Sobotni poranek w Bydgoszczy przyniósł ze sobą śmiertelny wypadek z udziałem pociągu. Mężczyzna został potrącony przez skład na torach. Jego życia nie udało się uratować.Śmiertelny wypadek w Bydgoszczy. - Na torach kolejowych przy ulicy Inwalidów został potrącony mężczyzna - poinformował w rozmowie z Expressem Bydgoskim asp. szt. Piotr Duziak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.Tragiczny bilans długiego czerwcowego weekendu się zwiększa. W sobotę nad ranem jedna osoba zginęła na torach w Bydgoszczy. Pociągi są opóźnione, a na miejscu zdarzenia działały służby, w tym prokurator.
PKP udostępniło mrożące krew w żyłach nagranie i trudno uwierzyć, że nikt nie zginął. Mężczyzna zignorował zamykające się rogatki i pędzący pociąg, po czym wjechał na tory. Na filmie widać obłok kurzu po zderzeniu samochodu z lokomotywą. Mężczyzna siedzący za kierownica może mówić o cudzie.- Kierowca zignorował czerwone światła i zamknięte rogatki na przejeździe na szlaku Buk - Opalenica (linia kolejowa nr 3 Warszawa Zachodnia - Kunowice). Wjechał pod pociąg i został ranny - czytamy w opisie nagrania wrzuconego przez PKP do sieci.Na filmie dokładnie widać moment groźnego wypadku, który ku zaskoczeniu wszystkich nie zakończył się śmiercią kierującego. Szlabany schodzą w dół, świecą się czerwone światła, a kierowca ciemnego samochodu gna przed siebie. Podobnie jak nadjeżdżającą lokomotywa.
W Sielpi Wielkiej w województwie świętokrzyskim doszło w czwartek wieczorem do wypadku. 25-letni mężczyzna wjechał motocyklem w trzyosobową rodzinę. Policja poinformowała, że pięcioletnia dziewczynka oraz jej ojciec trafili do szpitala.Do zdarzenia doszło w czwartek 16 czerwca w godzinach wieczornych przy ulicy Wjazdowej w Sielpi Wielkiej nieopodal Końskich. 25-letni mężczyzna podczas wyprzedzania stracił panowanie nad motocyklem crossowym KTM i wjechał na chodnik.Świętokrzyskie: Wypadek w Sielpi Wiejskiej. Ucierpiała pięcioletnia dziewczynkaMotocyklista potrącił 39-letniego mężczyznę i jego pięcioletnią córkę. Oboje trafili do kieleckiego szpitala. Dziecko doznało urazu nogi, a ojciec - obrażeń głowy. Ze zdarzenia bez szwanku wyszedł trzyletni chłopczyk, który spacerował z rodzicem i siostrą.25-letni mieszkaniec gminy Końskie nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklem, a pojazd nie był dopuszczony do ruchu. Rzeczniczka koneckiej policji st. sierż. Marta Przygodzka zapowiedziała, że sprawa znajdzie finał w sądzie.Artykuły polecane przez Goniec.pl:"Zagrożenie nowym atakiem". Prezydent Ukrainy zwołał pilną naradę, obawia się nie tylko RosjiLepiej przeszukaj szuflady. Dziesięciogroszówka z PRL jest warta majątek, można się dorobić"Rz": Paweł Kukiz może stracić partię. Muzyk nie złożył sprawozdania finansowego do PKWŹródło: Goniec.pl
W pobliżu Mdzewa, około 25 km od Mławy (województwo mazowieckie), na trasie S7, doszło do wypadku drogowego. Zderzyły się dwa samochody osobowe, na skutek czego rannych zostało pięć osób. Poszkodowani zostali odtransportowani do szpitali.Aspirant sztabowa Anna Pawłowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mławie, w rozmowie z Polską Agencją Prasową przekazała, że obydwaj kierowcy byli trzeźwi.
