Powszechna "mobilizacja" na Białorusi. Łukaszenka nie oszczędził nawet uczniów
Na Białorusi ogłoszono powszechną "mobilizację". Mają nią być objęci nawet uczniowie. Na ten moment nie jest to jednak mobilizacja do wojska, lecz do prac polowych. Białoruskiemu dyktatorowi zależy, by przed nadchodzącą zimą wszystkie płody rolne zostały skrupulatnie zebrane.
- Musimy terminowo zakończyć zbiory - stwierdził. - Otworzył się ogromny rynek. Możemy sprzedać wszystko w Rosji i Chinach - dodał. Aleksandr Łukaszenka powołał nawet w tym celu nowych szefów obwodowych komitetów wykonawczych. Postawione przed nimi zadanie zostało sprecyzowane klarownie - mają sprawnie przeprowadzić zbiory i zapewnić odpowiednią pomoc rolnikom.
Łukaszenka wzywa rodaków do mobilizacji
Sojusznik Putina ocenił, że "w tym roku są bardzo korzystne warunki dla eksportu produktów spożywczych". Chodzi oczywiście o możliwości handlowych wynikających z zażyłych relacji Rosyjsko - Białoruskich, a co za tym idzie także otwartą furtkę na rynek chiński.
Dodał, że "kraje te są gotowe kupować teraz dwa razy więcej białoruskich produktów" i że Białoruś może "podwoić produkcję i sprzedać wszystko po dobrych cenach". Sytuacja jest o tyle korzystna, że Rosja stała się pariasem na arenie międzynarodowej i nikt z Europy, czy zza oceanu nie chce z agresorem handlować.
Łukaszence na ten moment najbardziej zależy na czasie, co bezpośrednio przekłada się na radykalne kroki w postaci zaangażowania wszystkich, w tym najmłodszych obywateli Białorusi w prace polowe. Kluczowe mają być zbiory ziemniaków buraków cukrowych, kukurydzy na ziarno i lnu.
Metody wychowawcze Łukaszenki
Dyktator nie krył oburzenia faktem, że niektóre placówki oświatowe nie pozwalają na angaż uczniów w prace przy zbiorach. - Nie wyobrażam sobie nic bardziej śmiesznego. Staramy się we właściwy sposób wychować nasze dzieci w wieku szkolnym. Jak zamierzacie to zrobić? Sama rozmowa nie jest na to sposobem - stwierdził Łukaszenka.
- Praca przez 5-6 godzin dziennie utrzyma dzieci w dobrej kondycji i uszczęśliwi rodziców. Wszyscy, ty i ja, to robiliśmy. Nie tylko pracowaliśmy, ale ciężko pracowaliśmy, trudziliśmy się - podkreślał białoruski przywódca.
Będzie nam miło, jeśli jutro rano odwiedzisz naszą stronę główną - Goniec.pl
Artykuły polecane przez Goniec.pl: