Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Rosjanie chcą świętować 9 maja w Ukrainie. Nakazali miejscowym instytucjom organizację koncertów
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 20.04.2022 19:17

Rosjanie chcą świętować 9 maja w Ukrainie. Nakazali miejscowym instytucjom organizację koncertów

wojna w ukrainie
ALEXANDER NEMENOV/AFP/East News

Rosyjskie władze okupacyjne już wprowadzają swoje rządy na terenie obwodu zaporoskiego. Jedna z pierwszych decyzji dotyczy organizacji przez instytucje kultury koncertów z okazji 9 maja. Tego dnia w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa, czyli pamiętnego triumfu Armii Czerwonej nad nazistowskimi Niemcami.

Rosja nadal nie radzi sobie z opanowaniem pożądanych terenów w Ukrainie, a już zaczyna wprowadzać swój porządek na okupowanych ziemiach. Pierwsze decyzje dotyczą zbliżającego się wielkimi krokami 9 maja, czyli Dnia Zwycięstwa, który hucznie obchodzony jest przez władze w Moskwie.

Wojna w Ukrainie. Rosjanie planują koncerty z okazji 9 maja

- Rosyjskie władze okupacyjne nakazały instytucjom kultury na terenie obwodu zaporoskiego Ukrainy zorganizowanie koncertów z okazji 9 maja, dnia, w którym Rosja obchodzi Dzień Zwycięstwa - poinformowały w środę na Telegramie władze obwodu zaporsokiego.

Jak przekazał mer Berdiańska Ołeksandr Swidiło, do ukraińskich instytucji kultury udali się w ostatnich dniach rosyjscy przedstawiciele z żądaniem zorganizowania koncertów z okazji 9 maja. Co więcej, wyznaczyli nawet swojego dyrektora. Pogłoski o tym, że Rosjanie planują specjalne wydarzenia z okazji Dnia Zwycięstwa pojawiały się w mediach już od jakiegoś czasu. Początkowo mówiło się, że tego dnia Władimir Putin chce ogłosić zdobycie Ukrainy, jednak kiedy to stało się niemożliwe, plany miały ulec weryfikacji i celem stać się miało opanowanie Donbasu lub nawet samego Mariupola.

- Teraz ich cel jest jasny, wyparcie sił ukraińskich poza administracyjne granice obwodów donieckiego i ługańskiego, a także utrzymanie korytarza lądowego na tymczasowo okupowany Krym. Właśnie takie "zwycięstwo" ich władza próbuje sprzedać swojemu społeczeństwu – powiedział w wywiadzie dla RBK-Ukraina rzecznik ukraińskiego resortu obrony Ołeksandr Motuzianyk.

Dodał przy tym, że to wcale nie będzie oznaczać koniec ofensywy Rosji. Dla Motuzianyka oczywiste jest, iż Rosja będzie próbowała przejąć kontrole także m.in. nad obwodem chersońskim.

- Teraz przeciwnik przygotowuje się do tego, zbiera siły i umacnia się na terenach, które już okupuje. Wszystko będzie jednak zależało od wyników działań bojowych w obwodach donieckim i ługańskim - ocenił.

"Decydująca bitwa o Ukrainę"

Nową ofensywę w Donbasie, która zaczęła się wraz z początkiem tygodnia, rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy określił jako "decydującą bitwę o Ukrainę".

Według jego relacji, rosyjskie siły skupiają się obecnie na otoczeniu Ukraińców w Donbasie. - To taka taktyka armii rosyjskiej, pełne albo częściowe okrążenie na głównych kierunkach, odcięcie tras logistycznych, a następnie zniszczenie. Oni lubią donosić o tworzeniu tzw. kotłów. Naszym zadaniem jest niedopuszczenie do tego – mówił.

W dramatycznym położeniu jest portowe miasto Mariupol, które wydaje się być strategicznym celem Rosjan. W mieście uwięzieni są cywile, którym brakuje jedzenia, wody, leków i ogrzewania, a rosyjskie oddziały uniemożliwiają otwarcie korytarzy humanitarnych.

- Mariupol jest otoczony. Miasto jest strasznie zniszczone, ciągle płoną pożary. Przez to, że Rosja faktycznie przez całą dobę atakuje rakietami i bombami, ostrzeliwuje z artylerii, sytuacja jest bardzo trudna – powiedział Motuzianyk.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl, polsatnews.pl