W popularnych teleturniejach takich, jak “Familiada”, “Jeden z dziesięciu” czy “Va Banque” nie brakuje zabawnych sytuacji. Z reguły różne gafy popełniają zestresowani uczestnicy, ale nie zawsze. Często za wpadkami stoją prowadzący, a nawet ekipa produkcyjna. Tym razem do akcji wkroczyli oburzeni widzowie, o co poszło?
Od październikowych wyborów na Woronicza panują naprawdę podłe nastroje. Pracownicy telewizji publicznej poważnie obawiają się zmian, jakie może przeprowadzić w państwowych mediach nowa władza, dlatego też nie ustają w jej atakowaniu. TVP utrzymuje zresztą, że Polacy stoją za nią murem i pokazuje rzekome dowody, jakimi mają być głosy telewidzów. Czy jednak rzeczywiście sprzeciwiają się oni gruntownym zmianom? O to dla portalu WP zapytała pracownia United Surveys.
W sobotę 11 listopada ulicami Warszawy przeszedł kolejny już Marsz Niepodległości. Wydarzenie, jak co roku, transmitowały wszystkie największe telewizje, w tym publiczna TVP Info. Jej reporter na własnej skórze przekonał się, że relacje “na żywo” obarczone są ryzykiem wystąpienia nieprzewidzianych zdarzeń. Wszystko przez entuzjastycznego mężczyznę, który na antenie zdobył się na niecodzienne wyznanie.
“Jeden z dziesięciu” bez względu na upływające lata, nieustannie cieszy się dużą popularnością wśród widzów, a także uczestników, którzy chętnie biorą w nim udział, by móc pochwalić się swoją ogromną wiedzą i zrobić z niej pożytek. Stres podczas nagrań jest jednak nieunikniony, co niejednokrotnie skutkuje zabawnymi sytuacjami i wpadkami.
“Wiadomości” TVP przeszły same siebie. W piątkowym wydaniu prowadzonym przez Danutę Holecką pojawił się materiał niczym z filmu Stanisława Barei. Nie zabrakło jednak groźnego tonu i złożonej na samo koniec obietnicy.
Waldemar z “Rolnik szuka żony” to uczestnik, który zdecydowanie przykuwa uwagę widzów i zainteresowanie mediów. Mężczyzna co rusz zalicza wpadki, wystawiając swoje kandydatki na żonę na ogromną próbę. Tym razem padły poważne słowa na temat ojcostwa. Czyżby na gospodarstwie miał się pojawić ktoś jeszcze?
Wielkimi krokami zbliża się Sylwester, a wraz z nim huczne bale, małe domówki, czy spokojne wieczory pod kocem z ciepłą herbatą w ręku. Nieodzowną rozrywką tego dnia są też koncerty nadawane z kilku miast, w tym ze stolicy Tatr. Tylko czy w tym roku “Sylwester Marzeń z Dwójką” dojdzie do skutku?
"Wiadomości" TVP we wtorek 8 listopada standardowo nie szczędziły krytycznych słów w stronę opozycji. Wszystkich widzów jednak dosyć mocno zaskoczył pewien kuriozalny materiał. Niebywałe, jakie tezy w nim postawiono. Widzowie przecierali oczy ze zdumienia.
“Koło fortuny” razem z “Familiadą” i teleturniejem “Jeden z dziesięciu” to trzy najpopularniejsze programy w TVP. Od lat oglądają je zarówno starsi, jak i młodsi widzowie. Co jakiś czas można trafić na przezabawne momenty, które przytrafiają się uczestnikom, a także prowadzącym. Ta gafa rozbawiła wszystkich. Ledwo można wytrzymać ze śmiechu.
Niedługo przed wyborami z anteny Telewizji Polskiej zniknął czołowy dziennikarz, a widzowie zastanawiali się, co się z nim stało. Z nieoficjalnych informacji, przekazanych przez serwis Wirtualne Media, wynika, że został zawieszony za niesubordynację na antenie.