Dramatyczny wypadek z udziałem jadącej na wezwanie karetki pogotowia w Szczecinie. Pojazd, ktorym podróżowali ratownicy medyczni zderzył się z samochodem osobowym i wjechał w przystanek tramwajowy, na którym stała kobieta. Ofiara poniosła śmierć na miejscu, w szpitalu przebywają cztery osoby.Dzień na szczecińskich Pomorzanach nie zaczął się szczęśliwie. Jadący z pomocą do potrzebującego ratownicy medyczni sami padli ofiarą tragicznego zdarzenia, w wyniku którego nie dojechali do celu.
Rodzina Colemanów cieszyła się pięknymi wakacjami w Australii, a w ich mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia uwieczniające te szczęśliwe chwile. Jednak wymarzony wyjazd szybko zamienił się w koszmar. Wszystko za sprawą tragedii, do której doszło, podczas gdy znajdowali się w wodzie. Nie zdawali sobie sprawy, że będzie to ich ostatni wspólny wyjazd.
Motocyklista nie miał szans w zderzeniu z samochodem ciężarowym, ale ratownicy do końca walczyli o jego życie. Przy zjeździe na węzeł autostrady A2 doszło do śmiertelnego wypadku. Na drodze lądował śmigłowiec LPR.Śmierć w Boże Ciało w woj. łódzkim. Policja i straż pożarna wezwane zostały nad ranem do poważnego wypadku przy zjeździe z autostrady A2. 44-letni motocyklista zderzył się z TIR-em.Straż pożarna z Poddębic pierwszą wiadomość o groźny wypadku otrzymała o 7:23. Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej numer 703 na trasie Łęczyca-Poddębice.
Całą rodziną wracali z komunii i nikt nie przypuszczał, że to ostatnia wspólna podróż. 45-letnia Janina P. siedząca za kierownicą nie żyje, jej mąż ma złamany kręgosłup, a trójka dzieci siedząca na tylnej kanapie opla trafiło do szpitala. 5-letni syn zmarłej nadal przebywa w śpiączce.Najpierw dobrze się bawili na Pierwszej Komunii, a potem doszło do tragedii. 45-latka wiozła swojego męża i troje dzieci do domu. Na miejsce nigdy nie dojechała.Janina P. osierociła aż ośmioro dzieci. 5-letni syn, który wracał z nią z komunii, nadal przebywa w śpiączce w związku z wypadkiem w Błądzimiu w powiecie świeckim (woj. kujawsko-pomorskie). Pierwsze policyjne ustalenia wskazują, że to zmarła ponosi odpowiedzialność za śmiertelny wypadek.
Kobieta wymijała ciągnik, gdy oderwana część maszyny przebiła się przez przednią szybę jej samochodu. - 40-latka doznała poważnych urazów, jej życia nie udało się uratować - przekazał asp. szt. Marcin Józwik. Tragiczny wypadek w miejscowości Kamień.Pozornie prosty manewr zakończył się śmiercią 40-latki, która chciała jedynie wyminąć ciągnik jadący przed nią. Do zdarzenia doszło w środę, 15 czerwca w miejscowości Kamień nieopodal Łukowa w woj. lubelskim.- Oderwany element od ciągnika rolniczego przebił przednią szybę w samochodzie osobowym i uderzył kierującą nim kobietę - zrelacjonowała bieg wydarzeń śmiertelnego wypadku łukowska straż pożarna.Przednia szyba została przebita przez metalowy element ciągnikaŹródło: KM PSP w Łukowie
Nowe wiadomości w sprawie wczorajszego śmiertelnego wypadku w Poznaniu obiegły media. - Wskazówka prędkościomierza audi A6 zablokowała się w okolicy cyfry 220 - przekazał Andrzej Bartkowiak, mł. insp. Andrzej Borowiak, oficer prasowy wielkopolskiej policji. Kierowca audi miał zaledwie 16 lat.Dwie osoby nie żyją, oto bilans tragicznego wypadku w Poznaniu, o którym informowaliśmy już wczoraj rano. W sprawie pojawiły się nowe fakty, a wśród nich wiadomość, że sprawcą wypadku był 16-latek.Policja ujawniła, że prawdopodobna prędkość, z jaką poruszało się się audi, kierowane przez nastolatka, przekroczyła 200 km/h. Kierowca taksówki nie miał szans.
