Mecz Polaków nagle przełożony. Polska reprezentacja nie miała wyboru
Polscy siatkarze w ćwierćfinale turnieju Igrzysk Olimpijskich w Tokio zmierzą się z reprezentacją Francji. Choć spotkanie jeszcze się nie odbyło, to już wzbudza ogromne emocje. Wszystko przez nagłą zmianę godziny meczu.
Zmiana godziny meczu wywołała ogromne kontrowersje wśród dziennikarzy i sportowych ekspertów. Na jaw wyszło, że polska kadra nie miała żadnego wpływu na decyzję organizatorów Igrzysk.
Mecz polskiej kadry siatkarzy został przeniesiony na inną godzinę
Mecz pomiędzy Polską a Francją w 1/4 finału igrzysk olimpijskich miał odbyć się 3 sierpnia br. o godzinie 2:00 czasu polskiego. Organizatorzy zadecydowali jednak o przesunięciu meczu na godzinę 14:30.
Jak wskazywał Wojciech Drzyzga w programie „Studio Tokio”, takie nagłe zmiany w harmonogramie rozgrywek mogą spowodować spore zamieszanie, m.in. w planie treningowym polskiej kadry.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się jednak, że polska reprezentacja niewiele w tej sprawie może zrobić. Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich podjęli bowiem tę decyzję z powodu praw telewizyjnych. Poinformował o tym Tomasz Swędrowski w programie „Studio Tokio”. - Ci, którzy je mają, mogą pewne rzeczy zmieniać i to nie jest sprawa Japończyków. Słyszałem tę rozmowę i myślę, że nikt nie będzie miał tu więcej do powiedzenia i musimy to zaakceptować - tłumaczył dziennikarz.
Siatkarze powalczą o półfinał z Francuzami
Jak podkreślił Swędrowski, nawet gdyby polski trener Vital Heynen próbował wpłynąć na decyzję Japończyków, to niczego nie zmieni. Została ona podjęta, a Polacy mogą jedynie zebrać siły i dać z siebie wszystko w starciu z francuzami. Stawką jest bowiem medal olimpijski, na który liczy każdy sportowiec, biorący udział w igrzyskach.
Do tej pory polscy sportowcy zdobyli dwa medale w Tokio. Srebro wywalczyła czwórka wioślarska kobiet w składzie: Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann, a złoto polska sztafeta mieszana 4 × 400 metrów, w której wystartowali: Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Orzesze: 3 osoby nie żyją, 5 kolejnych uciekło ratując życie z pożaru
Kierowca autobusu złożył zeznania. Ujawnił, dlaczego wjechał w tłum ludzi
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Wprost