Wciąż nie opadają emocje po śmierci czterech młodych mężczyzn, którzy rozbili się sportowym renault przy moście Dębnickim w Krakowie. Jedną z ofiar był Patryk Peretti, syn gwiazdy programu “Królowe życia”, mający w chwili wypadku 2,3 promila alkoholu w organizmie. Po tym, jak wiadomość ta obiegła media, na chłopaka i jego rodzinę spadła jeszcze większa fala krytyki, a ludzie nie potrafili powstrzymać się przed mocnymi komentarzami. Teraz z kolei doszło do oburzającego zdarzenia w miejscu, gdzie w piątek spoczął 24-latek.
Jak udało się ustalić, jedną z przyczyn tragicznego wypadku w Krakowie był fakt, że za kierownicą zasiadł Patryk P., mający w organizmie 2,3 promila alkoholu. Pijani byli również jego dwaj towarzysze. Po wielu dniach spekulacji, głos w sprawie szokujących okoliczności zdarzenia zdecydował się zabrać jeden z ekspertów. Jak skomentował doniesienia mediów? I jak taka ilość alkoholu wpływa na bezpieczeństwo na drodze?
Dramatyczne zdarzenie na ul. Armii Krajowej w Gdańsku. Jak podaje straż pożarna, osobowy mercedes z niewiadomych przyczyn uderzył w słup wiaduktu. Na miejscu przez długi czas trwała walka o wydostanie z wraku auta zakleszczonego kierowcy. Niestety, finalnie służby nie zdołały uratować jego życia.
Krzysztof Hołowczyc tuż po tragicznym wypadku syna Sylwii Peretti z "Królowych życia" został poproszony o ekspercką opinię. Słowa rajdowca zostały zinterpretowane w dwojaki sposób, co wywołało falę krytyki w sieci. Kierowca postanowił zatem złożyć kolejne wyjaśnienia. Co tak naprawdę sądzi o tragicznym zdarzeniu, w którym kilka dni temu śmierć poniósł Patryk Peretti? Krzysztof Hołowczyc był bardzo stanowczy.
Po tym, jak w tragicznym wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie zginął syn znanej z programu "Królowe życia" Sylwii Peretti, celebrytka wycofała się chwilowo ze sfery publicznej. Również w jej mediach społecznościowych nie pojawiają się nowe posty, a te, które pochodzą sprzed lat, szczególnie szokują w kontekście jej osobistego dramatu. Na Instagramie gwiazdy wciąż roi się od zdjęć i nagrań, wskazujących na to, że i ona zwykła igrać z życiem. Jeden z opublikowanych filmów wręcz jeży włosy na głowie.
Tragedia w słowackich Tatrach. Zginął polski wspinacz, który spadł z wysokości około 150 metrów w przepaść w rejonie Wielkiej Kopałkowej Turni. Mężczyzna nie miał żadnych szans.
Nie żyje 52-letni motocyklista, który w Gdańsku Wrzeszczu najpierw z nieznanych przyczyn zjechał z drogi i potrącił stojącą przed przejściem dla pieszych 15-latkę, a następnie uderzył w drzewo. Nastolatka została przewieziona do szpitala. Jest ranna.
Dziś (23.07) doszło do dwóch tragicznych wypadków na A4. Rano za węzłem Targowisko, na pasie w kierunku Tarnowa, doszło do zdarzenia, w wyniku którego kierujący zginął na miejscu. Doszło też do wypadku na odcinku w kierunku Rzeszowa.
W miniony poniedziałek (17.07) w Ełku doszło do tragedii. Na jednym z parkingów zapalił się kamper. Strażacy wydobyli z pojazdu dwa zwęglone ciała - 34-latki i 29-latka. Pani Magdalena z Oleśnicy osierociła dwoje dzieci.