Tragiczny wypadek w Żaganiu w województwie lubuskim. Samochód osobowy potrącił 2,5-letniego chłopczyka, który wbiegł pod pojazd. Dzieckiem opiekowała się nietrzeźwa babcia. Kobieta została zatrzymana.Dramat rozegrał się we wtorek 14 czerwca tuż po godzinie 14 na ulicy św. Michała w Żaganiu. Spacerujący z babcią 2,5-letni chłopczyk nagle wbiegł pod nadjeżdżający samochód marki reanult megane i został potrącony. Na miejsce wypadku wezwano służby.
Śmiertelny wypadek w Bujnach Szlacheckich (woj. łódzkie). Nie żyje 52-letni kierowca. - Na skrzyżowaniu dróg nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i uderzył w prawidłowo jadący samochód marki VW Touran, a następnie w przydrożną kapliczkę - podała nadkom. Iwona Kaszewska z policji w Bełchatowie.Po otrzymaniu zgłoszenia o wypadku w Bujnach Szlacheckich na terenie gminy Zelów służby nie były w stanie pomóc jednemu z uczestników zdarzenia. 52-latek zginął na miejscu.Do wypadku doszło około godziny 18:30 w niedzielę 12 czerwca. Pojazdy zderzyły się na skrzyżowaniu i wszystko wskazuje, że do śmiertelnego zdarzenia doszło w związku z błędem jednego z mężczyzn.
Do tragicznego wypadku doszło w nocy na trasie katowickiej w Poznaniu. W wyniku zderzenia dwóch samochodów, zginęły dwie osoby. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Trasa w stronę centrum jest zablokowana.
Sceny rodem z horroru rozegrały się w poniedziałkowy poranek w miejscowości Czerśl na Lubelszczyźnie. Na jednej z tamtejszych dróg doszło do potrącenia 4-letniej dziewczynki, która w pewnym momencie wybiegła z terenu jednej z posesji wprost pod koła ciężarówki. Kierowca nie zdążył wyhamować. Maleństwa nie udało się uratować.Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w poniedziałek 13 czerwca tuż przed godziną 7.30 w miejscowości Czerśl w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie. Ze wstępnych ustaleń miejscowej policji wynika, że kierujący samochodem ciężarowym marki MAN potrącił dziecko, które nagle wbiegło z posesji na jezdnię wprost pod koła pojazdu.Niestety, ale kierowca nie zdołał uniknąć potrącenia. Niestety, ale 4-latka w wyniku odniesionych obrażeń poniosła śmierć na miejscu.Za kierownicą samochodu ciężarowego, do której była dołączona przyczepa z emulsją asfaltową, siedział 49-letni mieszkaniec powiatu radzyńskiego. W chwili zdarzenia był trzeźwy.Tragedia w powiecie łukowskim😥4- letnia dziewczynka wybiegła na jezdnię wprost pod ciężarówkę.Do wypadku doszło dziś po godzinie 7.20 w miejscowości Czereśl. Droga wojewódzka nr 807 jest zablokowana. Policjanci zorganizowali objazdy. pic.twitter.com/zJvYpoKY03— Policja Lubelska 🇵🇱 (@PolicjaLubelska) June 13, 2022 W chwili obecnej lokalni funkcjonariusze ustalają szczegółowe okoliczności tego tragicznego zdarzenia. - Na miejscu wypadku czynności przeprowadzają policjanci pod nadzorem prokuratora - podkreślił oficer łukowskiej policji. W sprawie śmiertelnego wypadku wszczęto śledztwo, które ma ustalić dokładny przebieg i okoliczności tego tragicznego wypadku.Artykuły polecane przez Goniec.pl:Tragedia w Karolewie, wśród poszkodowanych dzieci. Wezwano śmigłowiec LPRTotalne media tworzą "kontrrzeczywistość", nie chodzi o TVP. Jarosław Kaczyński udzielił mocnego wywiaduO której procesja w Boże Ciało 2022? Gdzie oglądać? Lista procesji i program TV Źródło: KPP Łuków / Goniec.pl
Tragiczny wypadek w nocy z soboty na niedzielę w Karolewie (woj. kujawsko-pomorskie), poszkodowanych siedem osób, w tym najprawdopodobniej aż troje dzieci. Na miejsce konieczne było wezwanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.Sześć osób trafiło do szpitala w związku z poważnym wypadkiem w woj. kujawsko-pomorskim. Zderzyły się dwa samochody osobowe. Akcja prowadzona przez straż pożarną, policję oraz pogotowie ratunkowe była wyjątkowo trudna. W zdarzeniu ranne zostały dzieci.
