W niedzielę 17 października doszło do tragicznego wypadku koło Nowej Soli. Na skrzyżowaniu zderzyły się dwa samochody osobowe. Wskutek zdarzenia drogowego ciężkie obrażenia odniosła ośmiomiesięczna dziewczynka. Niestety mimo podjętej akcji ratunkowej dziecka nie udało się uratować. Niemowlę zmarło w szpitalu w Zielonej Górze. Wśród poszkodowanych był także drugi maluch.Dramatyczny wypadek wydarzył się w godzinach popołudniowych na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej nr 292 oraz 333. Ze wstępnych ustaleń służb wynika, że do zdarzenia doszło przez nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu przez jednego z kierowców. Łącznie uczestniczyło w nim sześć osób.Do wypadku doszło najprawdopodobniej przez nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu przez kierowcę osobowej skody, który nie zatrzymał się przed znakiem „Stop”. Pojazd wjechał wprost pod jadące audi, które przemieszczało się zgodnie z przepisami. Siła uderzenia była tak duża, że audi wpadło do rowu ze zniszczonym bokiem, natomiast ze skody wyrwało silnik, który wylądował na środku skrzyżowania.
Plaga kradzieży na cmentarzach. - W ciągu ostatnich tygodni policjanci odnotowali siedem tego typu przestępstw - podała gdańska policja. Okazuje się, że na osoby skupione na porządkowaniu grobów przed Wszystkimi Świętymi czają się złodzieje. Policjanci opublikowali szczególny apel.- Sprawcy zazwyczaj działają w ten sam sposób, wykorzystują nieuwagę ofiary - informują gdańscy policjanci, którzy rozpoczęli akcję ostrzegawczą w związku z coraz częstszymi kradzieżami. Ich ofiarami padają osoby sprzątające groby bliskich przed Wszystkimi Świętymi.1 listopada coraz bliżej i nie wszyscy mają czas, by dokładnie wyczyścić i uprzątnąć płyty nagrobne w ciągu dnia. Ten aspekt również postanowili ykorzystać cmentarni złodzieje.- Szybko zapadający zmrok, niekorzystne warunki atmosferyczne oraz wykonywane zajęcia mogą odwrócić naszą uwagę od tego, co nas otacza - alarmuje Komenda Miejska Policji w Gdańsku.Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek 15 października na strychu jednej ze szczecińskich kamienic odnaleziono dużą bombę z mechanizmem zegarowym. Śledczy ustalili tożsamość prawdopodobnego właściciela ładunku wybuchowego. Mężczyzna został aresztowany. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.W piątek dziennikarze Onetu poinformowali o odnalezieniu bomby z mechanizmem zegarowym. Prokuratura nie zdecydowała się wówczas na potwierdzenie niepokojącej informacji. Śledczy mieli już wówczas prowadzić poszukiwania sprawcy.
Przy budynku Szpitala Wojewódzkiego w Tarnowie (województwo małopolskie) doszło do śmiertelnego zdarzenia. Radio Kraków donosi, że starsza kobieta prawdopodobnie wyskoczyła z piątego piętra budynku. Zmarła na miejscu.- Pod szpitalem znajdują się zwłoki 92-letniej kobiety. Na miejscu pracują policja oraz prokurator. Do tragedii doszło dziś po godzinie 7:00 - przekazał Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.Więcej informacji wkrótce.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Edward Dymek został pochowany w kwaterze dla bezdomnych. Jego grób może przestać istniećRodzina zrobiła sobie zdjęcie. Widać na nim zaskakujący szczegółRyszard Terlecki nagle trafił do szpitalaJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Radio Kraków
Troje dzieci poszkodowanych w wyniku wieczornego wypadku w Żurczynie (woj. kujawsko-pomorskie). - Doszło do bardzo groźnego zderzenie dwóch samochodów osobowych. Poszkodowanych zostało 6 osób - przekazał OSP Rynarzewo.W sobotę 16 października w Żurczynie doszło do zderzenia chevroleta i skody. Wypadek z udziałem 6 osób miał miejsce na drodze powiatowej Samoklęski Małe w kierunku Zamościa.
Tragiczne informacje z gminy Trzebieszów obiegają media. W jednym z samochodów znaleziono zakrwawione zwłoki 32-latki. Sprawą zajmuje się już policja.W piątek, około godziny 23 służby otrzymały informację o dramatycznym znalezisku. Dzwoniący na posterunek poinformował, że zauważył w jednym z pojazdów poważnie zakrwawioną młodą kobietę.
