Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polityka > To koniec Donalda Tuska. Sondaż mówi jedno
Krzysztof Idziak
Krzysztof Idziak 08.12.2025 08:48

To koniec Donalda Tuska. Sondaż mówi jedno

To koniec Donalda Tuska. Sondaż mówi jedno
Anita Walczewska/East News

Minęło już wystarczająco dużo czasu od wyborów, by emocje opadły, a miejsce euforii zajęła chłodna ocena rzeczywistości. Rządząca koalicja szła do władzy z hasłami przywrócenia normalności i poprawy jakości życia obywateli. Jak te zapowiedzi znoszą zderzenie z codziennością? Najnowszy sondaż przynosi odpowiedź na pytanie, jak Polacy oceniają obecny kierunek zmian i czy we własnych oczach czują się beneficjentami nowych rządów.

Motor napędowy kampanii

Narracja o „szczęśliwej Polsce” i powrocie do normalności była jednym z motorów napędowych kampanii wyborczej Koalicji 15 Października. Jednak twarde dane sondażowe pokazują zderzenie oczekiwań z rzeczywistością. Najnowszy sondaż United Surveys przeprowadzony na zlecenie Wirtualnej Polski przynosi rządzącej koalicji wyraźne ostrzeżenie. 

Zimny prysznic w liczbach

Wyniki badania nie pozostawiają złudzeń. Grupa optymistów, którzy uważają, że w Polsce dzieje się lepiej, stanowi mniejszość. Dominują dwie postawy: poczucie, że sytuacja się pogorszyła, oraz przekonanie o stagnacji (brak zmian).

Dla rządu, który obiecywał "konkrety" i szybkie uzdrowienie państwa, najbardziej niepokojący jest fakt, że "efekt nowości" przestał działać. Polacy przestają oceniać rząd przez pryzmat tego, że nie jest on PiS-em, a zaczynają patrzeć na realne efekty w swoich portfelach, w funkcjonowaniu urzędów czy w systemie ochrony zdrowia.

Sygnał ostrzegawczy z własnego obozu

O ile krytyczna ocena ze strony wyborców Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji jest naturalnym elementem politycznej polaryzacji, o tyle nastroje wewnątrz elektoratu rządzącego powinny zapalić w Kancelarii Premiera czerwoną lampkę.

Sondaż ujawnia, że nawet wśród wyborców Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy brakuje powszechnej euforii. Znaczna część z nich wskazuje, że sytuacja w kraju "nie zmieniła się". To zjawisko można interpretować dwojako:

Rozczarowanie tempem zmian: Wyborcy oczekiwali rewolucji, a otrzymali powolną ewolucję, hamowaną przez weta prezydenta i spory wewnątrzkoalicyjne.

Zmęczenie rozliczeniami: Choć komisje śledcze i audyty są ważne dla twardego elektoratu, przeciętny wyborca koalicji może czuć niedosyt w kwestiach bytowych, takich jak kwota wolna od podatku czy składka zdrowotna.

"Sprzątanie" już nie wystarcza?

Donald Tusk i jego ministrowie przez pierwsze miesiące skutecznie tłumaczyli brak spektakularnych sukcesów koniecznością "sprzątania po poprzednikach". Wyniki sondażu sugerują jednak, że ta retoryka traci na skuteczności.

Polacy zdają się mówić: "Rozumiemy trudności, ale czas na wyniki". Brak odczuwalnej poprawy nastrojów społecznych to groźne zjawisko dla każdej władzy, zwłaszcza w kontekście nadchodzących kampanii wyborczych (np. prezydenckiej). Jeśli rząd nie przedstawi w najbliższym czasie nowej, pozytywnej agendy, która wykracza poza rozliczanie PiS, poczucie stagnacji może przerodzić się w trwałą demobilizację elektoratu, który 15 października tłumnie ruszył do urn.

Sondaż United Surveys to nie wyrok, ale "żółta kartka". Pokazuje, że kredyt zaufania nie jest bezterminowy, a Polacy wciąż czekają na spełnienie obietnicy o "lepszej zmianie".

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News