Do przerażającego zdarzenia doszło na jednym z odcinków autostrady A4 w podwrocławskiej miejscowości Ślęza. Bus przewożący dzieci zjechał z drogi i wpadł do rowu. W zdarzeniu ucierpiało aż dziewięć osób. W miejscu zdarzenia, na jezdni w kierunku Zgorzelca, doszło do utrudnień.Niezwykle poważny incydent miał miejsce w niedzielę 12 czerwca około godziny 11:30 na jednym z odcinków autostrady A4 w miejscowości Ślęza (woj. dolnośląskie). Zdarzenie miało miejsce na autostradzie A4 między węzłami Bielany Wrocławskie i Wrocław Południe. Bus przewożący dzieci dachował i wpadł do przydrożnego rowu. W pojeździe znajdowało się 15 osób w tym 13 dzieci.- Kierujący busem wraz z 14 pasażerami poruszał się drogą A4 od strony Katowic w kierunku podwrocławskiego Węzła Południe. W pewnym momencie kierowca w celu uniknięcia wjechania w tył samochodu wykonał przed nim gwałtowny manewr, po czym zjechał do rowu - przekazał sierż. sztab. Rafał Jarząb, asystent oficera prasowego policji we Wrocławiu.Jak przekazały lokalne służby, w wyniku tego incydentu dziewięć osób odniosło lekkie obrażenia, które nie zagrażają ich życiu.
Wakacje za pasem, a wraz z nimi nadchodzi czas letnich wyjazdów na wypoczynek. Wzmożony ruch na drogach przyczynia się do wielu wypadków, których tragicznym skutkom można zapobiegać, pamiętając o zasadach bezpieczeństwa. Przypominają o tym policjanci z Iławy, którzy opublikowali ku przestrodze zatrważające nagranie.Tylko w zeszłe wakacje na polskich drogach doszło do ponad 5 tysięcy wypadków drogowych, w których zginęło aż 479 osób, a ponad 6 tysięcy zostało rannych.Dane, choć lepsze niż w poprzednich latach, wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Nadmierna prędkość i ignorowanie podstawowych przepisów ruchu drogowego to nadal słabości wielu kierowców. Aby w tym sezonie można było podróżować bezpieczniej, policja przypomina o kilku istotnych rzeczach.