W miejscowości Jasień w województwie lubuskim doszło do śmiertelnego wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego życie straciła 19-letnia kobieta. Samochód, którym podróżowała, zjechał z drogi i wpadł do rowu.Zgłoszenie o zdarzeniu w miejscowości Jasień wpłynęło do służb dziś około godziny 2:00 w nocy. Do tragedii doszło na drodze wojewódzkiej nr 287. Autem podróżował 31-letni kierowca i 19-letnia pasażerka, która straciła życie.
Do drastycznych scen doszło w Oleśnicy na Dolnym Śląsku. 36-latek rzucił się z nożem na dwie osoby. Służby podały właśnie najnowsze ustalenia w sprawie.Atak miał miejsce wczoraj wieczorem w okolicach godziny 19:00 na ulicy Krzywoustego. Napastnik rzucił się na dwoje przechodniów, kobietę i mężczyznę. Obydwoje z bardzo poważnymi obrażeniami trafili do szpitala.36-latek został zatrzymany przez policję, która podejmuje obecnie czynności mające na celu ustalić motywy napaści. Najnowsze ustalenia w sprawie przekazał na Twitterze reporter RMF FM Paweł Pyclik.- Wstępne ustalenia prokuratury po ataku nożownika: Kobieta i mężczyzna dźgnięci nożem to małżeństwo. Oboje mają ok. 50 lat. Ich stan był ciężki-ranna kobieta ma za sobą operację. Napastnik i ofiary się nie znali - czytamy w relacji dziennikarza.#Oleśnica. Wstępne ustalenia prokuratury po ataku nożownika: Kobieta i mężczyna dźgnięci nożem to małżeństwo. Oboje mają ok. 50 lat. Ich stan był ciężki-ranna kobieta ma za sobą operację. Napastnik i ofiary się nie znali. Na razie nie wiadomo jaki był motyw ataku. @RMF24pl.— Paweł Pyclik (@P_Pyclik) October 16, 2021 Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Q&A Mateusza Morawieckiego. Premier jest za "podatkiem od luksusu"Jarosław Kaczyński w RMF FM. Potwierdził zmiany w rządzieKosiniak-Kamysz zrobił awanturę w "Wiadomościach". Holecka oskarżona o kłamstwoJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Twitter
Do dramatycznych scen doszło w Wielkiej Brytanii, a dokładniej w hrabstwie Essex, które reprezentował poseł David Amess. Ten odwiedzając kościół, gdzie miejsce miało spotkanie z wyborcami, został zasztyletowany przez uzbrojonego w nóż napastnika.Przerażający finał spotkania z wyborcami. Podczas rozmowy z elektoratem w kościele metodystów Belfairs w miejscowości Leigh-on-Sea zamordowany został polityk Partii Konserwatywnej David Amess. Napastnik zaatakował go nożem.
Przed dniem Wszystkich Świętych policja obserwuje coraz więcej kradzieży na cmentarzach. Służby apelują o ostrożność do mieszkańców, którzy planują odwiedzić groby bliskich. Ofiarami najczęściej padają osoby w podeszłym wieku. Funkcjonariusze z Gdańska odnotowali już siedem przestępstw na terenie miejskich nekropolii. Złodzieje kradną co tylko można.Policja przypomina, że okres uroczystości Wszystkich Świętych to dobry czas dla złodziei, co widać po zgłoszeniach. Na terenie nekropolii pojawiają się kieszonkowcy, którzy najczęściej biorą sobie za cel starsze osoby. Nie tylko okradają mieszkańców, ale potrafią też zabrać wszystko, co znajdą na nagrobku (np. kwiaty, znicze).Gdańscy policjanci odnotowali już siedem kradzieży na terenie miejskich cmentarzy. Okazuje się, że kieszonkowcy są bardziej aktywni w okresie Wszystkich Świętych. Funkcjonariusze ostrzegają przed podejrzanymi osobami, które wypatrują torebek, licząc na zdobycie portfeli z dokumentami, pieniędzy, a nawet kluczy do mieszkań swoich ofiar.
Mieszkańcy bloku przy ul. Wróblewskiego w Koszalinie wezwali pogotowie do nieprzytomnego, pijanego mężczyzny leżącego na klatce schodowej. Gdy ratownicy dotarli na miejsce, natychmiast wezwali policję. Mężczyzna nie był nieprzytomny, a martwy.- U denata stwierdzono rozległy uraz czaszki - przekazała kom. Monika Kosiec, rzecznik prasowa policji w Koszalinie.Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 23. Pogotowie wezwane na miejsce zdarzenia przy ul. Wróblewskiego nie mogło pomóc mężczyźnie. Zanim karetka dojechała na miejsce, ten już nie żył.
