W niedzielę 30 czerwca we Francji odbyła się I tura wyborów parlamentarnych. Nad ranem w poniedziałek przekazano oficjalne wyniki. Ogromny sukces zgodnie z przewidywaniami odnosi skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe, które triumfuje w pierwszej turze.
Notowania formacji Marine Le Pen systematycznie rosną, a projekcje mandatowe wskazują, że ugrupowaniu brakuje niewiele do zdobycia większości bezwzględnej. Rośnie poparcie dla skrajnej prawicy na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi we Francji. Nastroje przedwyborcze komentuje w swoim programie, dziennikarka Gońca - Anna Kalczyńska.
Prezydent Macron pod presją prawicy powiedział “sprawdzam”. Jeśli wygra tę iście pokerową zagrywkę – dostanie premię za genialny ruch. Jeśli przegra, będzie to jego druga porażka w pięcioletniej kadencji i bardzo zła wiadomość dla Polski - pisze dla Gońca Anna Kalczyńska.
Minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin poinformował, że na skutek lawiny, która zeszła w Alpach w niedzielę 9 kwietnia, życie straciły cztery osoby, a kilka zostało rannych. Lokalne media podają, że po wypadku krajowy bilans ofiar lawin w sezonie 2022/23 wzrósł z 16 do 20 przypadków.
- Zachód musi przemyśleć, co jest gotów zrobić, jak chronić sojuszników i państwa członkowskie oraz jak dać gwarancje bezpieczeństwa Rosji w dniu jej powrotu do stołu negocjacyjnego - mówił Emmanuel Macron w wywiadzie dla francuskiej stacji telewizyjnej TF1. Zdaniem niektórych ekspertów, słowa prezydenta Francji są wyjątkowo szkodliwe.Emmanuel Macron udzielił wywiadu na temat sytuacji w Ukrainie podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych. Polityk zapowiadał, że Europa powinna przygotować swoją przyszłą architekturę bezpieczeństwa.- Oznacza to, że jednym z zasadniczych punktów, którymi musimy się zająć – jak zawsze powtarzał prezydent Putin – jest jego obawa, że NATO zbliży się do drzwi Rosji i rozmieści tam zagrażającą jej broń - mówił prezydent Francji. Jego zdaniem temat ten z pewnością będzie częścią rozmów pokojowych, dlatego Zachód powinien przemyśleć, jakie działania gotowy jest podjąć, by "chronić sojuszników i państwa członkowskie" i jakie gwarancje bezpieczeństwa jest w stanie zaoferować Rosjanom.
Nie milkną echa poniedziałkowych, barbarzyńskich ataków skierowanych w infrastrukturę cywilną oraz samych mieszkańców ukraińskich miast. Świat już wie o zmasowanym ataku rakietowym na miasta Ukrainy. Z kolei Wołodymyr Zełenski informuje o rozmowach z liderami Niemiec, Francji, a także emirem Kataru. Trwają dodatkowo pilne konsultacje z Andrzejem Dudą, o czym informuje prezydencka kancelaria.Trwają intensywne działania ukraińskich władz w związku z dzisiejszym ostrzałem m.in. Kijowa. Prezydent Ukrainy informuje o licznych kontaktach z przywódcami europejskich oraz światowych mocarstw. Mają też trwać rozmowy z prezydentem Polski, Andrzejem Dudą.
Wyścig o fotel prezydenta Francji dobiegł końca. Emocje, jakie wywoływały wybory nie tylko nad Sekwaną, ale również nad Wisłą mogły być dla wielu Polaków być powodem do niepokoju związanego z ostatecznymi wynikami. Co oznacza wybór Emmanuela Macrona na drugą kadencję oraz czy PiS nadal będzie utrzymywał kontakty z prorosyjską Marine Le Pen? Zapytaliśmy eksperta, rozwiewa wszelkie wątpliwości.Emmanuel Macron oficjalnie został - po raz drugi - prezydentem Francji. Pokonał w niedzielnych wyborach Marine Le Pen z wyraźną przewagą, chociaż jeszcze niedawno eksperci zastanawiali się, czy obecna głowa państwa jest w stanie przekonać do siebie większość rodaków.Dyskusja na temat wyborów prezydenckich we Francji toczyła się również w Polsce. Wskazywano na bliskie kontakty Prawa i Sprawiedliwości z Marine Le Pen, która otwarcie deklaruje swoje prorosyjskie stanowisko.Zapytaliśmy Kacpra Kitę, piszącego dla portalu Nowy Ład oraz komentującego politykę międzynarodową na YouTubie o to, co wybór Emmanuela Macrona znaczy dla zwykłego Polaka.
