Pod domem Mateusza Murańskiego w Gdyni poruszeni jego śmiercią fani pozostawiają kwiaty i znicze. Ciekawość niektórych z nich jest tak duża, że postanowili zajrzeć do samochodu aktora, który cały czas stoi pod budynkiem. Co w nim znaleźli?
Mateusz Murański dla wielu osób był jedynie Adkiem z paradokumentu "Lombard. Życie pod zastaw" lub też twardym i bezkompromisowym zawodnikiem MMA. Po jego śmierci okazało się jednak, że pod tą skorupą krył się zupełnie inny człowiek - sympatyczny, wrażliwy i empatyczny. Dzięki filmom opublikowanym przez aktora na jego własnych profilach w mediach społecznościowych poznać możemy jego zaskakujące oblicze. Patrząc na to, co Murański przed śmiercią zdążył zrobić choćby dla swojej ukochanej mamy, nie sposób powstrzymać napływających łez.
Ostatni przeciwnik, z którym 10 grudnia ubiegłego roku zmarły Mateusz Murański stanął w oktagonie, został zatrzymany przez policję. Mowa o Pawle B, który — jak się okazało — był poszukiwany przez trójmiejskich funkcjonariuszy w związku z odbyciem kary za oszustwo. Pawłowi B. grozi kara dwóch lat pozbawienia wolności.
Mateusz Murański nie żyje. Wieści o śmierci 29-letniego aktora odbiły się szerokim echem w Internecie. Powstało wiele materiałów, jednak niektóre z nich nie mają żadnej wartości merytorycznej. Ich autorzy żerują na zwykłej ludzkiej ciekawości i naiwności. Niektóre z publikacji przekraczają wszelkie granice.
Śmierć Mateusza Murańskiego odbiła się szerokim echem nie tylko w środowisku freak-fighterów. Dziennikarze starają się odtworzyć ostatnie godziny życia lubianego aktora i zawodnika MMA. "Super Expressowi" udało się dotrzeć do sąsiadki zmarłego, która widziała go w dniu poprzedzającym jego śmierć. Jak zachowywał się Mateusz Murański?
Znamy wstępne ustalenia dot. przyczyny śmierci Mateusza Murańskiego. "Super Express" dotarł do informatora, który opowiedział o tym, co miano odnaleźć w ciele gwiazdora oraz kiedy doszło do zgonu. Informacje nie są jeszcze potwierdzone przez prokuraturę.
Śmierć Mateusza Murańskiego wciąż odbija się sporym echem w sieci. Zmarłego 29-latka postanowił "pożegnać" także znany polski patostreamer. Niestety, zrobił to w dość haniebny sposób, wskutek czego jego treści szybko usunięto z serwisów Tiktok i YouTube.
Co z pojedynkiem wieczoru w High League po śmierci Mateusza Murańskiego? Jacek Murański i Marcin Najman nie zawalczą w oktagonie. Wiadomo jednak, jak zmieniły się plany i czego możemy spodziewać się podczas gali.
Jak umarł Mateusz Murański? Sekcja zwłok wykaże wkrótce wszelkie informacje dotyczące jego śmierci. Zapowiedziano już jej termin. Sprawę skomentowała także prokuratura. Jak wygląda teraz sytuacja wokół Murańskiego?
Mateusz Murański umarł nagle, 8 lutego, w swoim mieszkaniu w Gdyni. Choć nadal nie wiadomo, co było przyczyną jego śmierci, pojawia się coraz więcej informacji na temat tego, jak wyglądały jego ostatnie godziny życia. Światło na wszystko ma rzucić dopiero sekcja zwłok 29-latka.
Mateusz Murański, zmarły 8 lutego sportowiec i aktor, niedługo przed śmiercią zagrał w filmie Jerzego Skolimowskiego "IO". Gdy produkcja otrzymała nominację do Oscara, "Muran" pękał z dumy i już snuł marzenia o podboju Hollywood. Niestety, nie wszyscy podzielali jego entuzjazm.
Mateusz Murański zmarł nagle, 8 lutego, w swoim mieszkaniu w Gdyni. 29-latek pozostawił rodzinę i przyjaciół, ale również ukochaną, z którą planował wspólną przyszłość. Gwiazda serialu "Lombard. Życie pod zastaw" i zawodnik MMA pozostawił wszystkich w smutku.
