Nieprawidłowości w komisjach wyborczych. Prokuratura wkracza do akcji
W dwóch województwach - wielkopolskim i lubuskim - prokuratura sprawdza, czy podczas liczenia głosów w wyborach prezydenckich doszło do manipulacji. Choć Sąd Najwyższy nie widzi wpływu na wynik, ekspertyzy biegłych są jednoznaczne - coś się nie zgadza.
Nie tylko pomyłka? 32 komisje pod lupą prokuratury
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu rozpoczęła 4 lipca śledztwo w sprawie możliwych nadużyć przy obliczaniu głosów w 32 komisjach wyborczych. Chodzi o mniejsze miejscowości, takie jak Babin czy Przysieka, w których stwierdzono statystyczne nieprawidłowości.
Jak informuje rzecznik prokuratury Łukasz Wawrzyniak, powodem wszczęcia postępowania były ekspertyzy specjalistów z zakresu ekonometrii i socjologii. Wskazują one na różnice między wynikami, jakie padły w komisjach, a tymi, które wynikałyby z modeli matematycznych. Śledztwo ma ustalić, czy doszło do błędu, czy też do celowego działania.
Sąd Najwyższy: uchybienia były, ale wyniku nie zmieniły
1 lipca Sąd Najwyższy oficjalnie uznał ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta Polski. Równocześnie wskazał, że 21 protestów wyborczych uznano za zasadne, choć bez wpływu na ogólny wynik. Część z nich dotyczyła właśnie komisji, w których odkryto błędne przypisania głosów lub problemy z protokołami z II tury.
ZOBACZ TAKŻE: Niż genueński nad Polską. Sytuacja jest poważna. Służby alarmują, możliwe ewakuacje
Te przypadki wzbudziły zainteresowanie nie tylko opinii publicznej, ale także prokuratury. W tle całej sprawy pojawia się pytanie: czy możliwe są lokalne fałszerstwa, które - choć pozornie nieistotne - mogą podważać zaufanie do całego procesu wyborczego?
Rząd reaguje. Rusza szerokie przeliczanie głosów
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar i prokurator krajowy Dariusz Korneluk nie bagatelizują sygnałów. Ten drugi powołał specjalny zespół do koordynacji spraw dotyczących nieprawidłowości wyborczych. Jak zapowiedział Bodnar, już w najbliższych dniach może ruszyć fizyczne przeliczanie głosów w 296 komisjach w całym kraju.
Istnieje konstytucyjna zasada domniemania ważności wyborów i to domniemanie nie zostało dotąd obalone - przypomniał minister.
Mimo to, atmosfera wokół uczciwości ostatnich wyborów robi się coraz bardziej napięta - nie tylko wśród polityków, ale także wśród zwykłych obywateli.