Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Oburzające nagranie z udziałem polityków PiS. "Ja ją pchnę. Bezczelne babsko"
Michał Pokorski
Michał Pokorski 20.03.2025 09:40

Oburzające nagranie z udziałem polityków PiS. "Ja ją pchnę. Bezczelne babsko"

Ewa Wrzosek
Prokurator Ewa Wrzosek, fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER; screen X/ @tvp_info

Od kilku dni temat nagłej śmierci Barbary Skrzypek nie schodzi z czołówek mediów, budząc liczne pytania i kontrowersje. 66-letnia była współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego zmarła na zawał serca krótko po przesłuchaniu w warszawskiej prokuraturze. Sprawa obrosła w spekulacje, a kolejne ujawniane szczegóły tylko podsycają wątpliwości. Teraz ujawniono nagranie, na którym zarejestrowano skandaliczną “wymianę zdań” polityków PiS pod warszawską prokuraturą. 

Nagła śmierć Barbary Skrzypek

Nagłe odejście Barbary Skrzypek wstrząsnęło opinią publiczną, wywołując falę spekulacji i pytań dotyczących jej roli w polskiej polityce oraz okoliczności jej śmierci. Przez lata pozostawała jedną z najbardziej wpływowych, a zarazem tajemniczych postaci w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego.

ZOBACZ: Olbrychski opowiedział anegdotę po rosyjsku. Trzaskowski od razu zareagował, zdumiewające sceny

Barbara Skrzypek rozpoczęła karierę w 1980 roku w Urzędzie Rady Ministrów PRL, gdzie przez dziewięć lat pracowała przy gabinetach czterech premierów. Po zmianach ustrojowych kontynuowała pracę w Kancelarii Prezydenta RP jako sekretarka gen. Michała Janiszewskiego, bliskiego współpracownika Wojciecha Jaruzelskiego. Była związana z kancelarią tajną i biurami najwyższych urzędników państwowych, co świadczyło o jej wysokim poziomie zaufania w strukturach władzy. Jej wieloletnia obecność w administracji państwowej sprawiła, że stała się jedną z najbardziej wpływowych, choć mało znanych postaci politycznych tamtych lat.

Po latach związanych z administracją państwową, Skrzypek stała się jedną z kluczowych postaci zaplecza Prawa i Sprawiedliwości. Przez dekady pełniła funkcję szefowej kancelarii partii, dyrektorki biura prezydialnego oraz pełnomocniczki Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Była uznawana za osobę mającą ogromny wpływ na decyzje podejmowane na Nowogrodzkiej, choć sama unikała rozgłosu i wystąpień publicznych. W 2020 roku przeszła na emeryturę, jednak jej nazwisko wciąż pojawiało się w kontekście funkcjonowania struktur partyjnych.

W ostatnich dniach swojego życia Skrzypek została wezwana do prokuratury, gdzie zeznawała w sprawie dotyczącej spółki Srebrna i planowanej budowy wieżowców na warszawskiej Woli. Przesłuchanie trwało kilka godzin i, według relacji prokurator Ewy Wrzosek, przebiegło w spokojnej atmosferze. Skrzypek nie skarżyła się na żadne dolegliwości zdrowotne, poza trudnościami z czytaniem drobnego druku bez okularów.

Zaledwie kilka dni później zmarła nagle na skutek rozległego zawału serca. Jej śmierć wywołała wiele spekulacji i stała się przedmiotem politycznych dyskusji, zwłaszcza w kontekście jej przesłuchania. 

Potężne wątpliwości po śmierci Skrzypek. Niesłychane, czego brakuje w protokole z przesłuchania

Reakcje sceny politycznej na śmierć Barbary Skrzypek. Politycy PiS oskarżają prokuraturę i obóz rządzący

Nagła śmierć Barbary Skrzypek wywołała ogromne poruszenie, stając się tematem szeroko komentowanym zarówno w mediach, jak i w debacie publicznej. Okoliczności jej odejścia, zwłaszcza w kontekście przesłuchania w prokuraturze kilka dni wcześniej, wzbudziły liczne pytania i spekulacje dotyczące możliwego wpływu tych wydarzeń na jej stan zdrowia.

