Żona Jerzego Stuhra o jego ostatnich chwilach. "Jego odchodzenie było dziwne"
Jerzy Stuhr, przez nawarstwiające się problemy zdrowotne, wiele czasu spędzał w szpitalu, stopniowo tracąc świadomość otaczającego go świata. W poruszającym wywiadzie Barbara Stuhr opowiedziała, jak wyglądały ostatnie chwile jej męża i wspomniała o jego dziwnym zachowaniu. Wiedział, że umiera?
Problemy zdrowotne Jerzego Stuhra
Mijają trzy miesiące od czasu śmierci Jerzego Stuhra. Aktor w ciągu kilkunastu ostatnich lat mierzył się z szeregiem poważnych problemów zdrowotnych, a w ubiegłym roku stwierdzono u niego nawrót nowotworu krtani, z którym pierwszy raz przyszło mu walczyć w 2011 roku.
Czuł, że przy nim jestem. Zmarł we wtorek, o 8 rano – wspominała żona Jerzego Stuhra.
Barbara Stuhr w najnowszym wywiadzie z Newsweekiem wróciła pamięcią do ostatnich chwil spędzonych z mężem. Zdradziła, jak się zachowywał i co wskazywało na to, że wiedział o kończącym się czasie.
Nawet 1431 zł z ZUS, decyzja w 14 dni. Są jednak pewne warunki Zjechał wprost pod TIR-a, z auta zostały strzępy. Nie żyje młody kierowcaJerzy Stuhr wypierał swój stan. Próbował ukryć dolegliwości
Chociaż podupadał na zdrowiu i trudno było mu wykonywać niektóre czynności, starał się do samego końca pozostać aktywnym w show-biznesie. Jeszcze w lutym był gościem Mariusza Szczygła w programie “Rozmowy (nie)wygodne”. Stwierdził wtedy, że trudne doświadczenia w pewien sposób go zahartowały i temat śmierci nie jest już dla niego niewygodny.
Tak. Wiedziałem, że wszystko za chwilę może się skończyć. Z drugiej strony wierzyłem, że jeszcze jestem w stanie to przewalczyć. Nie wiem, czy w tej chwili, jakby coś mnie dopadło, czy miałbym siłę na walkę – mówił.
Zdaniem żony aktora w rzeczywistości niechętnie okazywał swoje cierpienie. Ukrywał przed rodziną to, jak się czuje i starał się po prostu ignorować oznaki choroby. Był to właściwie temat tabu.
Mówił, że to nic takiego, daje sobie radę, jest fantastycznie – wspomina w wywiadzie.
Czytaj także: Kaczorowska wymownie po rozstaniu z mężem. Do sieci wrzuciła zdjęcie mówiące więcej niż 1000 słów
Na domiar złego kilka lat przed śmiercią u Jerzego Stuhra zaczęły postępować depresja i demencja. To sprawiało, że chwilami tracił świadomość, nie zwracając uwagi na pytania bliskich. Mówił do siebie, jakby przebywał gdzieś indziej.
Jego odchodzenie było tak dziwne, że miał prawo tego nie dostrzegać – tłumaczy Barbara Stuhr.
Czy Jerzy Stuhr wiedział, że to koniec? Odmówił jednej czynności
W czerwcu stan zdrowia Jerzego Stuhra uległ znacznemu pogorszeniu i wizyty w szpitalu stały się codziennością. Któregoś razu przed wyjściem z placówki do domu dostał zapalenia płuc. Pomimo występujących duszności rodzina nie zgodziła się na zastosowanie terapii podtrzymującej.
Czytaj także: Ewa Błaszczyk przekazała nowe wieści o stanie zdrowia córki. Są szanse na przełom?
Barbara Stuhr w rozmowie z Newsweekiem została zapytana, czy jej mąż wiedział, że umiera. Jak wyznała, miał w zwyczaju za każdym razem korzystać z obecności księdza w szpitalu. Rozmawiał z duchownym o Bogu, piekle i życiu.
Ale gdy tym razem przyszedł ksiądz, Jurek powiedział mu: “Nie, dziękuję”. Nie był gotowy albo nie chciał być gotowy na głębszą rozmowę [milczenie]. Co chwilę wysiadało mu coś innego – odpowiedziała.