Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Kaczyński zjawił się pod prokuraturą i się zaczęło. Prezes PiS nie wytrzymał, mocne słowa ws. śmierci Skrzypek
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 17.03.2025 16:01

Kaczyński zjawił się pod prokuraturą i się zaczęło. Prezes PiS nie wytrzymał, mocne słowa ws. śmierci Skrzypek

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński. Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Od kilku dni najgłośniejszym tematem jest śmierć 66-letniej Barbary Skrzypek, związanej z partią Prawo i Sprawiedliwość. Dziś, przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie obecny był prezes Jarosław Kaczyński. Z jego ust padły mocne słowa nt. śmierci kobiety, zapowiedział stanowcze działania.

Nie żyje Barbara Skrzypek. Ogromne poruszenie w polityce

Od jakiegoś czasu toczy się śledztwo ws. spółki Srebrna, podmiotu, który od lat kojarzony jest ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi o chęć budowy wieżowców Srebrna Tower w centrum Warszawy. Barbara Skrzypek była m.in. członkiem zarządu spółki.

W związku z toczącym się wobec spółki Srebrna postępowaniem, 12 marca tego roku w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie doszło do przesłuchania Barbary Skrzypek. To jednak z najbardziej zaufanych współpracowniczek Jarosława Kaczyńskiego. Zatem, kobieta była jedną z ważniejszych osób w toczącym się śledztwie. Jednak, podczas przesłuchania miało dojść do sytuacji, która kilka dni później miała mieć swój tragiczny skutek.

“Gazeta Wyborcza” ustaliła, że głównym tematem przesłuchania była kwestia pełnomocnictwa, na podstawie którego w 2018 roku podjęto kluczowe decyzje związane ze spółką Srebrna. Skrzypek miała ponoć zaprzeczyć informacjom o tym, że kiedykolwiek podpisywała taki dokument na rzecz Jarosława Kaczyńskiego. To twierdzenie kobiety wzbudziło szereg wątpliwości.

Jednak trzy dni później, 15 marca Barbara Skrzypek zmarła w tajemniczych okolicznościach. Tę smutną informację podała Telewizja Republika. 66-latka współpracowała z prezesem PiS od 1990 roku. Wcześniej pracowała jako referant w Wydziale Ogólnym Urzędu Rady Ministrów, starszy referant w Kancelarii Tajnej oraz referant w Gabinecie Prezesa Rady Ministrów.

W związku ze śmiercią Skrzypek powstało ogromne poruszenie w polityce. Politycy Prawa i Sprawiedliwości szukają przyczyn tej tragedii, a głównych winowajców upatrują właśnie w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.

Prowadzący "Koło fortuny" zaręczył się. "Będę nazywać go moim narzeczonym"

Jarosław Kaczyński atakuje polityków koalicji rządzącej

Prokuratura Okręgowa w Warszawie zapewnia, że przesłuchanie Barbary Skrzypek odbyło się zgodnie z procedurami, a więc nie miało ono wpływu na pogorszenie się stanu zdrowia 66-latki. Jednak politycy Prawa i Sprawiedliwości, na czele z Jarosławem Kaczyńskim mają inne zdanie. Sugerują oni, że to właśnie okoliczności dochodzenia mogły doprowadzić do śmierci Skrzypek.

Mimo że przyczyny śmierci 66-latki nie zostały publicznie przedstawione, Jarosław Kaczyński ma swoje spostrzeżenia. Jego zdaniem, za tragedię odpowiadają prokuratorzy, którzy przesłuchiwali ją ws. właśnie “dwóch wież”. Na antenie Telewizji Republika powiedział:

Barbara została wezwana na przesłuchanie przez prokurator Wrzosek w sprawie, która jest zupełnie wyssana z palca. Oczywiście głównym odpowiedzialnym jest Tusk, ale szczególną rolę odgrywa tu Giertych. I ona (Barbara Skrzypek) bardzo się tym zdenerwowała - mówił Kaczyński.