Jarosław Kaczyński, wspominając ich ostatnią rozmowę, podkreślił, że Skrzypek była w złej kondycji po przesłuchaniu, lecz nie zdecydowała się na konsultację lekarską. 

Była chyba wtedy już po obudzeniu się po kilkugodzinnym śnie, ale mimo wszystko w dalszym ciągu była w bardzo złej formie. Niestety, nie chciała pomocy lekarskiej, bo uważała, że to jakoś minie - powiedział na ostatniej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński.

jaroslaw.png
Jarosław Kaczyński podczas konferencji, fot. screen/ TV Republika

Z kolei prezydent Andrzej Duda zwrócił się do premiera Donalda Tuska z oficjalnym zapytaniem, domagając się szczegółowych wyjaśnień dotyczących przebiegu przesłuchania. 

Trudno nie podzielać poglądu, że wzięły w nim udział trzy osoby, które z perspektywy świadka musiały być postrzegane jako przeciwnicy - napisał Andrzej Duda, nawiązując do prokurator Ewy Wrzosek oraz adwokatów Jacka Duboisa i Krystiana Lasika.

W Prawie i Sprawiedliwości dominuje narracja oraz przekonanie, że śmierć Skrzypek była wynikiem nieprawidłowości w warszawskiej prokuraturze oraz działań obozu rządzącego:

Trudno powiedzieć, ale w polityce nie wszystko musi być strategią. W tym przypadku górę biorą emocje, bo my jesteśmy tą śmiercią autentycznie wstrząśnięci. Zwłaszcza dla tych, którzy znali panią Barbarę, to jak strata bliskiej osoby. A cios jest tym większy, że bogu ducha winna kobieta zmarła, bo została zaszczuta przez obecny obóz rządzący - powiedział anonimowy polityk PiS, cytowany przez portal Onet.pl.

Sprawa nagłej śmierci Barbary Skrzypek elektryzuje opinię publiczną i polityków. Teraz na światło dzienne wyszło nowe nagranie z okolic warszawskiej prokuratury podczas demonstracji. Jeden z operatorów przypadkowo zarejestrował skandaliczną “wymianę zdań”.

Barbara Skrzypek
śp. Barbara Skrzypek, fot. MAREK KUDELSKI/AGENCJA SE/East News

ZOBACZ TEŻ: Prokurator Ewa Wrzosek podjęła ostateczną decyzję. Wszystko w związku ze śmiercią Barbary Skrzypek

Skandaliczna "wymiana zdań" polityków PiS. Wrzosek reaguje

W poniedziałek przed siedzibą prokuratury odbył się protest związany ze śmiercią Barbary Skrzypek, w którym wzięli udział politycy Prawa i Sprawiedliwości. Podczas wydarzenia operator TVP przypadkowo uchwycił "kontrowersyjną rozmowę" między uczestnikami manifestacji. Nagranie ujawniono w środę, a jego treść wywołała falę oburzenia.

Dziennikarka Justyna Dobrosz-Oracz zwróciła uwagę, że politycy byli świadomi obecności kamery, co dodatkowo podsyciło spekulacje na temat ich wypowiedzi. Z kontekstu wynikało, że rozmowa mogła dotyczyć prokurator Ewy Wrzosek, co rzuciło nowe światło na całą sprawę i wywołało kolejne dyskusje w przestrzeni publicznej.

Ja ją pchnę, no co ty. Niech spierd**a – powiedział Jacek Ozdoba 

Nie no, ale delikatnie – zareagował Marek Suski

Ja wiem, niech ona w ogóle nie wychodzi – mówił Jacek Ozdoba 

Żeby, wiesz, się nie przewróciła – stwierdził Marek Suski 

Bo ona specjalnie może – kontynuował Jacek Ozdoba

Ledwo ją dotkniesz i ona się przewróci – ocenił Marek Suski.

Sama Wrzosek postanowiła zapytać Jacka Ozdobę na platformie X, czy ten chciał ją pobić:

Panie @OzdobaJacek, chciał pan mnie pobić? - napisała Wrzosek.

W komentarzach pod wpisem prokuratorki opinie są bardzo podzielone. Część użytkowników wyraża dla niej pełne poparcie, podczas gdy inni oskarżają ją o nadinterpretację słów polityka PiS.