie "tłucze” Ukrainę na polu bitwy, poważnie rozważam wprowadzenie na wielką skalę sankcji bankowych, sankcji i ceł na Rosję, dopóki nie zostanie osiągnięte zawieszenie broni i ostateczne porozumienie pokojowe" - napisał amerykański prezydent w mediach społecznościowych. "Do Rosji i Ukrainy, przyjdźcie do stołu już teraz, zanim będzie za późno" - dodał.

ZOBACZ: Trump niespodziewanie uderzył w Rosję, Putin będzie wściekły. Zapowiedział działania “na wielką skalę”

Z kolei jak informuje agencja Axios, powołując się na wysokiego rangą urzędnika w Białym Domu, w ostatnich dniach "wściekłość Trumpa wzrosła" z powodu zachowania Rosji i eskalacji ataków na Ukrainę przy jednoczesnym nacisku USA na zawieszenie broni.

Reakcja Moskwy na zapowiedzi Trumpa była błyskawiczna. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa odpowiedziała na nie w rozmowie ze stacją CNN. “Pierwszy wers posta jest najważniejszy. Przez wiele miesięcy USA skupiały się na zwycięstwie Ukrainy. Teraz uznano rzeczywistość, że pozycja Ukrainy na polu bitwy jest zła” - stwierdziłą Zacharowa.

Prawda jest taka, że ​​Ukraina przegrała, ponieważ zaufała i polegała na poprzednich władzach Białego Domu. Jeśli chodzi o nowe sankcje, to już spotkaliśmy się z tak wieloma sankcjami, a one nie zatrzymały realizacji naszych celów w Ukrainie - dodała rzeczniczka rosyjskiego MSZ.

Tymczasem podczas piątkowej konferencji w Gabinecie Owalnym prezydent USA stwierdził, że Kijów powinien skupić się na dążeniu do pokoju. “Myślę, że idzie nam całkiem nieźle z Rosją, ale teraz oni bombardują Ukrainę na potęgę. A Ukraina... Szczerze mówiąc, coraz ciężej nam idzie z Ukrainą, a oni nie mają kart. Jeśli chodzi o ostateczne rozstrzygnięcie, łatwiej będzie nam współpracować z Rosją, co jest zaskakujące, bo to ona ma wszystkie karty w ręku” - ocenił.