Sąsiadka Izabeli P. bez ogródek o jej relacjach z mężem. Trudno uwierzyć, co ujawniła
Zaginięcie Izabeli P. cały czas budzi sporo emocji. Choć kobieta odnalazła się niemal tydzień temu, to wciąż nie wiadomo, gdzie przebywała oraz dlaczego w ogóle zniknęła. Nowe światło na sprawę rzucili właśnie dziennikarze Onetu, którzy odwiedzili sąsiadkę 35-latki i jej męża Tomasza.
Przesłuchanie Izabeli P.
Izabela P. została odnaleziona we wtorek, 20 sierpnia, po 11-dniowych poszukiwaniach. Ze względu na stan, w jakim się znajdowała została przewieziona do szpitala. Dwa dni później przesłuchała ją prokuratura. Jak przekazali śledczy, 35-latka nie była pozbawiona wolności w trakcie zniknięcia, ani z nikim się nie kontaktowała.
Jowita poszła na grób męża i zniknęła. Teściowa zdradziła, jak wyglądała ich ostatnia rozmowaW związku z prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Bolesławcu śledztwem w sprawie o czyn z art.189§1kk, w dniu dzisiejszym prokurator przesłuchał w charakterze świadka Izabelę P., która w złożonych zeznaniach podała co się z nią działo w okresie od 9 sierpnia 2024 roku do 20 sierpnia 2024 roku. Z treści jej zeznań wynika, że w tym czasie nie była pozbawiona wolności, z nikim się nie kontaktowała oraz nikt nie udzielał jej pomocy - informuje Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze.
Sąsiadka Izabeli P. o jej relacji z mężem
Tajemniczą sprawę zaginięcia 35-latki z Kruszyna postanowili rozwikłać dziennikarze Onetu, którzy odwiedzili jej sąsiadów z kamienicy, w której mieszkała.
Ja tylko raz z nią porozmawiałam. Kiedyś była na podwórku i zapytałam się, gdzie pracuje. Powiedziała i to był temat zakończony, więc ja się nie pytałam, bo widziałam, że nie miała ochoty rozmawiać - powiedziała Onetowi pani Bożena, sąsiadka.
Padło również pytanie o jej relacje z mężem, które według wielu spekulacji nie układały się najlepiej.
Oczywiście dłuższy czas go nie było. Sąsiadka mi mówi, że on się wyprowadził. On przyjeżdżał, niby na chwilę był, później go nie było. Sąsiadka opowiada mi, że on się wprowadza z powrotem - relacjonuje rozmówczyni serwisu. - On mówi, że ona go kocha. Nie wyglądało to tak, bo raczej oni wszędzie osobno - dodaje.
Izabela P. nie kontaktuje się z mężem
Zobacz: Nie żyje młody kierowca osobówki. Popełnił tragiczny w skutkach błąd
Tuż po odnalezieniu kobiety rzeczniczka jeleniogórskiej prokuratury przekazała, że Izabela P. nie chce kontaktu z rodziną i nie chce, by media informowały o tym, gdzie przebywa. Sprawę skomentował jej mąż.
Pewnie się wstydzi i jest jej głupio, jak każdemu mogłoby być. A może się coś stało? Nic nie wiemy - przekazał wówczas mąż Izabeli P.
Teraz sprawa wygląda zgoła inaczej, bowiem dziennikarze Onetu dotarli do mieszkania Izabeli P., w którym zastali jej męża. Mężczyzna powiedział, że kobieta wciąż “nie chce mieć z nim żadnego kontaktu, a dla niego sprawa jest zamknięta.”