Renta wdowia przepadnie? Jest nowa propozycja, emeryci mogą dostać o 900 zł wyższe świadczenie
W maju br. do Sejmu trafił projekt ustawy nowelizujący system rent wdowich. Zgodnie z proponowanymi zmianami niektórzy beneficjenci mogliby liczyć nawet na 7600 zł miesięcznie. ZUS grzmi jednak, że na takie świadczenie nie ma pieniędzy. Posłowie mieliby więc obradować nad dodatkiem do emerytury w wysokości 900 zł.
W maju zgłoszono projekt zmian w systemie rent wdowich
Projekt ustawy dotyczący renty wdowiej trafił do Sejmu w maju br. dzięki OPZZ i Lewicy, które wspólnie zaangażowały się w zbieranie podpisów. Do tego pomysłu udało się przekonać 200 tys. osób.
Obecna w polskim prawie renta rodzinna może być przyznana zarówno wdowie, jak i wdowcowi, a w niektórych szczególnych przypadkach może być również dostępna dla innych członków rodziny. Jednak zgodnie z informacjami udostępnionymi przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, renta rodzinna dla wdowy obecnie stanowi najczęstszą formę tego świadczenia.
Teraz renta rodzinna stanowi 85% świadczenia, które zostało lub byłoby przyznane małżonkowi. Z tego powodu niemożliwe jest określenie jednej stałej kwoty renty rodzinnej dla wszystkich. Zawsze jest to część świadczenia przysługującego konkretnej osobie, a osoba mająca prawo do renty rodzinnej musi dokonać wyboru między własnym świadczeniem a 85% świadczenia zmarłego współmałżonka.
Czy małżeństwo z Warszawy poniesie jakieś konsekwencje? Takiej sprawy jeszcze w Polsce nie byłoWdowcy mogliby otrzymać nawet 7600 zł
Zgłoszony do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw ma na celu wprowadzenie łączenia świadczeń. Zgodnie z projektem, renta wdowia będzie zależeć od wyboru uprawnionej osoby. Może ona składać się albo z 50% jej własnego świadczenia i 100% renty rodzinnej po zmarłym małżonku albo z 100% jej własnego świadczenia i 50% renty rodzinnej po nieżyjącym małżonku.
W projekcie dotyczącym renty wdowiej zawarto określony limit dla tego nowego świadczenia. Osoba, która ma prawo do renty wdowiej, mogłaby otrzymać maksymalnie trzykrotność przeciętnej emerytury jako świadczenie z ZUS. Według autorów projektu oznaczałoby to maksymalną kwotę w wysokości 7600 zł miesięcznie. Nie jest jednak obecnie wiadome, ile kosztowałoby wprowadzenie renty wdowiej w praktyce. Pewne jest jednak, że to nowe świadczenie z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wpłynęłoby na życie od 1,3 do nawet 1,5 mln Polaków.
Teraz okazuje się jednak, że rozważane jest też inne rozwiązanie. Zamiast nad rentami wdowimi posłowie mogą debatować nad dodatkowymi 900 zł miesięcznie.
ZUS nie ma pieniędzy na takie świadczenie
Renta wdowia w przytoczonej wyżej wysokości na pewno ucieszyłaby niejednego emeryta. ZUS jednak ostudził te zapędy, alarmując, że złożony projekt jest nieprecyzyjny i w budżecie na ten rok nie ma pieniędzy na sfinansowanie takich świadczeń. W podobnym tonie od dawna zresztą wypowiada się rząd.
Uwagi do projektu ustawy o wdowie rencie przekazała właśnie "Solidarność", która także krytykuje projekt obywatelski. - Zaproponowana konstrukcja renty wdowiej zbyt znacznym stopniu demontuje założenia obecnego systemu emerytalnego. Ze względu za zachodzące zmiany demograficzne i obiektywnie zwiększające się potrzeby osób starszych w zaspokojeniu codziennych potrzeb (potrzeba wsparcia związana z ograniczoną sprawnością, potrzeba zakupu określonej usługi) należy rozważyć wprowadzenie kolejnych dodatków pielęgnacyjnych - przekazał Henryk Nakonieczny z NSZZ "Solidarność".
Źródło: Fakt