W ostatnim czasie wszyscy emocjonują się wydatkami związanymi z Pierwszą Komunią Świętą, a przecież równie głośnym i żywym tematem wciąż są śluby i wesela. Wyprawienie tych uroczystości związane jest z niemałymi finansami, zwłaszcza w dobie inflacji, stąd uzasadnione pytania, jak zrekompensować młodym nadwyrężenie ich budżetu. Pewien TikToker postanowił zatem zapytać Polaków o ich opinię. Co usłyszał? Od niektórych odpowiedzi kolana same się uginają.
Zawarcie związku małżeńskiego oraz wesele to bez wątpienia jeden z najważniejszych dni w życiu dla większości zakochanych. Nietypową historią postanowiła się podzielić jedna z pań młodych, do której przyszła jej własna ciocia z prawdziwie szokującą prośbą. O co poprosiła członkini rodziny?
W Nigerii doszło do niewypowiedzianej tragedii. Wesele zakończyło się pilną interwencją służb, a karetki nie nadążały wywozić ludzi do szpitala. Rodzina, zamiast cieszyć się szczęściem nowożeńców będzie opłakiwać zmarłych, a jednym z nich jest pan młody. Co stało się niedaleko miasta Enugu?Wesele powinno być najszczęśliwszym dniem w życiu zakochanych i ich najbliższych. W przypadku pewnej pary nowożeńców stało się zupełnie inaczej. Tragedia rozegrała się niedaleko miasta Enugu w Nigerii. Nad ranem sąsiedzi zorientowali się, że wesele nie potoczyło się zgodnie z planem. Przerażeni natychmiast wezwali służby.Do nigeryjskich szpitali trafiło łącznie czternaście osób, niektórzy "wyszli z nich" na noszach i w czarnych workach. Jedną z hospitalizowanych była panna młoda, która miała przeżyć najszczęśliwszy dzień swojego życia.
Panna młoda podzieliła się wyjątkowym nagraniem ze swojego wesela. Filmik przedstawiający kulisy tego wyjątkowego wydarzenia został zamieszczony na popularnej platformie Tik Tok. Uwagę internautów przykuło zachowanie pana młodego, który zdecydował się na zaskakujący ruch. Są podzieleni, spora część z nich podkreśla, że "po czymś takim nie miałabym rodziców".Nie jest żadną tajemnicą, że platforma Tik Tok już od dłuższego czasu wiedzie prym wśród mediów społecznościowych. Aplikacja w ostatnim czasie robi prawdziwą furorę, systematycznie powiększając grono swoich użytkowników.Spory procent odbiorców preferuje tematykę weselną, śledząc nietypowe nagrania zarejestrowane w czasie ceremonii ślubnych. Jedno z udostępnionych materiałów wideo cieszy się szczególną popularnością. Pewna panna młoda postanowiła podzielić się nietypowym nagraniem z wesela. Uwieczniono na nim niezwykle popularną zabawę, która od dekad rządzi i dzieli zarówno na polskich, jak i zagranicznych zabawach.
Każda panna młoda marzy o tym, by dzień jej ślubu okazał się tym najpiękniejszym. Długie i skrupulatne planowanie tego wyjątkowego dnia ma zagwarantować, że wszystko będzie pod kontrolą. Los potrafi nas jednak niemiło zaskoczyć, o czym boleśnie przekonała się pewna kobieta z Wielkiej Brytanii. Chwilę przed tym, gdy miała stanąć przed ołtarzem, spotkała ją przykra niespodzianka ze strony zaufanej druhny.Młoda Brytyjka opisała swoją niecodzienną historię na znanym portalu Reddit. Rozgoryczna postanowiła wylać z siebie żal, jaki żywiła do przyjaciółki ze szkolnych lat o imieniu Andy, która miała być jej wymarzoną druhną.Para młoda nie siliła się na imprezę z pompą i wybrała skromną uroczystość w gronie najbliższych, ale dokładnie zaplanowała każdy detal. Poza wyborem sukni dla przyszłej małżonki, starannie wybrano także strój dla towarzyszącej jej koleżanki. Ta miała pojawić się w różowej kreacji.Kilka dni przed ślubem Andy oświadczyła, że ma specjalną niespodziankę dla panny młodej. Kobieta spodziewała się nieoczekiwanego prezentu, jednak to, co zobaczyła w dniu ślubu, totalnie popsuło jej nastrój.
