Od dzisiaj Polaków czekają duże zmiany. Skrócono czas oczekiwania na 2 dawkę szczepionki
Z wypowiedzi Michała Dworczyka wynika, że osoby, które przyjmą szczepionkę od poniedziałku 17 maja, będą umawiane na drugi termin za pięć tygodni. Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów dodał, że mieszkańcy, którzy już przyjęli pierwszą dawkę i wyznaczono im dłuższy termin, będą miały szansę go skrócić.
Udzielając wywiadu serwisowi Polsat News, Michał Dworczyk poruszył temat szczepionek. Pełnomocnik rządu do spraw Narodowego Programu Szczepień Ochronnych odniósł się także do rejestracji 16-latków oraz 17-latków, którzy będą mogli rejestrować się na przyjęcie preparatu przeciw COVID-19.
Zmiana w sprawie terminów szczepionek
Michał Dworczyk zaznaczył, że 16-latkowie i 17-latkowie będą mogli rejestrować się po szczepionki już od północy 17 maja. Przewiduje się możliwość wyboru konkretnego terminu szczepień. Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów opowiedział o wymaganych procedurach.
Z relacji pełnomocnika rządu do spraw Narodowego Programu Szczepień Ochronnych wynika, że każda niepełnoletnia osoba będzie musiała przynieść na szczepienie zgodę podpisaną przez rodzica. Możliwa jest też obecność prawnego opiekuna.
[EMBED-243]
Polityk został też zapytany o to, czy jest szansa, by program szczepień jeszcze przyspieszył. W tej kwestii szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie miał złudzeń. Michał Dworczyk przyznał, że na tę chwilę jest to niemożliwe. Powodem jest fakt, że kolejna duża dostawa preparatów ma trafić do Polski dopiero 18 czerwca br.
Czas oczekiwania na drugą dawkę szczepionki może być krótszy
W rozmowie z mediami Michał Dworczyk zaznaczył, że Polacy, którzy otrzymają szczepionki AstraZeneka czy też innych producentów, będą umawiani na termin za pięć tygodni – dokładnie 35 dni. Taka procedura będzie praktykowana od poniedziałku 17 maja.
Z wypowiedzi szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wynika, że osoby, które już się zaszczepiły, ale mają czas oczekiwania na drugą dawkę dłuższy niż pięć tygodni, otrzymają szansę zmiany terminu na wcześniejszy.
Pełnomocnik rządu do spraw Narodowego Programu Szczepień Ochronnych zauważył jednak, że ostateczny sukces zależy od danego punktu szczepień. Jednak w wielu miejscach nie ma takiej możliwości, ponieważ liczba szczepionek jest niewystarczająca.
Jego zdaniem na przyspieszeniu szczepień skorzystają również ozdrowieńcy, którzy jak dotąd musieli oczekiwać 90 dni od daty otrzymania pozytywnego testu na COVID-19. Obecnie czas oczekiwania zmniejszy się do 30 dni. Według danych rządu dotyczy to grupy kilkuset tysięcy osób.
Córka Katarzyny Dowbor to zjawiskowa piękność. Niewielu wie, kto jest jej ojcem
Wielka awaria systemu do wystawiania e-recept w całej Polsce
Czajka zbierał pieniądze na pogrzeb mamy. Powiedział, na co je wydał
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Interia.pl