Choć od wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie minął już ponad tydzień, o dramacie czterech młodych mężczyzn jeszcze długo nie będzie cicho. Kontrowersji nie przestaje budzić przede wszystkim osoba sprawcy wypadku, Patryka P., który nie krył pasji do szybkiej i niebezpiecznej jazdy i często szarżował po lokalnych drogach. To jednak nie wszystko, bo dziennikarzowi Łukaszowi Zboralskiemu udało się dotrzeć do nowych, zupełnie przełomowych informacji o 24-latku. Trudno nie odnieść wrażenia, że tej tragedii można było uniknąć.
Tragiczny wypadek, do którego doszło przed kilkoma dniami w Krakowie, cały czas jest na ustach całej Polski. Według relacji mediów policja wcześniej już kilkukrotnie karała mandatami za szybką jazdę Patryka P., kierowcę i jedną z ofiar śmiertelnego zdarzenia.
W piątek 21 lipca odbył się pogrzeb syna Sylwii Peretti, Patryka, który zginął w tragicznym wypadku w Krakowie. Uroczystość odbyła się w dosyć kameralnym gronie najbliższych osób. Ceremonii pilnowała nawet firma ochroniarska tak, aby nikt nie zakłócał spokoju rodziny podczas tych smutnych chwil. Podczas pogrzebu Sylwia Peretti trzymała w dłoni jedną rzecz. Być może bardzo ważną dla jej zmarłego syna.
Do tragicznego wypadku drogowego doszło w piątek 21 lipca około godziny 16:30 na Autostradzie A2 w kierunku Poznania. Samochód osobowy, którym podróżowały 2 kobiety, został dosłownie zmiażdżony pomiędzy dwoma ciężarówkami. Jedna z kobiet zmarła na miejscu.
Nie ustają komentarze po dramatycznym wypadku w Krakowie, w którym zginęło czterech młodych mężczyzn. W sprawie wielokrotnie wypowiadali się już nie tylko eksperci, ale i duża część opinii społecznej, a nawet znany zakonnik. Nic więc dziwnego, że głos w sprawie postanowiła w końcu zabrać także popularna w mediach etyczka prof. Magdalena Środa. Jej słowa dają do myślenia.
Tragiczny wypadek czterech młodych mężczyzn na krakowskich bulwarach wiślanych wciąż budzi wielkie emocje. Choć mijają kolejne dni od dramatu, ten nie przestaje interesować opinii publicznej i prowokować do komentarzy. Jak przekazała w piątek prokuratura, Patryk P. wsiadł za kierownicę mając w organizmie spore stężenie alkoholu, do czego odniósł się w mediach społecznościowych znany zakonnik, o. Grzegorz Kramer. Wystarczyło mu tylko jedno słowo.
Tragiczne zdarzenie w Dobrzejewicach w woj. kujawsko-pomorskim. Na gminnej drodze doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych - mercedesa i fiata. Kierowca pierwszego z aut niespodziewanie zjechał na przeciwległy pas i uderzył w drugi, prawidłowo jadący pojazd, którym podróżowały dwie kobiety. W sieci pojawiło się zatrważające nagranie.
Mija tydzień od tragicznego wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie, a śledczy wciąż próbują znaleźć odpowiedź na wiele istotnych pytań. Wiadomo już, że jedną z przyczyn śmierci czterech młodych mężczyzn była brawura połączona z alkoholem, ale dotychczas zagadką pozostawało to, co dokładnie wydarzyło się minuty przed dramatem. W piątek głos w tej sprawie w końcu zabrała krakowska prokuratura, odsłaniając nowe, nieznane wcześniej fakty. Co udało się ustalić ekspertom? I czy przyczyni się to do pełnej rekonstrukcji tragicznego ciągu zdarzeń?
Do dramatycznych scen doszło w czwartek 20 lipca w Kielcach. Podczas rozbiórki jednego z budynków, koparka pracująca na miejscu osunęła się z gruzowiska i przewróciła. W wyniku wypadku zginął 69-letni operator maszyny. Ratownicy przez blisko dwie godziny starali się dotrzeć do poszkodowanego.
