Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nie żyje muzyk legendarnego zespołu. Bardzo smutne informacje
Patryk Idziak
Patryk Idziak 19.11.2024 16:01

Nie żyje muzyk legendarnego zespołu. Bardzo smutne informacje

Nie żyje
fot. Pixabay @Lolame

Nie żyje jeden z członków legendarnego zespołu softrockowego, który w latach 70. i 80. uchodził za jeden z najlepszych tamtych czasów. Jego hity nuciły miliony fanów, a jeszcze więcej bawiło się do nich na dyskotekach. Zawsze jednak mówił o sobie z ogromną skromnością. To niepowetowana strata dla świata muzyki.

Zmarł członek kultowej grupy muzycznej

Nie da się zaprzeczyć, że rynek muzyczny jest dziś wyjątkowo nasycony, ale wyłuskanie z niego utworów godnych miana ikony jest trudne. Dlatego tak chętnie powracamy do utworów z dawnych lat.

Magazyn “Billboard” – twórca prestiżowego zestawienia największych przebojów – przekazał, że w wieku 78 lat zmarł Colin “Smiley” Petersen. W latach 70. był cenionym perkusistą popularnej grupy Bee Gees, która stworzyła m.in. dyskotekowy hit wszechczasów “Stayin' Alive”.

W trakcie współpracy z zespołem Colin Petersen przyczynił się do powstania czterech albumów studyjnych, na których umieszczono nieśmiertelne utwory, takie jak "Massachusetts", "To Love Somebody" czy "Words".

Wypadek polskiego autokaru w Niemczech. Jechało nim 41 osób Nawet 5 tysięcy złotych emerytury za 5 lat pracy. Polacy pracujący w tym kraju "obłowią się"

Nie żyje Colin Petersen. Miał 78 lat

Muzyk zmarł 18 listopada, o czym napisano na profilu The Best of the Bee Gees w mediach społecznościowych, a później podano dalej przez magazyn “Billboard”. Koledzy z zespołu nie wyjawili, jaka była przyczyna śmierci. Colin Petersen miał 78 lat.

Z ciężkim sercem zawiadamiamy o śmierci naszego drogiego przyjaciela Colina 'Smileya' Petersena. Wzbogacił nasze życie i związał naszą grupę miłością, troską i szacunkiem. Nie wiemy, jak będziemy żyć bez jego promiennego uśmiechu i głębokiej przyjaźni. Kochamy Cię, Col. Spoczywaj w pokoju – czytamy w komunikacie.

Colin Petersen był perkusistą Bee Gees

Colin Petersen pochodził z Australii. Od dziecka rozwijał się muzycznie, a jego ostateczny wybór padł na instrumenty perkusyjne, choć do końca nie uważał, by miał do nich talent. 

Byłem naprawdę bardzo kreatywny w swojej grze, ale było wielu perkusistów w tamtym czasie, którzy byli technicznie o wiele bardziej zaawansowani ode mnie. Ale czy nie jest prawdą, że Chuck Berry znał tylko cztery akordy? Więc czasami, gdy jesteś ograniczony, musisz być kreatywny – oceniał w 2022 roku w podcaście “The Strange Brew Podcast”.

W 1966 roku dołączył do grupy Bee Gees, która już wtedy stawała się jednym z najbardziej wpływowych zespołów w brytyjskim przemyśle muzycznym. Producent Robert Stigwood nazywał ich “najbardziej znaczącym nowym talentem roku 1967”. Bee Gees porównywano do The Beatles, co zresztą uzasadnione, bo wyraźnie się nimi inspirowali.

Czytaj także: Niezła akcja w samolocie. Cezary Pazura z żoną nie mogli uwierzyć, co zrobiła stewardessa

W 1970 roku Colin Petersen wydał z Bee Gees ostatni wspólny album “Cucumber Castle”. Do odejścia z zespołu skłonił go konflikt z ówczesnym menadżerem. Karierę kontynuował z własną grupą Humpy Bong, ale tylko przez kilka miesięcy. Po jej rozpadzie założył z żoną spółkę inwestycyjną. Z Joanne Newfield doczekali się dwóch synów.