Do niewiarygodnej tragedii doszło w sobotę 11 czerwca na jednej z tureckich tras w prowincji Balikesir. Na lokalnej autostradzie zderzył się minibus przewożący gości weselnych z cysterną wiozącą mleko. Na miejscu zginęło osiem osób, a dziesięciu rannych trafiło do pobliskich placówek medycznych.Do śmiertelnego incydentu drogowego doszło w sobotę 11 czerwca na jednym z odcinków autostrady pomiędzy Balikesir a Kutahyatr w zachodniej Turcji. Tuż po godzinie 11.00 lokalne służby otrzymały niepokojące zgłoszenie o zderzeniu minibusa z cysterną przewożącą mleko.Impet uderzenia był tak duży, że pojazdy zostały całkowicie zniszczone. Miejscowe służby poinformowały, że w wyniku zdarzenia zginęło 8 osób, a 10 zostało rannych. Gubernator miasta Balikesir Hasan Sildak, który bardzo szybko przybył na miejsce wypadku, złożył kondolencje rodzinom ofiar. Balıkesir'in Dursunbey ilçesinde düğüne gidenlerin içinde bulunduğu minibüs ile süt taşıma tankerinin çarpışması sonucu hayatını kaybeden vatandaşlarımıza Allah’tan Rahmet, yaralanan vatandaşlarımıza acil şifalar diliyoruz. Milletimizin başı sağolsun. 🇹🇷 pic.twitter.com/YgYT7uM9lc— DEVA Partisi Balıkesir İl Başkanlığı (@balikesirdeva) June 11, 2022 Na miejsce tragedii zadysponowano kilka zastępów żandarmerii, jednostek policji, straży pożarnej oraz kilkanaście zespołów Pogotowia Ratunkowego.
Tragedia na jednym z przejazdów kolejowych w województwie wielkopolskim. W miejscowości Turzynów doszło do śmiertelnego potrącenia mężczyzny przez pociąg. Ruch kolejowy w tym miejscu zdarzenia został wstrzymany. W chwili obecnej trwa ustalanie szczegółów incydentu oraz personaliów ofiary.Tuż po godzinie 13:00 służby ratunkowe z powiatu kolskiego otrzymały niepokojące zgłoszenie dotyczące śmiertelnego wypadku na jednym z przejazdów kolejowych w miejscowości Turzynów (woj. wielkopolskie).Około 12:45 doszło do śmiertelnego potrącenia przez pociąg intercity relacji Świnoujście - Warszawa. Mężczyzna zginął na miejscu około sto metrów od stacji Turzynów. - Mężczyzna został potrącony przez pociąg Intercity jadący w kierunku Warszawy. Obecnie na miejscu zdarzenia trwają czynności pod nadzorem prokuratora, ustalamy przyczyny i okoliczności tego zdarzenia - przekazał w rozmowie z TVN24 aspirant Krzysztof Jóźwiak z Komendy Powiatowej Policji w Kole.
Tragedia w Sosnowcu. Nie żyje 13-letni chłopiec, którego ciało znaleziono na schodach starego hotelu dla pielęgniarek. Dziecko najprawdopodobniej spadło. - Zanim wyszedłem z bloku, usłyszałem potworny krzyk. To był tata tego chłopca z żoną - relacjonował jeden ze świadków.Jako pierwszy o sprawie napisał "Super Express", który podał, że 13-letniego mieszkańca Sosnowca znaleziono w czwartek, 9 czerwca. Ciało dziecka leżało na schodach starego budynku, z których chłopiec miał niefortunnie spaść.
Niezwykle niebezpieczny incydent miał miejsce na jednym z zielonogórskich osiedli. 13-letnia dziewczynka została zaatakowana przez pitbulla. Pies zaatakował ją, gdy ta stanęła w obronie własnego pupila. Jak się okazało, właściciel agresywnego czworonoga był kompletnie pijany. Do sądu trafi wniosek o jego ukaranie.Do zdarzenia doszło w środę 8 czerwca na os. Śląskim w Zielonej Górze. Pewna 13-latka wybrała się na spacer ze swoim psem, gdy nagle doszło do niebezpiecznego incydentu. Jej pupil został zaatakowany przez inne zwierzę. Nastolatka bez chwili zawahania stanęła w obronie swojego psa, lecz chwilę później słono zapłaciła za swoje poświęcenie. Agresywny pitbull rzucił się na dziewczynę i dotkliwie ją pogryzł.Sprawa została nagłośniona przez lubuski portal pościgi.pl. Informacje dotyczące zajścia zostały potwierdzone przez rzecznik prasową Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze podinsp. Małgorzata Stanisławska.- W środę, 8 czerwca dostaliśmy zgłoszenie o pogryzieniu 13-latki przez psa. Dziewczyna na os. Śląskim w Zielonej Górze wyszła na spacer ze swoim psem, wtedy jej pupila zaatakowało drugie zwierzę. 13-latka stanęła w jego obronie i została ugryziona - podkreśliła.
