Już niedługo kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tymczasem do kin trafił film dokumentalny pt. "Fenomen", który opowiada o fundacji i jej założycielu, Jurku Owsiaku. Mężczyzna opowiada w nim m.in. o jego burzliwych relacjach z TVP - od początków WOŚP-u w stacji po otwartą wojnę z nadawcą publicznym.
W TVP szykuje się prawdziwa rewolucja. Mateusz Matyszkowicz robi kolejne porządki po Jacku Kurskim i postanowił wyeliminować ze stacji wszystkie tureckie seriale. Nie zobaczymy już więcej na ekranach Sulejmana Wspaniałego?
"Z kamerą wśród zwierząt" był swoistym fenomenem. Program prowadzony przez Hannę i Antoniego Gucwińskich emitowany był przez 30 lat, a zadebiutował w telewizji dokładnie 52 lata temu.
Dawne słowa o "wolnych mediach", padające na antenach stacji TVN wywoływały u dziennikarzy TVP gniew oraz pogardę. Sposób w jaki prowadzący Miłosz Kłeczek zakończył program "Strefa starcia", w kontekście wspomnianej przeszłości, wywołał u odbiorców lawinę śmiechu.
Pracownicy Telewizji Polskiej opublikowali odpowiedź na pozew TVN-u. Sprawa dotyczy m.in. Samuela Pereiry, redaktora naczelnego portalu tvp.info, cytującego opinię Tomasza Sakiewicza, który na antenie TVP Info stwierdził, że TVN "kłamie" i "manipuluje". Pracownicy TVP nazywają to atakiem na wolność słowa i proszą widzów o wsparcie.
Podczas zakrapianej wigilii pracowniczej w opolskim oddziale TVP3 w Hotelu DeSilva doszło do awantury, a w konsekwencji do interwencji policji. Na miejscu musiała pojawić się także karetka pogotowia. Kroki w sprawie podjęli posłowie opozycji.
Jakub Kwieciński i Dawid Mycek to małżeństwo, które działa na rzecz społeczności LGBT+ w Polsce. Pierwszy z nich pracował jako dziennikarz w TVP, jednak stracił pracę, gdy ujawnił publicznie, że jest gejem. Sprawiedliwości domagał się przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wczoraj (12.01) ogłoszono wyrok w sprawie.
W środę 11 stycznia polskie media obiegła smutna informacja o śmierci Jerzego Korsztyna. Aktor teatralny, filmowy i dubbingowy miał 80 lat. Informacje o jego odejściu przekazał za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych Związek Artystów Scen Polskich. Artysta w trakcie swojej kariery występował na deskach wielu teatrów. Szerszej publiczności dał się poznać z roli w popularnym serialu TVP "Na sygnale".
Iwona Schymalla była kiedyś wielką gwiazdą TVP. W 2011 roku odeszła jednak definitywnie z telewizji - wszystko wydarzyło się w przykrych okolicznościach. Gdzie dzisiaj pracuje? Robi zawrotną karierę.
Gdy myślisz, że już nic nie może Cię zaskoczyć, odpal TVP Info. Tak można by podsumować wystąpienie w prorządowym medium jednego ze stałych gości, Miłosza Manasterskiego. Szef Agencji Informacyjnej kompletnie odpłynął na wizji, komentując wystąpienie podczas "Sylwestra Marzeń" zespołu Black Eyed Peas z tęczowymi opaskami na ramieniu. Tego wręcz nie da się opisać, to trzeba zacytować.
Kaja Godek dołączyła do grona osób oburzonych tęczowymi opaskami na rękach Black Eyed Peas podczas Sylwestra Marzeń TVP. Działaczka pro-life/anti-choice nie przebierała w słowach i pokazała, jak bardzo obraża ją szacunek do drugiego człowieka. Telewizja Polska za czasów rządów Jacka Kurskiego zdecydowanie bardziej jej się podobała.Kaja Godek nie zamierza milczeć w sprawach dla niej ważnych, a więc tęczowe opaski Black Eyed Peas podczas Sylwestra Marzeń TVP znalazły się w centrum zainteresowania aktywistki.Kaja Godek, która zapisała się na kartach nienawidzeniem własnego zdania u kobiet oraz dążeniem do pozbawienia ich władzy nad własnym ciałem w imię jej własnej religii nie odpuszcza nawet kawałkowi kolorowego materiału. TVP podpadło znanej aktywistce.
