Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nie żyje aktor znany z kultowych seriali. "Był niezwykłym aktorem i niezapomnianym kolegą"
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 03.10.2024 18:08

Nie żyje aktor znany z kultowych seriali. "Był niezwykłym aktorem i niezapomnianym kolegą"

Świeczka
Fot. Pixabay/@_Alicja_

Przykra wiadomość obiegła światowe media. Nie żyje aktor znany z wielu ról w popularnych telenowelach. Ron Hale zmarł w wieku 78 lat. Na swoim koncie miał występ w takich produkcjach jak "Ryan's Hope" czy "Szpital miejski". W mediach społecznościowych postanowili pożegnać go przyjaciele oraz koledzy z branży.

Nie żyje Ron Hale

W świecie znanych telenoweli trwa niestety czarna seria. Jakiś czas temu informowaliśmy o śmierci aktora serialu "Days of Our Lives", Drake'a Hogestyna. Teraz światowe media obiegła kolejna przykra informacja. Okazało się, że odszedł Ron Hale, znany z ról w takich produkcjach jak "Ryan's Hope" czy "Szpital miejski". Aktor miał 78 lat. O jego śmierci poinformowała najbliższa rodzina.

Kuba Badach o zachowaniu Michała Szpaka w "The Voice of Poland". "Szlag mnie trafia" Wydało się, jak mama Agnieszki Kaczorowskiej potraktowała Macieja Pelę

Aktora pożegnała rodzina i najbliżsi przyjaciele

Ron Hale największą popularność zdobył rolą dr Rogera Coleridge'a w serialu "Ryan's Hope". Artysta miał okazję wcielać się w słynnego lekarza przez cały 14-letni okres emisji produkcji. Za swój udział otrzymał nawet nominację do nagród "Daytime Emmy". Miało to miejsce kolejno w 1979 oraz 1980 roku. Ponadto 78-latek miał okazję zagrać w kultowym "Szpitalu miejskim", w którym pojawiał się od 1995 do 2010 roku.

ZOBACZ: Ewa Błaszczyk przekazała nowe wieści o stanie zdrowia córki. Są szanse na przełom?

Teraz na profilu produkcji w mediach społecznościowych pojawił się wyjątkowy post. Koledzy i koleżanki z obsady postanowili pożegnać zmarłego aktora. W oświadczeniu ponadto złożono kondolencje rodzinie oraz podkreślono, że Hale był "niezwykłym aktorem i niezapomnianym kolegą".

Cała rodzina "Szpitala miejskiego" jest zasmucona wiadomością o śmierci Rona Hale'a. Pragniemy przekazać kondolencje jego bliskim w tym trudnym czasie. Był niezwykłym aktorem i niezapomnianym kolegą. Niech spoczywa w pokoju - można przeczytać w komunikacie twórców "Szpitala miejskiego".

Specjalny post udostępnić postanowił również bliski kolega 78-latka z obsady. Na swoim profilu w serwisie "X" zamieścił wpis, w którym podkreślił, że aktor był jego dobrym przyjacielem i będzie mu go brakowało. Warto wspomnieć, że i w tym przypadku nie zabrakło ciepłych słów na temat talentu artysty.

Z ciężkim sercem żegnamy kolejnego wielkiego artystę. Mój drogi przyjaciel Ron Hale odszedł. Ron był niesamowitym talentem i jeszcze lepszym przyjacielem. Będzie mi Ciebie brakować - przekazał Billy Warlock.

Ron Hale zagrał w wielu Hollywoodzkich produkcjach

Poza rolami w telenowelach i serialach aktor miał również okazję wielokrotnie pojawiać się na wielkim ekranie. W jego portfolio znaleźć można m.in. występ w kultowym filmie "Wszyscy ludzie prezydenta". Ron Hale wcielił się tam w jednego z włamywaczy w Watergate. Ponadto na swoim koncie miał rolę w "Intencjach" oraz "W majestacie prawa".

ZOBACZ: Żona Jerzego Stuhra o jego ostatnich chwilach. “Jego odchodzenie było dziwne”

Zmarły artysta wielokrotnie występował także na deskach teatru. W 1968 roku pojawił się na Broadwayu w sztuce Williama Saroyana "The Time of Your Life". W trakcie swojej wieloletniej kariery był związany z teatrem "Trustus", założonym przez jego zmarłego brata Jima Thigpena Jr. oraz szwagierkę - Kay Thigpen. Wśród obecnie żyjących krewnych Hale'a wyróżnić można bratanicę i bratanków: Lori Brown, Maxa Brabhama, Erin Wilson i Marca Browna.