Nie żyje wybitny artysta. "Dziękuję za wszystko, co zrobiłeś dla Polski"
W piątek 17 stycznia zmarł 81-letni Martin Pollack, jeden z najwybitniejszych austriackich pisarzy, reporterów i eseistów. Jego twórczość, szczególnie dotycząca trudnej historii Europy Środkowej i Wschodniej, pozostawiła niezatarte ślady w literaturze i reportażu. Pollack zasłynął m.in. dzięki książkom takim jak "Śmierć w bunkrze", "Cesarz Ameryki" czy "Ojcobójca".
Trudna prawda o ojcu i poszukiwanie pamięci historycznej
Martin Pollack przyszedł na świat 23 maja 1944 roku w Bad Hall w Austrii. Uczył się literatury słowiańskiej oraz historii Europy Wschodniej, studiując w Wiedniu i Warszawie. Do 1998 roku był związany z niemieckim magazynem "Der Spiegel", gdzie pracował jako redaktor i korespondent. Ponadto zajmował się tłumaczeniem literatury polskiej, w tym przetłumaczył na niemiecki wszystkie książki Ryszarda Kapuścińskiego.
Pollack w swojej twórczości wielokrotnie opowiadał o swojej osobistej walce z przeszłością, szczególnie w kontekście historii swojego ojca, Gerharda Basta, który był Sturmbannführerem SS i członkiem gestapo. Bast dowodził specjalnym oddziałem SS, który zajmował się masowymi egzekucjami na ludności cywilnej w różnych częściach Europy. Pollack w swojej książce "Śmierć w bunkrze" (2006) szczegółowo opisał odkrycie teczki osobowej swojego ojca w archiwach SS. To wstrząsające odkrycie zmusiło go do konfrontacji z rodzinną historią, z którą nie mógł się pogodzić.
Michał Wiśniewski nie wytrzymał w Polsacie. Tak wypalił ws. Jurka OwsiakaCzęsto jestem o to pytany, ale ja jestem złym doradcą. Nie wiem, co inni mieliby zrobić. Każdy musi zdecydować sam, sam znaleźć swoją drogę. To jest decyzja danego człowieka, czy chce o tym otwarcie mówić. Taki człowiek nie jest odpowiedzialny za czyny swojego ojca, nie musi się wstydzić. Ja zresztą też się za mojego ojca nie wstydzę. Nie ponoszę za jego czyny żadnej odpowiedzialności. Ja osobiście wybrałem drogę, żeby o tym mówić. Także dla zachowania pamięci historycznej o ludziach, którzy stali się jego ofiarami- mówił Pollack w rozmowie z PAP.
Marin Pollack nazywał Europę "wielkim cmentarzyskiem"
W swoich książkach, zwłaszcza w "Skażonych krajobrazach" (2014), Pollack szeroko omawiał temat zapomnianych cmentarzy Europy Środkowej i Wschodniej, które stały się świadkami masowych zbrodni. Jako dziecko wędrował po lasach i malowniczych krajobrazach Austrii, nie zdając sobie sprawy z mrocznych tajemnic skrywanych przez te miejsca.
Żyjemy na wielkim cmentarzysku - mówił w rozmowie z PAP.
Jako dorosły odkrył, że te same tereny, które uważał za urokliwe, kryją w sobie ślady zamordowanych Żydów, partyzantów, cywilów i innych ofiar nazistowskiego reżimu. W książce "Skażone krajobrazy" opisał również swoje odwiedziny w słowackiej wsi Polianka, gdzie oddział Sonderkommando 7a pod dowództwem jego ojca zamordował 21 osób.
Pollack, poprzez swoje doświadczenia i twórczość, starał się uświadomić czytelnikom, że historia nie jest czymś, co można zamieść pod dywan.