"Wiadomości" TVP nie zawiodły w kwestii relacjonowania Sylwestra Marzeń. Wyjątkowo zrezygnowano z usuwania z nagrań tęczowych opasek zespołu Black Eyed Peas. Niemniej nie mogło zabraknąć innego typowego dla Telewizji Polskiej zabiegu w myśl zasady "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"."Wiadomości" TVP postanowiły wyjaśnić, co było najważniejsze na Sylwestrze Marzeń TVP. Chociaż szokować może fakt, iż z nagrań nie wymazano tęczowych opasek zespołu Black Eyed Peas, to reporter Adrian Borecki przygotował materiał, gdzie zgrabnie ocenzurował słowa Willa.i.am.Sprytne ucięcie wypowiedzi i dopasowanie jej do potrzebnego kontekstu nie jest dla "Wiadomości" TVP czyś nowym. Tym razem jednak światowa gwiazda wymagała większego nakładu przygotowania materiału niż w przypadku rodzimego Donalda Tuska.
W szczytowym momencie Sylwestra Marzeń Telewizji Polskiej oglądało 8,3 mln widzów, zaś samo powitanie Nowego Roku przyciągnęło przed ekrany telewizorów 6,4 mln osób. Jak podało TVP Info te dwa wyniki są nowym rekordem oglądalności od momentu wprowadzenia pomiarów widowni według modelu oglądalności rzeczywistej w 2017 roku. Wynik ten kładzie cień na prezesurę Jacka Kurskiego. Biorąc jednak pod uwagę manifest główniej gwiazdy wieczoru, grupy The Black Eyed Peas, były prezes TVP zamiast zazdrości może poczuć ulgę.
TVP dołożyło wszelkich starań, aby "Sylwester Marzeń" był najpopularniejszą tegoroczną imprezą noworoczną. W Zakopanem bawiło się około 65. tys. osób, do których kolejne setki tysięcy dołączyły przed telewizorami. Choć organizatorzy mówią o wielkim sukcesie, to uczestnicy imprezy nie podzielają tego entuzjazmu.
TVP po wielkich perturbacjach zdołało jednak zaprosić na swojego "Sylwestra Marzeń" zagraniczną gwiazdę, która faktycznie będzie rozpoznawalna i sprawi, że o imprezie będzie się mówiło jeszcze długo po Nowym Roku. Niestety, chyba niekoniecznie takich efektów spodziewali się zarządzający publicznego nadawcy.
Zespół Black Eyed Peas zastąpił Mel C w roli głównej gwiazdy "Sylwestra Marzeń" TVP. Członkowie grupy są w Polsce od wczoraj. Dziś po raz pierwszy wzięli udział w próbie. Wirtualna Polska zdradziła, jak się zachowywali na scenie i co robili za kulisami.Wirtualna Polska informowała w piątek, że muzycy z Black Eyed Peas postawili przed organizatorami "Sylwestra Marzeń" TVP szereg wymagań, związanych między innymi z ekologicznymi zachowaniami i wegańską dietą jednego z raperów.
"Sylwester Marzeń" TVP zacznie się o godz. 20. Mimo że wielka noc wciąż przed nami, mieszkańcy Zakopanego znają repertuar imprezy telewizji publicznej na pamięć. Wirtualna Polska donosi, że w piątek górale zdecydowali się na wezwanie policji, w związku z czym próby zakończono o godz. 22. Dudnienie słychać podobno kilka km od sceny.- Górale wskazują, że próby do imprezy organizowanej przez TVP w Zakopanem są głośniejsze niż w ubiegłych latach. Artyści od kilku dni ćwiczą na scenie swoje występy przy maksymalnej głośności, co zakłóca spokój mieszkańców zimowej stolicy Polski - donosi Wirtualna Polska. Muzyka ma być słyszalna nawet na obrzeżach Zakopanego.
Członkowie zespołu Black Eyed Peas, czyli głównej gwiazdy "Sylwestra Marzeń Dwójki", przybyli już do Zakopanego, gdzie jutro będą rozgrzewać publiczność zgromadzoną pod Tatrami. Podobno swoje pierwsze kroki muzycy skierowali na Krupówki, gdzie spróbowali lokalnego przysmaku. Nie brakuje też wieści o ich specyficznych wymaganiach.Black Eyed Peas zastąpią na scenie "Sylwestra Marzeń Dwójki" Melanie C, która zrezygnowała z występu, gdy dowiedziała się o homofobicznych materiałach TVP. Podobno występ zespołu kosztował telewizję publiczną aż milion dolarów. Stacja nie potwierdziła tych doniesień.
"Sylwester Marzeń z Dwójką" aspiruje do miana najpopularniejszej imprezy w kraju. TVP podobno wydała aż milion dolarów, by opłacić gaże gwiazd wieczoru - zespołu Black Eyed Peas. Czy zagraniczny zespół przyciągnie Polaków przed telewizory?"Sylwester Marzeń z Dwójką" będzie obfitował w znakomite występy. Na scenie zobaczymy między innymi Edytę Górniak, Justynę Steczkowską, Marinę, Sarę James, Viki Gabor, Golec uOrkiestrę, Zenona Martyniuka, Darię, Komodo, Sławomira i Kajra, Thomasa Andersa, ukraiński zespół Dzidzio oraz liczne gwiazdy disco polo.