Jarosław Olechowski z funkcją szefa “Wiadomości” TVP pożegnał się w kwietniu tego roku. Mimo to wciąż wiedzie udane i dostatnie życie. Jakiś czas temu w sieci zawrzało, gdy zamieścił zdjęcia z zagranicznych podróży. Jedna z nich była wykonana w Rosji. Teraz Jarosław Olechowski został niemal zmuszony do wytłumaczenia się. Jak wyjaśnił swój wyjazd?
Część osób nieustannie nurtowały myśli dotyczące Telewizji Polskiej, która do tej pory działała pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. Zastanawiali się, czy po wyborach, które odbyły się niespełna miesiąc temu, w publicznej stacji nastąpią zmian, również w obsadzie. A co z losami jednej z gwiazd TVP, Magdaleny Ogórek?
“Koło fortuny” to od lat jeden z najpopularniejszych programów w stacji TVP. Nie brakuje chętnych, którzy mają wprawę w odgadywaniu zaszyfrowanych haseł na interaktywnej tablicy. Nie zawsze jednak wychodzi, tak jak trzeba. Niektóre sytuacje są naprawdę zabawne. To hasło było wyjątkowo ciężkie do odgadnięcia. Takiej odpowiedzi nikt się jednak nie spodziewał.
Kariera tego początkującego aktora rozwijała się w dynamicznym tempie aż do momentu, w którym zdobył się na osobiste wyznanie dotyczące swojej orientacji. Gdy wyszło na jaw, że jest gejem, jego obiecująca przyszłość m.in. w TVP stanęła pod znakiem zapytania. Polski show-biznes nie był na to gotowy zwłaszcza, że mężczyzna miał wówczas… żonę i dziecko. O kim mowa?
Powyborcza atmosfera w siedzibie TVP nie jest najlepsza. Dziennikarze, którzy według krytyków najgorliwiej uprawiali propagandę, czują się zagrożeni, jednak wszystko wskazuje na to, że skutecznie przygotowują się nawet na najgorszy scenariusz. Władze na Woronicza podjęły bowiem szereg zaskakujących decyzji, które mają im w tym pomóc. Komu uda się "spaść na cztery łapy"?
Żałoba w poznańskim oddziale Telewizji Polskiej. Jak poinformowano w piątek 3 listopada, nie żyje wieloletni pracownik TVP Poznań Adam Ambroziak. Pogrążeni w smutku redakcyjni koledzy zdobyli się na wyjątkowo poruszające pożegnanie. - Będzie nam Ciebie, Adasiu, bardzo brakowało… - przekazali.
“Wiadomości” TVP nie zamierzają odpuszczać i znów atakują ewentualny rząd utworzony przez dotychczasową opozycję. Jednym z idealnych pretekstów ku temu są plany nowej sejmowej większości na głęboką reformę mediów publicznych. Strach na Woronicza jest tak wielki, że pracownicy TVP niemalże codziennie straszą widzów utratą “rzetelnego” źródła informacji. W piątkowym wydaniu sztandarowego serwisu zdemaskowano więc przed widzami rzekome bezprawne plany Donalda Tuska.
TVP już niedługo stanie się pieśnią przeszłości? Zamiary demokratycznej opozycji wobec Telewizji Polskiej były jasne jeszcze przed wyborami. - Dzisiaj szyld TVP i ta nazwa kojarzy się jak najgorzej - powiedział Borys Budka w najnowszym wywiadzie. Ujawnił, co może już niedługo stać się faktem. Danuta Holecka powinna szukać sobie nowej pracy?
Z okazji dnia Wszystkich Świętych, Tomasz Kammel podzielił się z internautami pamiątkowym zdjęciem. Dodatkowo zamieścił w sieci poruszający wpis, przeszyty smutkiem i silnymi emocjami, w którym wspomina bliską mu osobę.