Władimir Putin zareagował na wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich we Francji. Rosyjski przywódca pogratulował zwycięstwa Emmanuelowi Macronowi, wydając krótki, aczkolwiek niezwykle treściwy komunikat. Listy gratulacyjne dla francuskiego prezydenta wysłali również przywódcy USA oraz Chin. Nie milkną echa niedzielnego zwycięstwa Emmanuela Macrona w wyborach prezydenckich. Francuzi po raz kolejny zdecydowali, że to właśnie dotychczasowy prezydent, a nie Marine Le Pen ma być reprezentantem całego narodu.Tuż po ogłoszeniu oficjalnych wyników, Macron otrzymał tysiące gratulacji, a także życzeń owocnej prezydentury. Światowe media czekały jednak na jedną, niezwykle istotną wiadomość. Mowa o komunikacie wydanym przez Władimira Putina. Rosyjski prezydent złożył na ręce prezydenta Francji Emmanuela Macrona wyjątkowy telegram gratulacyjny z okazji wyjątkowego zwycięstwa.
Wybory we Francji. Francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało w poniedziałek o zwycięstwie Emmanuela Macrona w drugiej turze wyborów. Urzędujący prezydent uzyskał 58,54% głosów, co dało mu bezpieczną przewagę nad Marine Le Pen, która zdobyła zaufanie 41,46 proc. Francuzów. Resort opublikował również dane dotyczące frekwencji wyborczej. W niedzielę 24 kwietnia francuscy obywatele udali się do urn wyborczych, by wybrać swojego prezydenta. Jak poinformowano, absencja wyborcza wyniosła zatrważające 28,01 procent. W praktyce oznacza to, że aż 13,6 miliona Francuzów, którzy byli uprawnieni do głosowania, nie zdecydowało się na oddanie swojego głosu. Warto podkreślić, że jest to najgorszy wynik od 1969 roku. Oficjalne dane wskazują również, że nieco ponad dwa miliony wyborców (4,57 proc.) przyszło na wybory, aczkolwiek zagłosowało w sposób nieprawidłowy, wrzucając pustą kartę do głosowania.Ostatecznie w drugiej turze zwyciężył Emmanuel Macron, który zdobył 58,54% głosów i pokonał swoją rywalkę, Marine Le Pen, która zdołała przekonać do swojej osoby 41,46 proc. Francuzów. Warto jednak podkreślić, że w porównaniu z rokiem 2017, przedstawiciel partii La République en marche stracił sporą część swojego elektoratu. Wówczas wygrał z miażdżącą przewagą, zdobywając zawrotne 66,1 proc. głosów.Oficjalne wyniki wyborów zostaną zatwierdzone w środę 27 kwietnia przez Radę Konstytucyjną, ponieważ musi ona rozstrzygnąć ewentualne protesty wyborcze. W tym dniu odbędzie się również przedostatnia, albo ostania sesja Rady Ministrów z kończącego się mandatu prezydenta. W jej trakcie mogą zostać ustalone ostatnie dekrety aktualnego prezydenta. Francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przekazało, że do godziny 17.00, frekwencja w lokalach wyborczych kształtowała się na poziomie 63,23 proc. Jak się okazało, była ona niższa od tej, która miała miejsce w 2017 roku i wyniosła 65,3 proc.Warto nadmienić, że pierwsza tura wyborów miła miejsce 10 kwietnia. Zwyciężył w niej Emmanuel Macron, z wynikiem 27,85 proc., przed Le Pen, która uzyskała 23,15 proc. głosów.