W czwartek, 29 grudnia, wieczorne wydanie programu "Fakty" w stacji TVN zaczęły się dwie minuty po czasie. Prowadzący program Grzegorz Kajdanowicz od razu zaczął od wyjaśnień dla widzów.
W wieku 100 lat zmarł Tadeusz Janik, komentator i dziennikarz sportowy, a także społecznik i honorowy prezes OSP "Dziedzice" w Czechowicach-Dziedzicach. Był wysłannikiem na 12 letnich i zimowych igrzyskach olimpijskich, a także kilkudziesięciu mistrzostwach świata i Europy.
Mel C, która miała być gwiazdą "Sylwestra Marzeń Dwójki" w drugi dzień świąt oświadczyła, że rezygnuje ze współpracy z TVP. Powodem jej decyzji miały być homofobiczne materiały stacji. Wirtualna Polska ustaliła, że telewizja publiczna planuje zaskoczyć widzów występem grupy Black Eyed Peas. WP donosi, że wizyta zespołu w Polsce może kosztować nawet milion dolarów.TVP od kilku tygodni dwoi się i troi, by uraczyć widzów "Sylwestra Marzeń Dwójki" występem zagranicznej gwiazdy. Zapowiedziano już koncert Thomasa Andersa z Modern Talking. Mel C, zdaniem wiceburmistrza Zakopanego, wcale nie miała być największą gwiazdą tegorocznego Sylwestra Marzeń. TVP podobno już wcześniej prowadziło rozmowy z Black Eyed Peas.
Melanie C, która miała być największą gwiazdą "Sylwestra Marzeń z Dwójką", kilka dni temu podjęła decyzję o zerwaniu kontraktu z TVP. Była członkini zespołu Spice Girls tłumaczyła, że przekaz telewizji publicznej jest sprzeczny z jej wartościami. Decyzja piosenkarki wywarła duże wrażenie na rodzeństwu z grupy Kwiat Jabłoni.Decyzja Mel C o odwołaniu występu na scenie "Sylwestra Marzeń z Dwójką" była motywowana faktem, że TVP stawia w negatywnym świetle osoby LGBT. To nie pierwszy raz, kiedy telewizja publiczna musi mierzyć się z podobnymi problemami. Wcześniej współpracy odmówili m.in. Sting, Katarzyna Nosowska, Michał Szpak i zespół Kwiat Jabłoni. Duetowi nie spodobało się przekazanie TVP dwóch miliardów złotych z budżetu państwa.
Magdalena Ogórek finansuje budowę muzeum w Sulisławicach na Dolnym Śląsku. Zgodnie z ustaleniami serwisu OKO.press - jej fundacja niedawno otrzymała znaczną sumę pieniędzy od Fundacji Lotos, finansowanej przez państwową spółkę. Znana i lubiana prezenterka TVP odmawia komentarza.
Joanna Kurska ma niebawem zakończyć współpracę z Telewizją Polską? Spekuluje się, że małżonka byłego prezesa stacji, Jacka Kurskiego, poniesie srogie konsekwencje za swoje osobliwe wybory. Część z nich nie spodobała się bowiem decydentom, którzy w szczególności skrytykowali ją za świąteczny spot reklamowy, w którym pierwotnie miała wystąpić… jej córka.
TVP jeszcze całkiem niedawno zapowiadała, że na jej sylwestrowej imprezie pojawi się gwiazda światowego formatu w postaci Mel C, czyli byłej członkini legendarnego girlsbandu "Spice Girls". Niestety, w ostatniej chwili wokalistka zrezygnowała, a TVP ma teraz duży problem. Nie chodzi jedynie o fakt, że została bez gwiazdy, ale straciła też pieniądze.
Małgorzata Socha zagra w "M jak miłość"? Ta plotka jakiś czas temu gruchnęła jak grom z jasnego nieba. Spekuluje się, że jest w niej ziarnko prawdy. Aktorka miała otrzymać oficjalną propozycję angażu do telenoweli. Są spore szanse, że się skusi, ponieważ w kontrakcie zaoferowano jej obłędne wynagrodzenie. Padły konkretne kwoty.
W Wiadomościach TVP poruszono temat zamieszek w Paryżu. Motyw migracji został wykorzystany, aby wrócić do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Po raz kolejny przypomniano też wpis posłanki i ostrzeżono, że dojście opozycji do władzy wiązać się będzie z niekontrolowanym napływem migrantów z obcych kręgów kulturowych.