Wypadek w centrum Warszawy: tramwaj potrącił nastolatkę. Do zdarzenia doszło na rondzie de Gaulle'a. - Osoba poszkodowana została przewieziona do jednego z warszawskich szpitali - przekazał dla goniec.pl nadkom. Jarosław Florczak. Są utrudnienia dla pasażerów i kierujących.- Około godziny 15:54 tramwaj linii numer 9, jadący w stronę śródmieścia potrącił kobietę, nastolatkę - potwierdził czwartkowy wypadek w centrum Warszawy nadkom. Jarosław Florczak z Wydziału Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji.
Tragedia w zachodnim Berlinie. Jak podaje agencja Reutera, w tłum ludzi wjechał rozpędzony samochód. Nieoficjalnie mówi się o jednej ofierze śmiertelnej, są także ranni.Reuter w swoich donesieniach powołuje się na niemieckiego nadawcę publicznego rbb24. Ten podaje, że do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Rankestrasse i Tauentzienstrasse.Rozpędzony samochód wjechał w spacerujący tłum ludzi, po czym zatrzymał się częściowo na chodniku. Kierowcę zatrzymano, motywy jego działania nie są jeszcze znane.Dziennik "Bild" informuje tymczasem o tragicznych skutkach incydentu. Śmierć ponieść miała jedna osoba, choć informacji nie potwierdziła miejscowa straż pożarna.Zobacz zdjęcia z miejsca zdarzenia. Fotografie z centrum Berlina znajdziesz w galerii poniżej:
W miejscowości Braszowice na Dolnym Śląsku doszło do wypadku z udziałem busa, którym podróżowało szesnaścioro dzieci, dwóch opiekunów i kierowca. Świadkowie donoszą, że na łuku drogi samochód ciężarowy zahaczył o bok busa. Są poszkodowani.Ośmioro dzieci nie wymagało pomocy medycznej. Ośmiorgiem zajął się zespół karetek pogotowia. Trójka małych pasażerów ma obrażenia oczu, trójka obrażenia twarzy - głównie od odłamków szkła, jedno lekki uraz głowy, a jedno obrażenia nogi. Droga jest zablokowana.Artykuły polecane przez Goniec.pl:Łukaszenka podjął wstrząsającą decyzję. Zlikwiduje polskie szkoły na BiałorusiPolka zrobiła zakupy w moskiewskim sklepie. Pokazała, jak wzrosły cenyBoże Ciało 2022: czy Boże Ciało to dzień wolny od pracy?Źródło: doba.pl
Incydent, który został zarejestrowany przez kamerę smartfona, pokazuje, że nie wszystko da się przewidzieć. W dobitny sposób przekonał się o tym mężczyzna, któremu wyrwano pierścionek zaręczynowy z rąk.Internauci nie pozostawili na pracowniku parku suchej nitki. Skrytykowali jego zachowanie, podkreślając, że nie miał on za grosz wyczucia, nawet jeśli faktycznie doszłoby do złamania zasad parku.Wiele wskazuje na to, że było to miejsce niedozwolone dla zwiedzających, jednak mężczyzna uzyskał zgodę na skorzystanie z tej sceny od władz parku.Do niezwykle niestandardowej sytuacji doszło jakiś czas temu na terenie Disneylandu. Pewien mężczyzna chciał się oświadczyć, jego próba została bezlitośnie przerwana. Szokujące nagranie bardzo szybko obiegło sieć, stając się niekwestionowanym hitem. Pracownik zniszczył moment moich najlepszych przyjaciół - można przeczytać w opisie filmiku. - Służbista za bardzo kochał swoją pracę - można przeczytać w jednym z komentarzy.Artykuły