Pracodawca nie zapłaci za twoje L4. Wiceminister zapowiada zmiany
Niebawem w życie wejdą zmiany w zasadach wypłat pieniędzy na L4. Do sprawy odniósł się właśnie wiceminister Sebastian Gajewski. Polityk ma pewne ostrzeżenia.
Zmiany w L4
Od 1 października w życie weszły zmiany dotyczące zwolnień lekarskich. Rewolucja w tzw. chorobowym dotyczy m.in. nowych stawek wypłacanych świadczeń i modyfikacji kontroli pracowników przebywających na L4. Równo miesiąc później ruszyła z kolei modernizacja systemu wystawiania zwolnień lekarskich, która ma na celu usprawnienie całego procesu.
ZOBACZ: ZUS wydał ważny komunikat. Czas tylko do 2 stycznia, potem przepadnie spora sum
Oferują nawet 19 tys. złotych, wystarczy podstawówka. Jest jednak pewien haczyk Nie żyją dwie osoby, strażacy znaleźli ciała. Spełnił się najczarniejszy scenariuszZUS zapłaci za L4 Polaków
Według nowych przepisów zasiłek chorobowy będzie wypłacany przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych już od pierwszego dnia niezdolności do pracy. Obecnie wynagrodzenie za pierwsze 33 dni opłaca pracodawca, a ZUS przejmuje wypłaty od 34. W odpowiedzi na interpelację poselską wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski wskazał, że dalsze procedowanie ww. projektu ustawy możliwe będzie po aprobacie Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów oraz po wpisaniu projektu do Wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.
Wiceminister ostrzega przed zmianami w L4
W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej została przygotowana szczegółowa ocena skutków regulacji oraz odpowiednie propozycje zmiany przepisów mających na celu likwidację wynagrodzenia chorobowego i wprowadzenie zasady, że niezdolność do pracy pracownika od pierwszego dnia choroby będzie finansowana z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Obecnie projekt ustawy jest przedmiotem prac Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów - ocenia wiceminister Sebastian Gajewski.
Zdaniem polityka, zmiany spowodują wzrost wydatków funduszu chorobowego, który obecnie pozostaje funduszem deficytowym, a także mogą skutkować wzrostem nieuzasadnionej absencji chorobowej pracowników.