Policja dotarła do informacji o nowych logowaniach na konta Jacka Jaworka w mediach społecznościowych. Rozpoczęto śledztwo, które ma ustalić tożsamość osoby, która próbowała dokonać tego działania. Mundurowi usiłują ustalić także lokalizację.- Mamy informację od policji, że na profilu tej osoby nastąpiło logowanie. Sprawdzamy kto, z jakiego miejsca i w jakim celu logował się na tym profilu celem ustalenia, czy ma to jakiś znaczenie dla tego śledztwa, a w szczególności dla poszukiwań podejrzanego - przekazał w dziś rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.
Podczas prac remontowych, prowadzonych w lokalu po dawnej stołówce kolejowej w bloku przy ulicy Metzgera w Jaśle (województwo podkarpackie), doszło do uszkodzenia konstrukcji budynku. W czwartek wieczorem podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańców, którzy do tej pory nie wrócili do swoich lokali. Większość z nich spędziła noc u bliskich.Ewakuacja, która objęła łącznie 44 osoby, została zarządzona przez nadzór budowlany. Rzecznik podkarpackich strażaków Marcin Betleja przekazał, że zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do jednostki w czwartek 14 października około godziny 19:00.
Policjanci z Poznania poszukują młodej kobiety, która może mieć związek ze sprawą potrącenia pieszej. Funkcjonariusze opublikowali jej wizerunek i proszą o pomoc każdego, kto może mieć jakiekolwiek informacje na jej temat.Do zdarzenia, z którym powiązana może być kobieta ze zdjęcia, doszło 6 września w Poznaniu. O godz. 8:10 na ulicy Głogowskiej 27 doszło do wypadku drogowego, którym zajmuje się Wydział Dochodzeniowo-Śledczy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.Jak przekazał w rozmowie z epoznan.pl Łukasz Kędziora z poznańskiej policji, niezidentyfikowana kobieta jadąc na rowerze potrąciła pieszą, a następnie oddaliła się z miejsca zdarzenia.Miejski monitoring zarejestrował jednak wizerunek kobiety, która mogła być sprawcą wypadku. Na pewno nie sądziła, że została w ten sposób uchwycona przez kamerę.Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoInformacje te nie są potwierdzone, ale właśnie dlatego policjanci z Poznania starają się ustalić tożsamość kobiety ze zdjęcia. Każda informacja może być cenna i pomóc znaleźć poszukiwaną i poznać prawdę na temat wydarzeń z 6 września.Dlatego policja prosi każdego, kto może mieć jakiekolwiek informacje na jej temat, o kontakt. Dzwonić można pod numery 477714429 lub 477715613.RowerzystkaFot. Materiały policyjneArtykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Jedyny wnuk Krzysztofa Krawczyka potrzebuje pomocy finansowejJarosław Kaczyński odchodzi z rządu. "Musi przygotować partię do wyborów"Dom bliżej cmentarza? Rząd planuje zmienić przepisyJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]źródło: o2.pl
Kolejna śmierć na granicy z Białorusią. Podlaska policja poinformowała, że w środę 13 października doszło do ujawnienia zwłok mężczyzny w okolicach Klimkówki w województwie podlaskim. Wszystko wskazuje na to, że denat przebywał wcześniej poza granicami naszego kraju.- Wczoraj, załoga policyjnego śmigłowca, patrolując rejon objęty stanem wyjątkowym, w okolicach Klimówki, ujawniła na polu ciało mężczyzny - poinformował podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Norweska policja przekazała nowe fakty w sprawie napastnika, który w środę 13 października zabił pięć osób w mieście Kongsberg. Obywatel Danii przeszedł na islam i już wcześniej pojawiły się obawy, że mógł zradykalizować swoje poglądy.Sprawca został schwytany przez policję. Funkcjonariusze umieścili go w areszcie, gdzie odbyło się kilkugodzinne, nocne przesłuchanie. - Biorąc pod uwagę bieg wydarzeń, naturalne jest, aby ocenić, czy był to atak terrorystyczny - zapowiadał szef lokalnej policji.
Norwegia. Atak w mieście Kongsberg, Sprawca strzelał do ludzi z łuku, zabijając i raniąc od kilku do kilkunastu osób. Norweska policja nie podaje zbyt wielu szczegółów sprawy. - O 18.13 otrzymaliśmy doniesienia od kilku osób mówiących, że ktoś porusza się z bronią. Możemy niestety potwierdzić, że w wyniku zdarzenia kilka osób zginęło - mówił dla dziennika "Dagbladet" Øyvind Aas z norweskiej policji.
Policja schwytała kierowcę, który spowodował wypadek w Gorzowie Wielkopolskim. Mężczyzna śmiertelnie potrącił 4-latka na oczach ojca i uciekł. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie przekazał, że sprawcy nie grozi dożywocie.Do tragicznego wypadku w Gorzowie Wielkopolskim doszło w niedzielę 4 października. Z relacji świadków wynika, że ojciec trzymał na rękach umierające dziecko i nie był w stanie udzielić mu pomocy.
13 października przed Sądem Okręgowym w Świdnicy rozpoczął się proces Marcelego C. 20-letni dziś mężczyzna miał przed dwoma latu zamordować rodziców i młodszego brata. Wszyscy zginęli podczas snu od ciosów zadanych siekierą. Marcelowi C. grozi dożywocie.W przypadku rozpoczętego w środę procesu 20-latka Sąd Okręgowy w Świdnicy zdecydował o wyłączeniu jawności. Całość toczyć będzie się tym samym za zamkniętymi drzwiami.Oskarżany o zamordowanie ze szczególnych okrucieństwem rodziców i siedmioletniego brata Marceli C. był dziś obecny na sali rozpraw, podaje TVN24.
We wtorek 12 października w miejscowości Pomocne (woj. dolnośląskie) znaleziono ciało księdza. Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Zdarzenie przy budynku parafii w miejscowości Pomocne niedaleko Legnicy jako pierwszy opisał Polsat News. W sprawę zaangażowała się Prokuratura Okręgowa w Legnicy.
Policja z komendy w Jeleśni interweniowała w sprawie nastolatki, która wjechała samochodem w ogrodzenie jednej z posesji. Funkcjonariusze zatrzymali dziewczynę, która nie miała prawa jazdy, była pod wpływem alkoholu i prowadziła skradziony pojazd. Służby przedstawiły już jej zarzuty. Może zostać skazana nawet na osiem lat pozbawienia wolności.Interwencja policji miała miejsce na terenie gminy Świnna. Funkcjonariusze, którzy otrzymali zawiadomienie, zatrzymali 19-letnią dziewczynę. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że nastolatka znalazła samochód, w którym znajdowały się kluczyki i postanowiła nim odjechać.Jak przekazała policja, nastolatka byłą w stanie przejechać bardzo krótki odcinek. Po pokonaniu kilkuset metrów wjechała w płot jednej z przydrożnych posesji. Funkcjonariusze poddali ją badaniu na obecność alkoholu i okazało się, że w momencie wypadku miała w organizmie około 2,5 promila.– Jak wynikało z ustaleń funkcjonariuszy, 19-letnia mieszkanka powiatu żywieckiego idąc drogą, zauważyła mercedesa, w którym znajdowały się kluczyki. Nastolatka nie myśląc długo, wsiadła do samochodu i ruszyła – powiadomiła śląska policja.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Poczta Polska kontynuuje współpracę z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komendą Główną Policji. Podpisana po raz kolejny umowa obejmuje świadczenie usług paczkowych, listowych i kurierskich. Jej całkowita wartość to ponad 166 milionów złotych.W przytaczanym przez PAP komunikacie Poczty Polskiej wskazano na utworzenie kilku tysięcy kont użytkowników, które posłużą do przygotowywania i nadawanie przesyłek.Wspomniane konta, powstałe w panelu "Elektroniczny Nadawca", stworzono z myślą o obsłudze jednostek MSWiA i Komendy Głównej Policji.
W niedzielę 10 października półtoramiesięczne dziecko w Grudziądzu trafiło do szpitala w ciężkim stanie. Niestety lekarzom nie udało się uratować dziewczynki. Pogotowie ratunkowe zostało wezwane przez rodziców niemowlaka. Opiekunowie usłyszeli już poważne zarzuty. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że noworodek miał być ofiarą przemocy domowej.Z jednej z kamienic w Grudziądzu pogotowie ratunkowe zabrało półtoramiesięczne dziecko. Niestety jej stan był na tyle poważny, że lekarzom nie udało się uratować dziewczynki. O sprawie lekarze poinformowali policję, która po śmierci niemowlęcia wszczęła śledztwo. Rodzice malucha usłyszeli już zarzuty.Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że dziecko miało być katowane przez ojca. Stwierdzono, że mężczyzna ze szczególnym okrucieństwem miał bić dziewczynkę po plecach, nogach oraz pośladkach. Na ciele niemowlęcia widać było siniaki oraz otarcia naskórka. Matka nie reagowała na to, co działo się w domu.
