Mocne słowa Kaczyńskiego. Oskarża Brauna o działanie na niekorzyść kraju
Wypowiedź Grzegorza Brauna, który na antenie Radia Wnet zakwestionował istnienie komór gazowych w Auschwitz, wywołała polityczną i społeczną burzę. Zareagowali niemal wszyscy najważniejsi politycy w Polsce, od Donalda Tuska po Andrzeja Dudę. Jednak to słowa prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego, wzbudziły szczególną uwagę.
Fala oburzenia po słowach Brauna
W wywiadzie udzielonym Radiu Wnet Grzegorz Braun otwarcie zakwestionował istnienie komór gazowych w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Jego słowa – „to niestety fake” - spotkały się z natychmiastową reakcją.
Wypowiedź tę określono jako pseudohistoryczną, fałszywą i głęboko obraźliwą wobec pamięci milionów ofiar Holocaustu. Nie tylko historycy, ale też politycy niemal wszystkich opcji politycznych zgodnie stwierdzili, że Braun przekroczył granicę debaty publicznej.
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak zapowiedział, że Braun będzie ścigany za swoje słowa, uznając je za „haniebne kłamstwo”. Z kolei premier Donald Tusk nazwał wypowiedź „hańbą”, dodając, że nikt nie powinien kojarzyć Polski z takimi osobami. Prezydent Andrzej Duda w swoim wpisie jasno podkreślił:
Takim słowom w Polsce należy się tylko jedno, potępienie.
Fala oburzenia jest powszechna i nieustająca.
Kaczyński: Braun działa z obcej inspiracji
Najmocniejsze stanowisko w sprawie kontrowersyjnych słów Brauna zajął prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński nie tylko skrytykował posła Konfederacji, ale też zasugerował, że jego działania są inspirowane z zewnątrz i służą dezinformacji historycznej.
W ocenie lidera PiS, takie wystąpienia są „działaniem na bardzo poważną szkodę naszego kraju” i stanowią próbę zafałszowania historii, a tym samym, wpisują się w antypaństwową narrację.
Prezes PiS zaznaczył, że kwestionowanie zbrodni Holocaustu to nie tylko brak elementarnego szacunku wobec ofiar, ale też jawne naruszanie prawdy historycznej, która została udokumentowana przez setki świadków, badaczy i instytucje międzynarodowe.
Kaczyński nie pozostawił wątpliwości: tego rodzaju wypowiedzi powinny być jednoznacznie potępiane, a osoby je wygłaszające, rozliczane.
ZOBACZ TAKŻE: Sekundy doprowadziły do tragedii. Nie żyje jedna osoba, służby w akcji
Czy Braun stanie przed sądem?
Po burzy medialnej sprawą zainteresowała się również prokuratura. Już dzień po emisji kontrowersyjnego wywiadu, Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy zapowiedziała złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Wkrótce potem Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście poinformowała o rozpoczęciu czynności sprawdzających w tej sprawie.
W Polsce negowanie zbrodni nazistowskich jest przestępstwem ściganym z urzędu. W kontekście wypowiedzi Brauna, eksperci nie mają wątpliwości: może on zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej. To także kolejny przypadek, w którym radykalne poglądy polityków Konfederacji trafiają pod lupę organów ścigania.