“Wiadomości” TVP nie składają broni. Po złagodzeniu narracji, jakie nastąpiło tuż po wyborach parlamentarnych, dziś nie ma już śladu. Jest za to znana z przeszłości nieustanna krytyka i straszenie widzów chaosem spowodowanym przez opozycję. W środowym wydaniu ataków znów było całe mnóstwo, słychać było jednak także prawdziwe peany. Tyle, że pod adresem CV Adama Glapińskiego.
W ostatnich dniach, podczas wieczornych "Wiadomości" pojawiają się materiały, w których telewizja przekonuje swoich widzów, że opozycyjne zapowiedzi wielkich zmian w TVP nie podobają się większości Polaków. "Wiadomości" poprosiły widzów o wsparcie. Nie inaczej było we wtorkowym wydaniu programu. Wyemitowano nawet telefony od widzów.
Nie żyje ceniona polska aktorka, która w swoim dorobku ma nie tylko wiele ról teatralnych, ale także filmowych i serialowych. Gwiazda odeszła tuż przed świętem zmarłych, dożywszy imponujących 81 lat. O kim mowa?
Po de facto przegranych przez Zjednoczoną Prawicę wyborach parlamentarnych jedną z palących kwestii dyskutowanych w przestrzeni publicznej stało się to, jaki los czeka zależne od organów państwa media. Duże zainteresowanie budzą przy tym, co oczywiste, największa tuba propagandowa PiS, czyli TVP i sztandarowy program stacji, “Wiadomości”. Właśnie dlatego sondażownia SW Reserach, na zlecenie Goniec.pl, zapytała Polaków o to, co powinno stać się z prezenterami serwisu. Jak odpowiedzieli telewidzowie?
W Telewizji Polskiej ciąg dalszy paniki wywołanej odsunięciem od władzy Zjednoczonej Prawicy. Niektórzy pracownicy TVP poważnie drżą o swoją przyszłość i już szukają miękkiego miejsca do lądowania po tym, jak publiczne medium zostanie zreformowane przez opozycyjny rząd. Jak donoszą media, jednym z wyjątkowo niepewnych swojej przyszłości jest ponoć prezenter TVP Info Adam Giza. Jego desperacja ma być tak wielka, że już rozsyła do potencjalnych pracodawców zaskakujący komunikat, w którym przekonuje, że nie ma nic do czynienia z polityką. Kłam temu w jednej chwili zadał jednak Kamil Dziubka z Onetu.
W sobotnim „Gościu Wiadomości” na antenie TVP Info doszło do kuriozalnych scen. Edyta Lewandowska prowadziła rozmowę z europosłem Nowej Lewicy Bogusławem Liberadzkim i Radosławem Foglem z Prawa i Sprawiedliwości. Nagle z ust dziennikarki padły słowa, który nigdy nie powinny zostać wypowiedziane na głos. Szybko ich pożałowała.
Były dyrektor TVP1 zabrał głos na temat Telewizji Polskiej. Jan Pawlicki nie tylko szczerze opowiedział o kulisach pracy z Jackiem Kurskim, ale również ujawnił, rolę jego żony w kierowaniu Telewizją Polską. - Promował najgorsze badziewie i tandetę - stwierdził gorzko były dziennikarz TVP.
Wczorajsze wydanie programu "Gość Wiadomości" na antenie TVP niemal w całości zostało poświęcone głośno zapowiadanym zmianom w mediach publicznych. Gośćmi prowadzącej Edyty Lewandowskiej byli Adrian Stankowski oraz Jacek Karnowski. - Donald Tusk nie jest w stanie funkcjonować na wolnym rynku opinii, myśli, idei - między innymi takimi tezami przekonywali oglądających program.
Sytuacja w mediach publicznych jest ostatnio więcej niż niepewna. Po przegranych przez PiS wyborach parlamentarnych wielu pracowników publicznej telewizji rezygnuje z pracy, aby wyprzedzić ewentualne “czystki” opozycji. Niemal pewne, że ich ofiarą padłaby w pierwszej kolejności główna twarz “Wiadomości” Danuta Holecka. Czy w takim razie ona także rozważa wcześniejszą ewakuację?