Kierowca sportowego renault megane, które w nocy z 14 na 15 lipca rozbiło się niedaleko mostu Dębnickiego w Krakowie, był pijany. Śledczy po przeprowadzonych badaniach wiedzą już jaką zawartość alkoholu we krwi mieli wszyscy podróżujący.
Nie milknął echa po dramatycznym wypadku, do którego doszło w miniony weekend niedaleko mostu Dębnickiego w Krakowie. Prokuratura właśnie zabrała głos w sprawie prędkości, z jaką mogło poruszać się auto. Śledczy mówią też o piątym pasażerze i sprawdzają, czy wejście pieszego na jezdnie mogło przyczynić się do tragicznego zdarzenia.
W miniony weekend w centrum Krakowa doszło do tragicznego w skutkach wypadku z udziałem syna Sylwii Peretti. Według ustaleń policji i prokuratury, to właśnie Patryk Peretti feralnego dnia kierował pojazdem. Wiadomo, z jaką prędkością jechał.
Kim jest pieszy, którego zarejestrowały kamery monitoringu podczas wypadku syna Sylwii Peretti? Okazuje się, że przechodzień może okazać się kluczowym świadkiem w tej sprawie. Mężczyzna jest poszukiwany przez policję.
Nie milknął echa po tragedii, jaka wydarzyła się w poniedziałek 17 lipca wieczorem w miejscowości Chrcynno pod Warszawą. W wyniku uderzenia samolotu Cessna 208B w hangar, pięć osób zmarło. Aeroklub SkyDive Warszawa, do którego należała Cessna, wydał właśnie na swoim profilu w mediach społecznościowych oświadczenie. "Samolot był w doskonałym stanie technicznym" - czytamy między innymi.
Wciąż wyjaśniane są przyczyny i okoliczności, w jakich doszło do tragicznej katastrofy lotniczej samolotu Cessna we wsi Chrcynno pod Warszawą. Rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji Sylwester Marczak przekazał, że oględziny realizowane były do późnych godzin nocnych. Policja wykorzystywać będzie specjalistyczny sprzęt, aby szczegółowo wyjaśnić całą sprawę. Rzecznik zaapelował także do tłumu gapiów, którzy pojawili się na miejscu katastrofy, aby opuścili teren.
Kraków i okolice wciąż żyją wypadkiem, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę przy moście Dębnickim. W zdarzeniu zginął 24-letni syn znanej celebrytki Sylwii Peretti oraz trójka innych, jadących jego rozpędzonym renault młodych mężczyzn. W niedzielę poznaliśmy wyniki sekcji zwłok, która wykazała, że przyczyną ich śmierci były wielonarządowe urazy. Teraz z kolei media obiegła informacja na temat dat pogrzebów ofiar tragedii.
25-letni Mikołaj zginął w tragicznym wypadku w Będziemyślu na Podkarpaciu. Chłopak wracał pieszo z dworca PKP ze swoją dziewczyną, ale do domu nie dotarli, bo zostali potrąceni przez rozpędzonego forda. Pojazdem podróżowali dwaj mężczyźni, którzy zostali zatrzymani przez policję. Obaj mieli w organizmie znaczne ilości alkoholu.
W poniedziałek wieczorem samolot pasażerski typu cessna spadł na hangar na lotnisku w Chrycnnie na Mazowszu. W katastrofie brało udział łącznie 15 osób, z czego aż pięć zginęło, a siedem odniosło obrażenia. Trzy osoby nie ucierpiały poważnie. Teraz w mediach społecznościowych udostępniono moment zderzenia samolotu z budynkiem, który zarejestrowała okoliczna kamera.
24-letni Michał to jedna z ofiar tragicznego wypadku w Krakowie, którym od kilku dni żyje cała Polska. Mężczyzna kilka miesięcy temu wziął ślub. Dziś opłakują go pogrążona w ogromnym bólu rodzina i przyjaciele.