Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > "Niewolnica Izaura" w Polsce przeżyła chwile grozy. Tłum sforsował bramę i się zaczęło
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 10.11.2024 19:39

"Niewolnica Izaura" w Polsce przeżyła chwile grozy. Tłum sforsował bramę i się zaczęło

Lucelia Santos
Fot. kadr z serialu "Niewolnica Isaura"

W latach 80. ubiegłego wieku były takie momenty, gdy przed telewizorami zasiadali niemal wszyscy Polacy. Mowa o emisji legendarnego serialu "Niewolnica Isaura". Mało kto pamięta, że aktorzy występujący w słynnej brazylijskiej telenoweli odwiedzili znane polskie miasta. Nie obyło się jednak bez tłumów na ulicach i niebezpiecznych sytuacji. Dziś przypominamy tamto niezwykłe wydarzenie.

"Niewolnica Isaura" była hitem polskiej telewizji

"Niewolnica Isaura" to brazylijska telenowela, która w latach 80. ubiegłego wieku podbijała polską telewizję. W czasie emisji serialu przed telewizorami gromadziła się średnia publiczność na poziomie około 81%. To jednak jeszcze nie koniec, ponieważ były momenty, gdy historię tytułowej bohaterki śledziło nawet 91% widowni. Wyniki te do dziś robią ogromne wrażenie i wydają się już być nie do pobicia.

Warto wspomnieć, że emisja "Niewolnicy Isaury" miała wpływ nie tylko na oglądalność telewizji w naszym kraju, ale także na same zachowania społeczne. Z doniesień "Dziennika Łódzkiego" z 1985 roku wynika, że w Urzędzie Stanu Cywilnego Łódź-Górna „już dwie nowo narodzone dziewczynki otrzymały imię Isaura”. Polacy chętnie nazywali swoje dzieci również imionami innych bohaterów słynnego serialu. 

Mało kto jednak pamięta, że główni bohaterowie serialu mieli okazję odwiedzić nasz kraj. Nie obyło się jednak bez problemów i kilku niebezpiecznych sytuacji. Postanowiliśmy wrócić wspomnieniami do tamtych wydarzeń.

Taką emeryturę otrzymuje Zygmunt Chajzer. Kwota może wielu zaskoczyć Renata Pałys zdradziła, co z testamentem Marzeny Kipiel-Sztuki. "Ona zrobiła ten błąd"

Bohaterowie "Niewolnicy Isaury" odwiedzili Polskę

Wspomniane wydarzenie miało miejsce w 1985 roku, czyli w czasie największej popularności serialu. Wówczas dwoje głównych aktorów telenoweli - Lucelia Santos i Rubens de Falco, pojawiło się w Polsce. Była to oficjalna wizyta, w ramach której odwiedzili oni Warszawę, Katowice Skierniewice, Sosnowiec, Kraków czy Łódź. W tej ostatniej czekała na bohaterów "Niewolnicy Isaury" nie lada niespodzianka. Ponad 10 tysięcy osób pojawiło się wówczas w Hali Sportowej przy ul. Worcella (dziś Skorupki), aby zobaczyć ulubionych artystów na żywo. Zorganizowano wówczas nawet pokaz sobowtórów dwójki aktorów, którego zwycięzcy mogli sobie zrobić zdjęcie z Santos i de Falco.

ZOBACZ: Poznajecie tę dziewczynkę? Dziś to wielka gwiazda, zna ją każdy Polak

Niestety wizycie słynnych aktorów nie towarzyszyły same przyjemne niespodzianki. Ze względu na ogromne zainteresowanie gości chronić musiały oddziały Milicji Obywatelskiej i ZOMO. Konieczne okazało się to przede wszystkim w przypadku Rubensa de Falco. Przypomnijmy, że mężczyzna wcielał się w telenoweli w rolę czarnego charakteru. Wielu Polaków nie potrafiło jednak oddzielić rzeczywistości od fikcji, przez co bohatera witały nie tylko owacje, ale także gwiazdy i wyzwiska.

Gdy wsiadają do podstawionego auta, napiera na nich taki tłum, że aktorka wpada w panikę. Zaczęła strasznie krzyczeć, bo to naprawdę było przerażające - opowiadał w rozmowie z “Tele Tygodniem” Bronisław Cieślak, który oprowadzał aktorów po Warszawie.

Tłum wyważył bramę i przydusił aktorkę

Najpoważniejsze konsekwencje miała jednak wizyta gości w budującym się Centrum Zdrowia Matki Polki. Na jednym z reportaży prezentujących tamte wydarzenia zobaczyć można bramę, na którą napiera spory tłum. W pewnym momencie wspomniane ogrodzenie nie wytrzymało jednak naporu i ludzie szturmem ruszyli w kierunku ulubionych aktorów. Drogę próbował im nawet zagrodzić jeden z milicjantów, który finalnie zrezygnował z pomysłu, widząc, że nie ma z pędzącymi szans.

ZOBAZ: Tomasz Kammel ujawnił prawdę na temat swojej orientacji. Widzowie zastanawiali się nad tym latami

Ostatecznie fani serialu szybko otoczyli Lucelię Santos i Rubensa de Falco powodują tym samym skrajnie niebezpieczną sytuację. W pewnym momencie aktorka została bowiem przyduszona przez napierających ludzi, przez co zemdlała. Na szczęście ostatecznie udało się ja bezpiecznie eskortować w ustronne miejsce, w którym odzyskała ona przytomność.