Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Nauczycielka Mateusza Murańskiego wspomina jego szkolne czasy. Wzruszające słowa
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 09.02.2023 22:29

Nauczycielka Mateusza Murańskiego wspomina jego szkolne czasy. Wzruszające słowa

Nauczycielka Mateusza Murańskiego wspomina jego szkolne czasy. Wzruszające słowa o małym chłopcu
Youtube.com/MMAPLtv/Facebook: Joanna Godlewska-Murańska

Mateusz Murański umarł nagle, 8 lutego, w swoim mieszkaniu w Gdyni. Choć nadal nie wiadomo, co było przyczyną jego śmierci, pojawia się coraz więcej informacji na temat tego, jak wyglądały jego ostatnie godziny życia. Światło na wszystko ma rzucić dopiero sekcja zwłok 29-latka.

Nauczycielka Mateusza Murańskiego wspomina, jakim był uczniem

W rozmowie z portalem Super Express nauczycielka Mateusza Murańskiego wspomniała, jakim był uczniem podczas swojej edukacji w szkole podstawowej. Tak jak wszystkim, również jej trudno było uwierzyć w nagłą śmierć 29-latka.

"Super Express" dotarł do nauczycielki języka polskiego ze szkoły podstawowej nr 4 w Wałczu i zapytał, jakim uczniem był mały Mateusz Murański. Pani Elżbieta Rokita uczyła przyszłego aktora i zawodnika MMA języka polskiego i nigdy nie spodziewała się, że zostanie tak popularną w Polsce osobą.

- Był sympatycznym, pogodnym dzieckiem. Nie był za grzeczny, ale nie był też łobuzem. W podstawówce jeszcze nie zdradzał zainteresowań aktorskich, może pojawiły się w nieistniejącym już dziś gimnazjum, tam działało prężnie kółko aktorskie - wspomina pani Elżbieta Rokita w rozmowie z tabloidem syna Jacka Murańskiego.

Nauczycielka Mateusza Murańskiego do dziś pamięta jego urodziny

Nauczycielka doskonale pamięta, że "Murana" koledzy w szkole nazywali "Mati" i, tak jak większość rówieśników, uwielbiał grać w piłkę nożną. Z edukacją radził sobie "jakoś" i był dość średnim uczniem. Pani Elżbieta Rokita nie ukrywa, że czasami oglądała "Lombard. Życie pod zastaw" ze względu na byłego podopiecznego.

- On się wybił z takiego małego grajdołka. To na pewno był jego sukces. O śmierci Mateusza dowiedziałam się od kolegi. Przesłał mi SMS-a. To była smutna wiadomość. Taki wiek to nie jest czas na odchodzenie. Pamiętam datę urodzin Mateusza, bo on się urodził dzień przed moją córką Alą. To takie moje dziecko. Mnie został w pamięci bardzo pozytywny jego obraz, on dał się lubić - wspomina zasmucona nauczycielka Mateusza Murańskiego.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Super Express