Wiele osób nie wyobraża sobie polskiego wesela bez disco polo. Jednak nie wszyscy podzielają entuzjazm miłośników skocznej muzyki. Prawniczka z Warszawy postanowiła opuścić imprezę, gdy z głośników wybrzmiały hity disco polo.Choć korzenie disco polo sięgają lat 80. to w dalszym ciągu są nieodłącznym elementem większości polskich wesel. Jednak okazuje się, że nowe i stare taneczne hity dzielą Polaków.
Policja potwierdziła informacje o wypadku, do którego doszło w niedzielę 26 września w województwie warmińsko-mazurskim. Na trasie w powiecie olsztyńskim doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. Wskutek odniesionych obrażeń dwie osoby zginęły na miejscu, natomiast 4-letnie dziecko wymagało natychmiastowej hospitalizacji.Komenda Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymała zawiadomienie o wypadku przed godziną 18:00. Do zdarzenia drogowego doszło na trasie Barczewo – Jeziorany. Na miejsce wysłano funkcjonariuszy, karetki pogotowia oraz straż pożarną. Niestety nie udało się uratować dwóch kobiet.Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że na drodze powiatu olsztyńskiego doszło do czołowego zderzenia się dwóch samochodów osobowych. Jadące audi kobiety w wieku 53 i 67 zginęły na miejscu. Mercedesem, który uczestniczył w wypadku, jechało małżeństwo i 4-letni chłopiec.Jak przekazała olsztyńska policja, para nie odniosła poważnych obrażeń, ale dziecko musiało zostać jak najszybciej przetransportowane do szpitala. Okazało się, że byli to goście weselni Martyny Kaczmarek. Influencerka skomentowała tę sytuację za pośrednictwem mediów społecznościowych.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Wesele pewnej polskiej pary trwało w najlepsze, jednak długo nikt nie zauważył, że brakuje na nim 21-letniej kobiety. Dopiero następnego dnia nad ranem znaleziono jej ciało. Na miejscu pojawiła się policja, która bada okoliczności śmierci.Nikt nie mógł się spodziewać, że wesele odbywające się na jednej z sal bankietowych w Żelechlinku w pow. tomaszowskim zakończy się taką tragedią. Podczas zabawy z sali zniknęła nagle jedna z kobiet zaproszonych na uroczystość.
Na przyjęciu weselnym pod Skierniewicami doszło do porażających scen. Pijany mężczyzna, nieoficjalnie mówi się o ojcu panny młodej, złapał nagle za butelkę i zaatakował własną żonę. Kobieta miała zmasakrowaną twarz, potrzebna była akcja ratowników. Na miejscu pojawiła się również policja.Dramatyczne sceny miały miejsce w niedzielę 4 lipca we wczesnych godzinach porannych. Impreza weselna w remizie strażackiej pod Skierniewicami dobiegała właśnie końca, gdy 49-letni mężczyzna zaczął się awanturować.Według nieoficjalnych ustaleń agresywnym mężczyzną był ojciec panny młodej, aczkolwiek oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach, mł. asp. Justyna Florczak-Mikina, w rozmowie z Faktem nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła tym doniesieniom.Wiadomo jednak, że pijany mężczyzna nagle złapał za butelkę i zaatakował swoją 47-letnią żonę. Kobieta została ranna w twarz i konieczna była interwencja ratowników medycznych. W tym samym czasie, gdy kobiecie udzielana była pomoc, policja zatrzymała jej męża.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo– Sprawca po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut uszkodzenia ciała, za który grozi mu 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa w Skierniewicach zastosowała wobec podejrzanego dozór policyjny – podała mł. asp. Justyna Florczak-Mikina z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach.W badaniu alkomatem okazało się, że sprawca miał blisko dwa promile alkoholu we krwi. Nie wiadomo, jaki był powód awantury, jednak mężczyzna musi liczyć się z tym, że grozi mu wysoka kara. Nie podano również, w jakim stanie jest zaatakowana kobieta i jakich doznała obrażeń. Z pewnością nikt nie mógł się spodziewać, że tak ważna ceremonia, jaką jest wesele, zakończy się w tak koszmarny sposób. Tym bardziej, że był to sam koniec imprezy i wszystko mogło zapisać się w pamięci pary młodej i gości zupełnie inaczej.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Władze TVP właśnie potwierdziły. Dariusz Szpakowski nie skomentuje finału EuroMarta Kaczyńska wygadała się o dodatkowych dopłatach dla księżyKsiądz ze słynnego nagrania przerwał milczenie. Pojawiły się jego "przeprosiny" Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Express Ilustrowany