Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Technologia > Nadchodzą ograniczenia w płaceniu gotówką. Wielu Polaków nie miało pojęcia
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 11.03.2023 12:25

Nadchodzą ograniczenia w płaceniu gotówką. Wielu Polaków nie miało pojęcia

pieniądze
Iberion

Wielkie i mocno niekorzystne zmiany dla większości z nas nadchodzą, choć my sami wcale nie jesteśmy tego świadomi. Już od przyszłego roku zmniejszony zostanie limit płatności gotówkowych dla przedsiębiorców i wprowadzone zostanie ograniczenie dla konsumentów. Oznacza to położenie nacisku na płatności bezgotówkowe, które rządzący tłumaczą walką z szarą strefą. Eksperci są jednak sceptyczni i punktują nowe rozwiązania.

Zmiany w płatnościach gotówkowych. Rząd wprowadza surowe limity

O niekorzystnych zmianach, które wejdą w życie 1 stycznia 2024 roku pisaliśmy tutaj, ostrzegając, że po modyfikacji limitów dla przedsiębiorców (z 15 tys. do 8 tys. zł) i wprowadzeniu ograniczeń dla konsumentów (limit wyniesie 20 tys. zł) życie wielu z nas może stać się o wiele bardziej skomplikowane.

Przykładowo, niemożliwym stanie się kupno jakichkolwiek kosztownych towarów, np. samochodu za gotówkę i to bez względu na to, jaka będzie wola kupującego i sprzedającego. Warto przy tym zaznaczyć, że, jak wynika z badań, Polacy są wyjątkowo przywiązani do posiadania w swoich portfelach banknotów, nawet teraz, gdy coraz bardziej modne stały się płatności bezgotówkowe.

- Polska jest krajem, w którym mocno rozwinięte są płatności bezgotówkowe, jednak 80 proc. z nas nosi gotówkę w portfelu, zwykle ok. 100 zł. Ciekawe, że używają jej również osoby młode. […] Najważniejsze powody korzystania z gotówki to: możliwość łatwiejszej kontroli wydatków, poczucie niezależności i ochrona danych osobowych — mówi prezes firmy Tavex Aleksander Pawlak.  

"Nasz nowy dom". Katarzyna Dowbor odmówiła remontu. Chwilę później zaskoczyła wszystkich

Ekspert nie zostawia na pomyśle suchej nitki

Rząd tłumaczy i tak odłożone o rok zmiany koniecznością walki z szarą strefą i zmniejszenia ryzyka wystawiania tzw. pustych faktur, stąd też niższy limit dla przedsiębiorców niż dla osób fizycznych. Eksperci twierdzą jednak, że głównym skutkiem będzie utrudnienie życia zwykłym Polakom, wśród których pomysł popiera zaledwie 16 proc. badanych.

- Chodzi też o prosty mechanizm konkurencji - wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że płacąc kartą lub aplikacją płatniczą, ułamek wartości każdej transakcji trafia do kieszeni banków i właścicieli kart oraz aplikacji. Ostatecznie składa się to na ogromne sumy. Wystawcy kart obniżają swoje prowizje, gdy mają konkurencję w postaci gotówki. Bez niej mogą znów je podnosić - uważa Pawlak.

Polacy chcą płacić gotówką

Kolejnym aspektem, na który prezes Tavexu zwraca uwagę jest fakt, że obrót gotówkowy wcale nie jest droższy od tego bezgotówkowego, przypominając jednocześnie casus jednego z najpopularniejszych dyskontów, który płatności kartami wprowadził stosunkowo późno, po tym, jak regulacje prawne wymusiły obniżenie opłat przez wystawców kart.

- W Polsce opłaty te są zresztą najniższe w Europie. Ale po stronie "gotówkowej" pojawia się sporo innowacji np. nowe liczarki czy kasy samoobsługowe. Najlepiej byłoby więc zostawić decyzję samym przedsiębiorcom, zwłaszcza że niektórym z nich może bardziej opłacać się jedno rozwiązanie, a innym - drugie - podkreśla ekspert.

Aleksander Pawlak wskazuje też, że w ciągu ostatnich sześciu lat ilość gotówki będącej w obiegu uległa podwojeniu. - To znaczy że Polacy chcą tej metody płatności, a z badań wynika, że 30 proc. z nas ją preferuje - uważa, twierdząc, że jedynym prawdziwym celem nowych rozwiązań jest eliminacja fizycznego pieniądza z obrotu wbrew firmom i samym klientom.

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL

Źródło: Interia Biznes