Emmanuel Macron zabrał głos po wygraniu wyborów prezydenckich. Wystąpienie miało charakter jednoczący i było skierowane również do wyborców Marine Le Pen. Polityk przekonywał, że jest prezydentem "wszystkich Francuzów i Francuzek". Na Polach Marsowych rozbrzmiała "Oda do radości", hymn Unii Europejskiej.Wstępne wyniki sondażowe wskazują, że Emmanuel Macron zdobył 58,2 proc. głosów. Na jego rywalkę Marine Le Pen zagłosowało 41,8 proc. obywateli. Sondaż Elabe wskazuje, że głosy oddało 72 proc. uprawnionych i była to najniższa frekwencja od 1969 r.
Według wyników exit poll, Marine Le Pen przegrała wybory prezydenckie we Francji z urzędującym prezydentem Emmanuelem Macronem. Kandydatka skrajnej prawicy, po tym jak podano wstępne rezultaty, wygłosiła przemówienie, w którym bezpardonowo zaatakowała Emmanuela Macrona i obiecała, że nigdy nie opuści kraju pochodzenia.- Wynik prawie 43 proc. jest dla nas czymś w rodzaju zwycięstwa. Miliony naszych rodaków wybrało naszą opcję, wybrało zmianę - mówiła podczas wieczoru wyborczego Marine le Pen.Liderka Zjednoczenia Narodowego podziękowała także wszystkim głosującym na nią w I i II turze, a zwłaszcza rodakom mieszkającym na wsi, prowincji i w terytoriach zamorskich, którzy chętnie ją poparli. Najciekawsze słowa padły jednak dopiero później.
Potężny cios w Emmanuela Macorna, który od początku wojny w Ukrainie usiłuje przekonać, iż aktywnie działa na rzecz zakończenia inwazji Rosji. "Ukraińcy żartują sobie" z prezydenta Francji i wprowadzili do potocznego języka zupełnie nowy czasownik: "macronować".Prowadzący kampanię wyborczą Emmanuel Macron nie może liczyć na bezkrytyczne uznanie ze strony Ukrainy. Prezydent Francji stał się obiektem żartów i mowa nie tylko szydzenia z jego częstych próśb o rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem.W środę "Le Parisien" opublikował artykuł, gdzie pojawiła się informacja, iż Ukraińcy drwiąc z fasadowych działań Emmanuela Macrona, posługują się wyjątkowo szyderczym neologizmem, który wywodzi się bezpośrednio od prezydenta Francji.- Czasownik ten zyskał popularność na komunikatorze Telegram, a Ukraińcy żartują sobie z sesji zdjęciowej prezydenta Emmanuela Macrona w Pałacu Elizejskim, kiedy to stylizował się na Wołodymyra Zełenskiego - przeczytać można w środowym wydaniu "Le Parisien".
Do siedziby Ministerstwa Spraw Zagranicznych został wezwany ambasador Francji w Polsce. Rzecznik resortu Łukasz Jasina oznajmił, że nagłe spotkanie ma związek z twierdzeniami, które Emmanuel Macron zaprezentował w wywiadzie dla "Le Parisien". W rozmowie z tygodnikiem prezydent Francji nazwał Mateusza Morawieckiego "skrajnie prawicowym antysemitą, który wyklucza osoby LGBT".Spór słowny wybuchł na kilka dni przed wyborami prezydenckimi, w których Emmanuel Macron będzie ubiegał się o reelekcję. Francuzi pojawią się przy urnach już w najbliższą niedzielę (10 kwietnia).
Kulisy rozmów Emmanuela Macrona z Władimirem Putinem wyszły na jaw. Eksperci od francuskiej polityki wyjaśnili, dlaczego prezydent Francji tak często decyduje się na telefoniczne rozmowy z Kremlem. - Widać, że Putin lubi się poznęcać nad Macronem - stwierdził Łukasz Maślanka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.Na linii Paryż-Moskwa nieustannie prowadzone sa rozmowy. Inicjatorem kontaktu jest Emmanuel Macron, dla którego według ekspertów bezpośredni kontakt z Władimirem Putinem jest bardzo istotny, gdyż to "pomaga w zrozumieniu odczuć rozmówcy, a także przewidzeniu dalszych kroków".Co kryje jednak tajemnica rozmów Władimira Putina i Emmanuela Macrona? Analitycy polityki francuskiej w rozmowie z portalem wp.pl postawiają rozwiać wątpliwości. Motywacje prezydenta Francji będą dla wielu zaskoczeniem.
