Śmierć Mikołaja Filiksa. Socjolog bezlitośnie o TVP: "To jest rzecz skandaliczna"

Śmierć Mikołaja Filiksa

3 marca Polską opinią publiczną wstrząsnęła informacja o śmierci 15-letniego syna posłanki Magdaleny Filiks, który odebrał sobie życie. Choć posłanka poprosiła o uszanowanie rodzinnej tragedii, wszystkie okoliczności związane ze śmiercią nastolatka natychmiast wywołały liczne reakcje ze strony polityków oraz środowisk dziennikarskich. 

Oprócz składanych kondolencji oraz wyrazów najgłębszego współczucia część polityków zaczęła wskazywać osoby, które w ich opinii odpowiadają za tę tragedię. W mediach szybko pojawiła się informacja o dziennikarzu publicznego Radia Szczecin, Tomaszu Duklanowskim, który opublikował artykuł poświęcony skazaniu byłego działacza PO za pedofilię. 

Informacje w nim zawarte były sformułowane w taki sposób, iż pomimo braku konkretnych nazwisk można było dokonać identyfikacji ofiar pedofila. Jedną z nich był 15-letni Mikołaj, który ciągle zmagał się z traumą, jakiej w przeszłości doświadczył. Niedługo potem nastolatek popełnił samobójstwo. 

Poważne zmiany w Biedronce, zacznie się już za chwilę. Klienci muszą o tym wiedzieć Czytaj dalej

Nagonka medialna

Nim doszło do wspomnianej tragedii, dziennikarza Radia Szczecin wspierał m.in. młody działacz PiS, Oskar Szafarowicz, który za pośrednictwem mediów społecznościowych podkreślał, by nie zapominać o całej sprawie. W ujęciu niektórych polityków PiS artykuł zwracał uwagę na postać skazanego pedofila, który działał w strukturach PO. 

Można było wkrótce obserwować materiały skonstruowane w podobnym nastroju, które zaczęły ukazywać się na antenie TVP Info niebawem po śmierci nastolatka. Na emitowanych w trakcie wydania specjalnego paskach wyświetlało się m.in., że to “politycy Platformy Obywatelskiej są odpowiedzialni za śmierć dziecka - ofiary pedofila” czy też informacja, iż “Mikołaj Filiks nie żyje z powodu działań polityków Platformy Obywatelskiej”. 

 

Śmierć Mikołaja Filiksa. Socjolog uderzył w TVP. "To jest rzecz skandaliczna"

Sprawę tę skomentował goszczący w programie Wirtualnej Polski prof. Andrzej Rychard, który nie pozostawił suchej nitki zarówno na dziennikarzu Radia Szczecin, jak i stacji TVP Info. W opinii socjologa w kwestii śmierci nastolatka nie powinno być żadnej polaryzacji. 

- To, co zostało zrobione poprzez praktycznie ujawnienie danych młodego człowieka, który nie wytrzymał, nie ma nic wspólnego z wolnością mediów - komentował socjolog. - W oczywisty sposób, ten ktoś, kto nazywa się dziennikarzem Radia Szczecin, nie powinien w ten sposób tej kwestii poruszać. Moim zdaniem nie powinien być dalej w tym zawodzie. Powinien coś powiedzieć, a on uważa, że zrobił dobrze - dodawał. 

Jak podkreślił socjolog, w jego przekonaniu cała rzecz winna była się zakończyć na powiedzeniu, kto odpowiada za czyn pedofilski. Zasadniczym problemem jest jednak to, iż opinia publiczna dowiedziała się, kim były ofiary przestępcy w procesie, który od samego początku był niejawny i miał chronić interesy poszkodowanych.

- To, że on [dziennikarz - przyp. red.] praktycznie zidentyfikował, albo umożliwił identyfikację tego, kto był ofiarą, to jest rzecz skandaliczna - podsumowywał prof. Rychard. 

Po tej tragedii cześć środowisk medialnych podpisało się pod oficjalnym protestem, w którym wyrażony został sprzeciw wobec ujawnienia informacji, umożliwiających identyfikację ofiar pedofila. 

- Podpisując ten apel, wzywamy do tego, żeby do czasu wyjaśnienia sprawy i ukarania winnych, nie przyjmować zaproszeń do programów TVP, TVP Info, a także Radia Szczecin. Nawet w najbardziej rozgorączkowanej rzeczywistości politycznej musimy stawiać sobie granicę – jest nią krzywda niewinnego człowieka, w szczególności dziecka - można było przeczytać w treści protestu. 

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL

Źródło: wp.pl/radiozet.pl/onet.pl