Michał Wiśniewski kategorycznie zabrania tego dzieciom. Ma ważny powód
Michał Wiśniewski pojawił się w ostatnim odcinku “Pytania na śniadanie”, aby wziąć udział w dyskusji na temat zapewnienia bezpieczeństwa młodym ludziom. Wyznał, że bez względu na to, czy ma do czynienia z dziećmi czy nastolatkami, w jego domu zawsze najważniejsze jest zaufanie. Mimo to nie wyobraża sobie puścić własnych dzieci na wielkie imprezy sylwestrowe. Powód jest tylko jeden.
Michał Wiśniewski buduje zaufanie u dzieci
W dobie cyfryzacji i powszechnie dostępnych groźnych substancji odurzających, zadbanie o dzieci wydaje się kwestią priorytetową. Nad ich bezpieczeństwem naturalnie powinni czuwać przede wszystkim rodzice.
Michał Wiśniewski, jako doświadczony opiekun, w piątkowym wydaniu “Pytania na śniadanie” opowiedział, jakie działania podejmuje, żeby zatroszczyć się o spokój swoich pociech. Wprawdzie wiele z nich osiągnęło wiek, w którym – jak mówi – są już “bardzo rozsądne”, ale wciąż ma przed sobą wyzwanie wychowania kolejnych. Według niego kluczowe jest zbudowanie zaufania w rodzinie.
"Szkoda starszych synów". Afera po świątecznym zdjęciu Rozenek z rodziną Trzęsienie ziemii w Niemczech: porażka Olafa Scholza, Bundestag rozwiązanyMają do mnie zaufanie. Rozmawiam z dziećmi o wszystkim. Nie chcę powiedzieć za dużo, bo to nie jest miejsce ani czas, żeby zdradzać rodzinne sekrety. Ale chcę powiedzieć, że nasze dzieci są bardzo dobrymi obserwatorami i o wielu rzeczach wiedzą – tłumaczył.
Huczny sylwester nie dla dzieci. Michał Wiśniewski wprost o swoich zasadach
Choć artysta sam bywa na wielu takich wydarzeniach, nie zgodziłby się puścić dzieci bez opieki na dużą imprezę sylwestrową. Obecność na miejscu kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy obcych ludzi napawa go niepokojem. Wyraźnie sprzeciwił się pozwalaniu najmłodszym na tego typu wypady.
Nigdy nie miałem z tym problemu, ale też nie nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji, by moje dzieci były ciągnięte przez grupę. (...) Są duże imprezy sylwestrowe na stadionie, wtedy idziemy z rodzicami, świętujemy, po północy wracamy do domu. Jeżeli miałbym na Stadion Śląski, gdzie jest 50-60 tys. ludzi puścić 15-latkę... no niestety nie – oznajmił.
Michał Wiśniewski zaznaczył, że niekiedy dzieci wcale nie chcą uczestniczyć w tłumnych zgromadzeniach, ale ulegają presji grupy. Toteż on, jako rodzic, chce wiedzieć, kim są znajomi jego dzieci i możliwie najlepiej ich poznać.
Moja córka miała 16 lat, jak puściłem ją do Wiednia w gronie, które znałem. Druga córka jeździła sama do Trójmiasta. Miejsce i towarzystwo muszą mi być znajome. Dla bezpieczeństwa, nie po to, żeby podglądać córkę czy syna – mówił w dalszej części rozmowy.
Czytaj także: Dzień po swoich urodzinach walczył o życie. Aktor "M jak miłość" ma nowotwór
Dzieci spędzą sylwestra z Michałem Wiśniewskim? Muzyk zdradził plany
Sylwester już za kilka dni, a w tym roku Michał Wiśniewski będzie miał okazję wziąć udział w aż dwóch wielkich imprezach. Pierwsza – z ramienia TVP – odbędzie się we wspomnianych Chorzowie. Czy jest szansa, żeby wobec tego dzieci mogły towarzyszyć ojcu na koncercie i pod jego opieką spędzić miło czas? Niestety nie tym razem.
Dzieci nie przyjeżdżają. Część dorosłych dzieci pracuje z mamą, czyli Xavier z Fabienne będą z Mandaryną gdzieś występować. Natomiast ja gram jeszcze drugiego sylwestra pod Krakowem. To jest dzień pracy dla artystów, w związku z czym myślę, że nie będę targał dzieci ze sobą. Zostają z mamami – przyznał.
Czytaj także: Listonosz już nie przyniesie Ci awizo. Zmiana od 1 stycznia, jest jeden warunek