W pewnym momencie życia zacząłem odkrywać, że sielskie krajobrazy w naszej części świata często kryją w sobie mroczną tajemnicę. Jako dziecko wraz z dziadkiem wędrowałem po lasach pod Linzem zachwycając się pięknem natury, jako dorosły odkryłem, że rówieśnicy mojego dziadka w pobliskich górskich jaskiniach ukryli ciała zamordowanych Żydów. Dziadek też sympatyzował z NSDAP. Takie miejsca znajdowałem wszędzie - w Rosji, Na Białorusi i Ukrainie, w Polsce, Austrii, Słowenii, Słowacji. Przestałem uważać krajobrazy za niewinne, w Europie Środkowej zbyt często skrywają one ślady zbrodni- mówił.
Zwracał uwagę, że krajobrazy Europy Środkowej, na pozór niewinne, często ukrywają w sobie ślady zbrodni wojennych.
Martin Pollack nie ustawał w poszukiwaniach prawdy o wojnie i ludziach
Pollack w swojej twórczości nie ograniczał się jedynie do historii własnej rodziny. Jego książki poruszały szeroki zakres tematów, w tym tragiczne losy Europy Środkowej i Wschodniej w XX wieku. Jako reporter relacjonował wojnę na Bałkanach, gdzie masowe mordy odbywały się na oczach całego świata.
Nie jestem optymistą. Nie uważam, że natura ludzka może się zmienić na lepsze. Dla niemieckich mediów relacjonowałem wojnę na Bałkanach, tam masowe mordy działy się niemal na oczach świata. Czy wiemy, co tak naprawdę dzieje się teraz na Ukrainie? Tam pewnie też już są jakieś masowe groby, które odkryjemy za kilkanaście lat. Ale nawet, jeżeli wiemy, że takie rzeczy mogą się jeszcze zdarzyć, to właśnie dlatego nie powinniśmy zostawiać grobów w zapomnieniu- mówił.
Jego pesymizm wynikał z obserwacji, że historia, choć może uczyć nas, co się może zdarzyć w przyszłości, nie daje gwarancji, że się to nie powtórzy.
Czy wiemy, co tak naprawdę dzieje się teraz na Ukrainie? Tam pewnie też już są jakieś masowe groby, które odkryjemy za kilkanaście lat. Ale nawet, jeżeli wiemy, że takie rzeczy mogą się jeszcze zdarzyć, to właśnie dlatego nie powinniśmy zostawiać grobów w zapomnieniu- dodał Pollack.
Ostatnia książka Pollacka, "Kobieta bez grobu: Historia mojej ciotki" (2020), opowiadała o Pauline Drolc, nieśmiałej kobiecie, która, choć była żoną organisty, była także siostrą narodowych socjalistów i członków SS. Ta historia, choć dotyczyła tragicznych wydarzeń II wojny światowej, ukazywała także osobistą, rodzinną perspektywę.
Pisarz z pasją do historii i literatury
Martin Pollack był nie tylko pisarzem, ale także tłumaczem literatury polskiej, znanym z przekładów książek Ryszarda Kapuścińskiego na język niemiecki. Urodził się 23 maja 1944 roku w Bad Hall w Austrii. Studiował literaturę słowiańską i historię Europy Wschodniej w Wiedniu i Warszawie. Jego wielką pasją była historia Polski i Europy Wschodniej, co miało znaczący wpływ na jego twórczość. Przez wiele lat pracował jako redaktor i korespondent niemieckiego tygodnika "Der Spiegel", gdzie pisał o wydarzeniach z Polski, Austrii i innych krajów.
Pollack był także laureatem wielu nagród, w tym Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus 2007 za książkę "Śmierć w bunkrze". Otrzymał również tytuł Ambasadora Nowej Europy oraz Nagrodę im. Karla Dedeciusa, przyznawaną najlepszym tłumaczom literatury polskiej na niemiecki. W 2022 roku został przewodniczącym jury Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus.
Martin Pollack był pisarzem, który zmagał się z ciężarem historii swojej rodziny. Jego książki, pełne osobistych refleksji i poszukiwania prawdy, zmuszały do zastanowienia się nad tym, jak rozliczać się z przeszłością i nie zapominać o ofiarach wojny, które pozostawiły głębokie blizny w historii Europy. Zostawił po sobie twórczość, która jest nie tylko świadectwem epoki, ale także wezwaniem do pamięci i odpowiedzialności za przeszłość.