Poszedł na zakupy do Biedronki. W sklepie zaniemówił, od razu wezwał policję
Chodząc na zakupy często spotykają nas zaskakujące albo wręcz szokujące sytuacje. Podobnej doświadczył jeden z klientów Biedronki, który po dokonaniu swojego odkrycia w sklepie nie mógł zrobić nic innego, niż wezwać policję. Teraz sklep się tłumaczy.
Zaskakujące odkrycie w Biedronce
Chodząc na zakupy do supermarketu rzadko spodziewamy się czegoś zaskakującego. W głowie mamy już ułożoną listę zakupów, a jedyne wyzwanie, jakie maluje nam się w głowie to długa kolejka i ewentualny “paragon grozy”. Warto jednak zwracać uwagę na szczegóły, bowiem może to nas uchronić przed poważnymi konsekwencjami - przede wszystkim zdrowotnymi. Taką czujnością wykazał się właśnie czytelnik Super Expressu, który po swoim odkryciu natychmiast wezwał policję.
Pokazała zeszyt do religii z dyskontu i się zaczęło. "Idą na całość..." Burza w internecie po ich występie w "TzG". Zawrzało w całej PolscePrzeterminowane produkty w Biedronce. Wezwano policję
Opisywany przez Super Express przypadek dotyczy sklepu Biedronka przy ulicy Kwiatowej w Bełchatowie. Czytelnik dziennika podczas swojej wizyty w znanym dyskoncie znalazł aż 50 przeterminowanych produktów.
W wózku mam 50 przeterminowanych produktów. Nie pierwszy raz znalazłem w sklepie tyle produktów po terminie ważności do spożycia. Przecież to narażenie ludzi na utratę zdrowia! - napisał mężczyzna.
Klient długo się nie zastanawiał i postanowił zareagować - na miejsce swojego szokującego odkrycia wezwał policję. Mundurowi otrzymali zgłoszenie o o nieprawidłowościach w jednym z marketów i natychmiast pojawili się w Biedronce.
W sprawie zostało przyjęte zawiadomienie o wykroczeniu. Policjanci na miejscu zdarzenia wykonali wszelkie niezbędne czynności. Obecnie w KPP w Bełchatowie prowadzone jest postępowanie, które wyjaśni wszelkie okoliczności tej sprawy" - przekazała nadkom. Iwona Kaszewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Według informacji, jakie przekazał Super Express, sklep w Bełchatowie to nie jedyne miejsce, gdzie znaleziono przeterminowany towar w ostatnim czasie. Podobna sytuacja miała miejsce w Biedronce przy ulicy Rydygiera w Warszawie. Tam na półce znalazła się margaryna przeterminowana o blisko 2 miesiące.
Biedronka się tłumaczy
Weszła do Carrefoura i aż ją zatkało. Chwyciła za telefon, ceny zniczy zaskoczą Polaków
Dziennikarze gazety postanowili zbadać temat przeterminowanych produktów na półkach Biedronki u samego źródła.
Przedstawiona sytuacja oczywiście nie powinna mieć miejsca. Przy bardzo dużej skali działalności naszej sieci sytuacje tego typu mogą mieć sporadycznie miejsce, mimo że dokładamy wszelkich możliwych starań, aby je wyeliminować. W tym przypadku pracownicy odpowiadający za kontrolę terminów przydatności nie zachowali należytej staranności, za co przepraszamy - wyjaśnia Joanna Bugajska-Morawska, starsza menedżer sprzedaży w sieci Biedronka.
Przedstawicielka dyskontu podkreśla, że w dniu feralnego odkrycia w Bełchatowie kierownictwo okręgu przeprowadziło weryfikację terminów ważności wszystkich produktów w sklepie. Placówkę czekają kolejne kontrole w najbliższym czasie, a jej pracowników dodatkowe szkolenia. Wystosowano też prośbę do klientów, aby w przypadku zauważenia podobnych przypadków, od razu informować obsługę sklepu.