Informacja o śmierci Mateusza Murańskiego była zaskoczyła właściwie wszystkich. Młody i wysportowany 29-latek został odnaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Gdyni. Jak wynikało z pierwszych informacji, policjanci zjawili się w domu aktora na prośbę zaniepokojonego członka rodziny. Już wiadomo, o kogo chodziło.
Mateusz Murański odszedł nagle, wprawiając wszystkich bliskich i znajomych w osłupienie. Nikt nie spodziewał się, że młody i aktywny aktor straci życie tak wcześnie. Utytułowany aktor, który przez trzy lata współpracował ze zmarłym 29-latkiem, wciąż nie może uwierzyć, że "tego chłopaka już nie ma".
Mateusz Murański został odnaleziony martwy w środę, 8 lutego, w swoim mieszkaniu w Gdyni. W rozmowie z portalem Jastrząb Post Marietta Witkowska zdradziła, co wie na temat jego tajemniczej śmierci. Celebrytka zdecydowała się ujawnić szczegóły tragedii. Czy faktycznie tak stracił życie?
Mateusz Murański wysłał do Sebastiana Fabijańskiego wiadomość, na którą aktor nie zdążył odpowiedzieć. Obaj gwiazdorzy wielokrotnie musieli zmagać się z brutalnymi atakami w internecie.
Matka zmarłego Mateusza Murańskiego, na miesiąc przed śmiercią swojego syna opublikowała refleksyjny i niezwykle poruszający wpis. Jego treść można interpretować jako cios wymierzony w hejterów sportowca, którzy w dotkliwy sposób atakowali jego osobę.
Mateusz Murański zmarł nagle, 8 lutego, w swoim mieszkaniu w Gdyni. 29-latek pozostawił rodzinę i przyjaciół, ale również ukochaną, z którą planował wspólną przyszłość. Gwiazda serialu "Lombard. Życie pod zastaw" i zawodnik MMA pozostawił wszystkich w smutku.
Mateusz Murański zmarł nagle, 8 lutego, w swoim mieszkaniu w Gdyni. 29-latek znany walk na galach MMA i roli w serialu "Lombard. Życie pod zastaw", miał jeszcze wiele planów na przyszłość, których nie udało mu się zrealizować. Jeden z nich był tuż na wyciągnięcie ręki.
Po śmierci Mateusza Murańskiego w sieci osoby z jego otoczenia zaczęły składać kondolencje jego bliskim i przyjaciołom. Jedną z nich był znany raper Malik Montana, w którego lidze High League walczył 29-latek. Kontrowersyjny muzyk w krótkim nagraniu zamienił się w teologa i zaczął mówić o pieniądzach.
Mateusz Murański zmarł w środę 8 lutego 2023 w swoim mieszkaniu w Gdyni. Policja nie podała przyczyny śmierci i wstępnie wykluczyła udział osób trzecich, ale pojawiają się kolejne głosy, które sugerują przyczyny nagłego zgonu aktora.
Od oficjalnego potwierdzenia śmierci Mateusza Murańskiego minęło kilka godzin i kolejne osoby zabierają głos w sprawie jego nagłego odejścia. Nie da się ukryć, że jego niespodziewany zgon był ogromnym ciosem dla bliskich i znajomych.
Nie żyje Mateusz Murański. 29-latek był znanym freak fighterem, występującym na galach Fame MMA oraz High League. Zasłynął także rolą "Adka" w popularnym serialu "Lombard. Życie pod zastaw". O szczegóły związane ze śmiercią gwiazdy, zapytał prokuraturę w Gdańsku redaktor portalu Goniec.pl Eryk Błaszak.
Nie żyje Mateusz Murański. Aktor znany z uwielbianego przez widzów serialu "Lombard. Życie pod zastaw" został odnaleziony martwy przez funkcjonariuszy. Nagła śmierć aktora i zawodnika Freak Fightów zasmuciła wielu jego fanów i niewątpliwie była potężnym ciosem dla jego najbliższych.
Mateusz Murański nie żyje. Informacja o śmierci 29-letniego freak fightera i aktora wstrząsnęła polskimi mediami. O komentarz dotyczący odejścia gwiazdora poproszony został Marcin Najman.
Nie żyje Mateusz Murański. Aktor znany z uwielbianego przez widzów serialu "Lombard. Życie pod zastaw" został odnaleziony martwy przez funkcjonariuszy. Nagła śmierć serialowego "Adka" zasmuciła jego kolegów z planu i w mediach społecznościowych opublikowano pożegnalny post.