Emmanuel Macron znów rozmawiał przez telefon z Władimirem Putinem. Z komunikatu Kremla, na który powołuje się agencja Interfax, wynika, że jednym z wątków konsultacji była ewakuacja ludności ze zniszczonego Mariupola. Prezydent Rosji miał w tej kwestii postawić warunek.Od początku wojny w Ukrainie prezydent Francji pozostaje w kontakcie z prezydentem Rosji. Przywódcy przeprowadzili już co najmniej dziewięć rozmów.
Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział, że razem z Grecją i Turcją zamierza utworzyć misję humanitarną, która pomoże mieszkańcom oblężonego przez Rosjan Mariupola. W najbliższych dniach polityk ma rozmawiać na ten temat z Władimirem Putinem, z którym od początku wybuchu wojny kontaktował się już kilkukrotnie.Sytuacja w Ukrainie po miesiącu od wybuchu wojny jest gdzieniegdzie dramatyczna. Miasta oblegane przez rosyjską armię mierzą się z katastrofą humanitarną, wywołaną brakiem m.in. jedzenia, picia oraz leków.W jednej z trudniejszych sytuacji jest Mariupol - miasto we wschodniej Ukrainie w obwodzie donieckim. Z tego powodu prezydent Francji Emmanuel Macron wyszedł z propozycją misji humanitarnej, do której dołączyć miałyby Grecja oraz Turcja.
Ponad godzinę trwała rozmowa telefoniczna Emmanuela Macrona i Władimira Putina - przekazał Pałac Elizejski. Prezydent Francji przekonywał prezydenta Rosji do zawieszenia broni. Konsultacje znów nie przyniosły przełomu. To ósma rozmowa Emmanuela Macrona z Władimirem Putinem od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wojna trwa już 28 dni, ale negocjacje utknęły w martwym punkcie, również na linii Ukraina-Rosja.
Władimir Putin rozmawiał z Emmanuelem Macronem ponad godzinę - przekazał Pałac Elizejski. W trakcie rozmowy prezydent Francji wyraził zaniepokojenie sytuacją humanitarną w Mariupolu i po raz kolejny wezwał do "natychmiastowego zawieszenia broni". Z doniesień AFP wynika, że prezydent Rosji oskarżył Ukrainę o "liczne zbrodnie wojenne".To nie jedyne konsultacje na najwyższym szczycie, które zorganizowano w piątek 18 marca. Na temat wojny w Ukrainie rozmawiali także prezydent USA Joe Biden i prezydent Chin Xi Jinping. Więcej na ten temat można znaleźć tutaj.
Wojna w Ukrainie. Emmanuel Macron rozmawiał z Władimirem Putinem. Powodem pilnego spotkania miało być ostrzeżenie Wołodymyra Zełenskiego dotyczące bombardowania Odessy przez siły rosyjskie. Putin dokonał zaskakującej deklaracji. Tematów spotkania pojawiło się jednak o wiele więcej, m.in. ostrzelanie elektrowni atomowej w mieście Erehodar na Zaporożu, które stało się tematem, do którego panicznie odnosiły się media z całej Europy. Władimir Putin zapowiedział również, że jest gotów spotkać się w ramach mediacji w formacie MAEA-Rosja-Ukraina (Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej), by omówić kwestie związane z ewentualnym niebezpieczeństwem. Będzie to możliwe w ramach wideokonferencji lub w kraju mediującym. To już czwarta rozmowa między Emmanuelem Macronem i Władimirem Putinem od rozpoczęcia agresji rosyjskiej 24 lutego. Macron stara się o rolę głównego mediatora między stronami, co przysporzy mu nie tylko prestiżu w Europie, ale również we Francji, gdzie walczy o kolejną kadencję prezydencką. W poprzedniej rozmowie Emmanuel Macron usłyszał od prezydenta Rosji, że ten chce podbić całą Ukrainę oraz że "najgorsze dopiero przed nami". Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Wojna w Ukrainie. Prezydent przekazał ważne informacje. Chodzi o bezpieczeństwo naszego krajuNajsłynniejsza kochanka Władimira Putina. Kim jest Alina Kabajewa?Wojna w Ukrainie. Bracia Kliczko przekazali radosne nowiny. Pokazali kluczowy sprzętŹródło: Goniec.pl