polecane przez Goniec.pl:Białoruś rekrutuje żołnierzy. Łukaszenka oferuje kuriozalne pensjeOd marca 2023 r. ogromne zmiany dla pracujących na umowę zlecenie. Dostaną mniejsze pieniądzeBoże Ciało 2022: czy Boże Ciało to dzień wolny od pracy? @financefriendly He swoops in like a hawk 😯 #meme #disney #funny ♬ original sound - Finance Friendly Źródło: Webiniusy.com / Goniec.plNie ulega wątpliwości, że moment zaręczyn to jedna z najważniejszych chwil w życiu wielu osób. Bardzo często ma ona miejsce w magicznych okolicznościach, nierzadko w miejscach publicznych, gdzie zakochani dzielą się swoim szczęściem z innymi osobami.Wiadomo, że do całej sprawy odniósł się Disneyland, który przeprosił za zaistniałą sytuację oraz obiecał zadośćuczynienie. - Facet ma szczęście, że nie został pobity - skomentował inny internauta. Jakiś czas temu w Disneylandzie miała miejsce nietypowa sytuacja, która odbiła się głośnym echem w światowych mediach. Pewien mężczyzna postanowił się oświadczyć na terenie słynnego parku rozrywki, ale tej wyjątkowej chwili przeszkodził mu jeden z pracowników.Nagranie przedstawiające całą sytuację zostało udostępnione w sieci, gdzie w ekspresowym tempie stało się niekwestionowanym hitem. Jak można się spodziewać, wywołało niemałą burzę."Pechowiec" chciał się oświadczyć na tle zamku w Disneylandzie. Niestety, ale idealny moment w pewnym momencie zamienił się w koszmar. Wszystko przez jednego z pracowników parku, który zabrał mężczyźnie pierścionek i kazał zejść parze z podestu.
Pięć samochodów wzięło udział w karambolu, do którego doszło w poniedziałek po południu na S8 w pow. wyszkowskim. Trzy osoby trafiły do szpitala. Trasa w stronę Warszawy jest całkowicie zablokowana.
Tragedia pod Pieszczanami na Słowacji. Samochód ciężarowy zjechał z pasa i zderzył się z osobówką. Pojazdy spadły z wiaduktu. Dwie osoby nie żyją, kolejne trzy zostały ranne. Służby wezwane na miejsce miały problem z prowadzeniem akcji ratowniczej.Śmiertelny wypadek w pobliżu Trnawy pod Pieszczanami na Słowacji. Straż pożarna i pogotowie wezwane do poważnego wypadku z udziałem samochodu ciężarowego.Ratowanie oraz samo udzielanie pierwszej pomocy uczestnikom wypadku było bardzo trudne. Pojazdy spadły bowiem z wiaduktu, a ciężarówka całkowicie się obróciła. Dotarcie do kierującego pojazdem było praktycznie niemożliwe.
Do dramatycznego incydentu doszło w niedzielę 5 czerwca na terenie województwa podkarpackiego w miejscowości Górki w powiecie mieleckim. Mały samolot rozbił się na prywatnym lotnisku. Jedna poniosła śmierć na miejscu. Drugą w stanie ciężkim zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.W niedzielny wieczór tuż po godzinie 21.00 podkarpackie służby ratunkowe otrzymały niepokojące zgłoszenie o fatalnym incydencie z udziałem awionetki, do którego doszło w miejscowości Górki (gmina Borowa).Z informacji lokalnej policji wynika, że katastrofa małego samolotu miała miejsce na prywatnym lądowisku, w niedalekiej odległości od pasa startowego. Tuż po uderzeniu motoszybowiec stanął w ogniu.