Do drzwi jednego z mieszkańców Łodzi zapukała policja. Okazało się, że funkcjonariusze ustalili tożsamość 34-latka, który został nagrany przez miejski monitoring. Kilka dni wcześniej klepnął nieznajomą kobietę w pośladek. Sprawca może ponieść bardzo poważne konsekwencje swojego zachowania. Otrzymał już nadzór służb i może trafić do więzienia nawet na osiem lat.Policja zareagowała w sprawie wydarzenia, do którego doszło w kamienicy przy ulicy Radwańskiej w Łodzi. Mieszkająca tam kobieta została klepnięta w pośladek, gdy wchodziła po schodach. Za jej plecami był nieznajomy mężczyzna, który natychmiast rzucił się do ucieczki. Łodzianka uznała, że nie zostawi tak tej sprawy.Kobieta powiadomiła o nieprzyjemnym incydencie policję. Funkcjonariusze ustalili tożsamość 34-latka oraz jego adres zamieszkania. Po tygodniu wobec mężczyzny wyciągnięto prawne konsekwencje. Zdecydowano się na zastosowanie dozoru funkcjonariuszy. Kara może okazać się jednak znacznie dotkliwsza.
Lubuska Policja przekazała, że 37-latek odpowiedzialny za śmiertelne potrącenie 4-letniego chłopca w Gorzowie Wielkopolskim został zatrzymany. Mężczyzna ukrywał się po tym, jak uciekł z miejsca zdarzenia.- Przed chwilą gorzowscy policjanci w wyniku działań operacyjnych zatrzymali 37-letniego mężczyznę - przekazała Lubuska Policja. - Więcej informacji niebawem - dodano w krótkim komunikacie.
Wziął benzynę i wylał ją na drzwi swojej matki mieszkającej w bloku. Później je podpalił. Sytuacja była tak poważna, że zdecydowano o konieczności ewakuacji 30 osób. 19-latek z Piły trafił w ręce policji. Okoliczności jego zatrzymania są zaskakujące, gdyż funkcjonariusze znaleźli go w szpitalu, gdzie zgłosił się po pomoc. Młody mężczyzna już teraz usłyszał zarzuty.19-latek podłożył ogień pod drzwi swojej matki nocą, kiedy większość mieszkańców bloku wielorodzinnego na pilskim Zamościu już spało. Na miejscu bardzo szybko pojawili się strażacy, którzy ugasili płomienie. - W trakcie działań z budynku zostało ewakuowanych 30 osób - przekazał st. sierż. Wojciech Zeszot z Komendy Powiatowej Policji w Pile.Bardzo szybko ustalono, kto jest odpowiedzialny za podpalenie jednych z drzwi w bloku. Poszukiwany 19-latek ucierpiał w wyniku podłożonego przez siebie ognia i szukał pomocy w pilskim szpitalu.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczne doniesienia z Wielkopolski. Jak podaje lokalny portal moje-gniezno.pl w szkole pod miastem dochodzi do dantejskich scen. Szkołę terroryzuje bowiem jeden uczeń, który już wywołuje powszechny strach wśród innych dzieci. Chłopiec ma tylko 7 lat. - Dzieci, pierwszoklasiści, moczą łóżko na samą myśl, że mają się spotkać z nim w klasie - podaje portal "Moje Gniezno". Przerażająca relacja odwołuje się do ciężkiej sytuacji w szkole zlokalizowanej w Goślinowie pod Gnieznem.To tam uczęszcza 7-letni chłopiec, który śni się w koszmarach rówieśnikom, a rodzicom zmywa sen z powiek w obawie przed losem ich dzieci. Problem jest poważny do tego stopnia, że ostatnio do szkoły nauczyciele byli zmuszeni wezwać pomoc.
Finał poszukiwań na Podhalu okazał się tragiczny. Mężczyzna w podeszłym wieku został znaleziony martwy. W akcji brali udział policjanci i strażacy z okolicznych miejscowości.Zgłoszenie w sprawie zaginięcia dotarło na komendę policji w Zakopanem w sobotę 9 października. Funkcjonariusze niezwłocznie przystąpili do akcji.