Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polityka > Tak wyglądałby Sejm, gdyby wybory były w najbliższą niedzielę
Weronika Cibor
Weronika Cibor 09.12.2025 17:02

Tak wyglądałby Sejm, gdyby wybory były w najbliższą niedzielę

Tak wyglądałby Sejm, gdyby wybory były w najbliższą niedzielę
fot. KAPiF

 Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, polska scena polityczna wyglądałaby zupełnie inaczej niż obecnie. Wyniki najnowszego badania preferencji wskazują na poważne przesunięcie sympatii wyborczych.

Koalicja Obywatelska prowadzi, ale dwie partie rządzące poza Sejmem

Z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że Koalicja Obywatelska umacnia swoją pozycję lidera z poparciem 32,8 procent. Na drugim miejscu plasuje się Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 26,7 procent. Najbardziej niepokojące wieści płyną jednak dla obecnie rządzącej koalicji. Zarówno Polskie Stronnictwo Ludowe z poparciem 3,1 procent, jak i Polska 2050 z zaledwie 1 procentem, nie przekroczyłyby konstytucyjnego progu wyborczego. Ta hipotetyczna sytuacja uniemożliwiłaby odtworzenie obecnego układu rządzącego.
 

Tak wyglądałby Sejm, gdyby wybory były w najbliższą niedzielę
sejm, fot. KAPiF

Wzrost poparcia dla Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna

Badanie odnotowuje znaczący wzrost poparcia dla formacji Grzegorza Brauna. Konfederacja Korony Polskiej osiągnęła wynik 8,4 procent, co stanowi wzrost o 2 punkty procentowe w stosunku do poprzedniego pomiaru. Jednocześnie główna partia Konfederacji odnotowała spadek o 2,5 punktu, uzyskując 13,1 procent. Lewica z wynikiem 7,1 procent również odnotowała niewielki spadek. Eksperci wskazują, że wzrost dla KKP Braun budowany jest na społecznej frustracji i niskich resentymentach, co może stanowić niepokojący sygnał dla stabilności politycznej.
 

Hipotetyczny Sejm bez jasnej większości i nowe układy sił

Symulacja rozkładu mandatów w 460-osobowym Sejmie pokazuje skomplikowaną sytuację. Koalicja Obywatelska zdobyłaby 189 mandatów, Prawo i Sprawiedliwość 150, a Konfederacja 63 miejsca. Konfederacji Korony Polskiej przypadłoby 33 fotele, a Lewicy 25. Żadna z partii nie dysponowałaby samodzielną większością, co wymuszałoby tworzenie nowych, nieoczywistych koalicji. Politolog dr Anna Materska-Sosnowska wskazuje, że w takiej sytuacji rozmowy o wspólnej liście wyborczej niektórych środowisk stają się bardziej uzasadnione niż przed wyborami w 2023 roku.

Badanie przeprowadzone w dniach 5-8 grudnia 2025 roku na reprezentatywnej próbie tysiąca dorosłych Polaków ujawnia dynamiczne zmiany na politycznej mapie kraju. Rosnące poparcie dla skrajnych formacji oraz problem obecnych koalicjantów z przekroczeniem progu wyborczego zapowiadają potencjalnie burzliwy okres w polskiej polityce. Kwestią otwartą pozostaje strategia głównych graczy wobec tych nowych wyzwań.

Tak wyglądałby Sejm, gdyby wybory były w najbliższą niedzielę
Grzegorz Braun, fot. KAPiF
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News