RPO Ukrainy o okupacji obwodu kijowskiego: Rosjanie gwałcili dziewczęta i kobiety, dziewięć jest w ciąży
Rzeczniczka praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denisowa ujawniła kolejne akty bestialstwa rosyjskich żołnierzy. Na antenie BBC przekazała, że 25 dziewcząt i kobiet było regularnie gwałconych w piwnicy jednego z domów w Buczy. - Dziewięć z nich jest w ciąży - przyznała. Z kolei we wpisie na Facebooku przytoczyła brutalne historie, które spotkały zarówno kobiety, jak i mężczyzn.
To już kolejne wstrząsające doniesienia na temat zbrodni popełnionych przez Rosjan. W ubiegłym tygodniu rzeczniczka przekazała, że w jednym z wyzwolonych miast odnaleziono ciała dzieci ze śladami torutur i gwałtu.
Gwałcili dziewczynki i kobiety. "Dziewięć z nich jest w ciąży"
Za sprawą odwrotu rosyjskich żołnierzy z obwodu kijowskiego cały świat dowiedział się, jak brutalnych czynów dopuścili się w czasie okupacji. W Buczy, Hostomlu, Borodziance czy Irpieniu Rosjanie zostawili za sobą masowe groby i ciała cywilów leżące na ulicach.
Na jaw wychodzą też przestępstwa seksualne. O najnowszych ustaleniach mówiła rzeczniczka praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denisowa w rozmowie z BBC.
- Około 25 dziewcząt i kobiet w wieku od 14 do 24 lat było systematycznie gwałconych podczas okupacji w piwnicy jednego z domów w Buczy. Dziewięć z nich jest w ciąży - zdradziła rzeczniczka. - Rosyjscy żołnierze powiedzieli im, że zgwałcą ich do tego stopnia, że nie będą chciały kontaktów seksualnych z żadnym mężczyzną, aby uniemożliwić im posiadanie ukraińskich dzieci - wskazała.
Ludmyła Denisowa wyznała, że informacje o gwałtach docierają na infolinię i są wysyłane poprzez komunikator Telegram. Jeden z telefonów wykonała 25-latka, która zdradziła, że jej 16-letnia siostra została zgwałcona na jej oczach. - Mówiła, że gdy gwałcili jej siostrę, krzyczeli: "To stanie się z każdą nazistowską prostytutką" - relacjonowała rzeczniczka.
W trakcie rozmowy podkreśliła, że na ten moment ocena skali przestępstw seksualnych jest niemożliwa. Ma to związek z faktem, że nie wszystkie ofiary chcą opowiadać o tym, jakich czynów dopuścili się Rosjanie. - Większość obecnie zgłasza się po pomoc psychologiczną, więc nie możemy rejestrować tego jako przestępstwa, chyba że złożą nam zeznania - tłumaczyła.
Brutalne działania wobec nie tylko wobec kobiet. Mężczyzni na celowniku Rosjan
O bestialstwie Rosjan Ludmyła Denisowa pisze także na swoim oficjalnym profilu na Facebooku. Z jej informacji wynika, że na osiedlu Makarów (obwód kijowski) 80-latkowi obcięto ręce na oczach jego córki. Mężczyzna zmarł wskutek odniesionych obrażeń.
Z kolei w Irpieniu 20-latka w ciąży została gwałcona przez "dwóch rasistów". "Straciła dziecko", czytamy we wpisie rzeczniczki.
Do brutalnych ataków dochodzi także w południowych rejonach Ukrainy. Ludmyła Denisowa wskazała, że w obwodzie chersońskim 60-latek "został pobity kolbami i kijami w obecności swojej córki".
"Apeluję do Komisji ONZ ds. badania naruszeń praw człowieka podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz do misji eksperckiej utworzonej przez państwa OBWE w ramach mechanizmu moskiewskiego, aby uwzględnić fakty dotyczące zbrodni wojennych i naruszeń praw człowieka na Ukrainie", czytamy pod koniec wpisu.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Putin spotkał się z Łukaszenką, zapowiedział odważny plan. Mówi, że nic im nie przeszkodzi
Rosyjski szpieg zatrzymany w Polsce. Wpadł w ręce Żandarmerii Wojskowej
Putin może zadać bolesny cios USA. W grę wchodzą dwa scenariusze
Źródło: goniec.pl, polsatnews.pl