Za chwilę prezes PiS dodał, że Barbara Skrzypek nie mogła skorzystać nawet z usług adwokata. Ponownie zwrócił uwagę na, jego zdaniem, “ważną i tragiczną” rolę prokurator Ewy Wrzosek.

Do przesłuchania Barbary Skrzypek nie dopuszczono adwokata. Prokurator może podjąć taką decyzję, w tym przypadku wiemy, o kogo chodzi. Rola pani Ewy Wrzosek w tym przesłuchaniu była bardzo ważna i tragiczna - dokończył Jarosław Kaczyński w TV Republika.

Dziś Jarosław Kaczyński obecny jest przed siedzibą Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W swoich osądach nie zamierzał się hamować.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

EN_01646420_0261.jpg
Barbara Skrzypek i Jarosław Kaczyński. Fot. AGENCJA SE/East News

ZOBACZ: Gwiazdor FC Barcelony bez ogródek ws. Lewandowskiego. Takie słowa tuż po bramce Polaka

Mocne oskarżenia Kaczyńskiego ws. śmierci Skrzypek

Pod siedzibą Prokuratury Okręgowej w Warszawie Jarosław Kaczyński, politycy związani z PiS oraz przybyli goście protestowali wobec, ich zdaniem, tragicznych działań, które doprowadziły do śmierci Barbary Skrzypek. Prezes PiS stwierdził otwarcie, że mamy do czynienia z pierwszą ofiarą tzw. demokracji walczącej.

Mamy w Polsce demokrację walczącą i pierwszą ofiarę śmiertelną tej demokracji. To, co zrobiła prokuratura w tej sprawie z panią Skrzypek to skandal pod każdym względem - mówił na konferencji pod siedzibą prokuratury.

Kaczyński określił swoją zmarłą współpracownicę jako osobę dzielną, twardą, ale również delikatną. Jak oznajmił prezes PiS, napiętą podczas przesłuchania atmosferę można było złagodzić poprzez dopuszczenie do udziału jej adwokata.

Za chwilę 75-latek ponownie uderzył w prokurator Ewę Wrzosek. Podważył on jej obiektywizm w całej sprawie.

Co spowodowało straszne zdenerwowanie Barbary Skrzypek i z całą pewnością doprowadziło do tragedii? Pani prokurator Wrzosek, jej opinia skrajnej, ogarniętej agresją, osoby, która mówi o zemście, która najlepiej smakuje na zimno, osoby, która w oczywisty sposób nie mogła być w tego rodzaju sprawie obiektywna. To właśnie była główna przyczyna - mówił Jarosław Kaczyński. Jego słowom przysłuchiwała się sama prokurator, która wyszła przed gmach tuż przed pojawieniem się polityka.

Prezes PiS ujawnił również, co działo się z Barbarą Skrzypek po pięciogodzinnym przesłuchaniu. Łącząc fakty stwierdził, że nie ma wątpliwości co do tego, kto przyczynił się do śmierci kobiety.

Kiedy wyszła po pięciogodzinnym przesłuchaniu, nie mogła oddychać. Na szczęście obok niej był jej adwokat, który odwiózł ją do domu. I później już zaczęły się różnego rodzaju kłopoty ze zdrowiem. No i w końcu nastąpiła śmierć. Związek między tymi wydarzeniami jest związkiem, w mojej ocenie, opartym o mocne fakty - oznajmił zgromadzonym przed gmachem Prokuratury Okręgowej Kaczyński.

Na koniec prezes PiS zakomunikował, że jego partia nie zostawi tej sprawy bez wyjaśnienia.

My tej sprawy nie zostawimy, będziemy dążyć do tego, by została wyjaśniona do końca, by stała się elementem tej wielkiej walki, która dziś toczy się w Polsce. Nie ma dziś państwa prawa, nie ma także demokracji - grzmiał.

Dodał też, że w świetle sprawy Barbary Skrzypek “w Polsce nie obowiązuje prawo”. Zapowiedział również konkretne działania. Jego ugrupowanie złoży wnioski “dyscyplinarne i karne” wobec osób, które prowadziły sprawę oraz, zdaniem Kaczyńskiego, ujawniały informacje ze śledztwa w bezprawny sposób.