Mateusz Morawiecki zabrał głos po śmierci Jerzego Nowickiego
Premier Mateusz Morawiecki przekazał wyrazy współczucia po śmierci Jerzego Nowickiego. Członek Armii Krajowej zmarł wczoraj w wieku 89 lat, a wiadomość o jego odejściu potwierdziła wnuczka.
Szef rządu odniósł się do śmierci bohatera za pośrednictwem swojego oficjalnego konta na Twitterze. W poście podkreślił zasługi Jerzego Nowickiego, dzięki którym na zawsze zapisał się na kartach polskiej historii.
- Dzisiaj zmarł kapitan Jerzy Nowicki ps. "Plastuś", żołnierz AK, Żołnierz Wyklęty, artysta-plastyk, cudowny Człowiek, który uczył miłości do Ojczyzny. Do końca życia otwarty był na ludzi, szczególnie dbał o kontakt z młodymi. To był zaszczyt Pana poznać. Spoczywaj w pokoju - czytamy we wpisie premiera zamieszczonym wczoraj wieczorem.
Dzisiaj zmarł kapitan Jerzy Nowicki ps. "Plastuś", żołnierz AK, Żołnierz Wyklęty, artysta-plastyk, cudowny Człowiek, który uczył miłości do Ojczyzny. Do końca życia otwarty był na ludzi, szczególnie dbał o kontakt z młodymi. To był zaszczyt Pana poznać. Spoczywaj w pokoju 🇵🇱 pic.twitter.com/6LEhCc9jx5
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) July 27, 2021
Jerzy Nowicki ps. "Plastuś" związał się na dobre z polskim podziemiem tuż po II wojnie światowej, która przysporzyła jego rodzinie wielu tragedii. Jego ojciec zginął w 1940 roku w Oświęcimiu za udzielanie pomocy żydowskim rodzinom. Z kolei jego ciężarna siostra została wraz z mężem aresztowana przez NKWD. Od tamtej pory ślad po nich zaginął.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Jesienią 1948 roku, w wieku zaledwie 16 lat, wstąpił do 6. Partyzanckiej Brygady Wileńskiej Zrzeszenia Wolność i Niepodległość. "Plastuś" służył pod kapitanem Władysławem Łukasiukiem ps. "Młot".
W czasach PRL zajmował się szeroko zakrojoną działalnością artystyczną. Wyjechał również do Stanów Zjednoczonych, gdzie zajmował się rewitalizacją wnętrza świątyni leżącej w najstarszej polskiej parafii w USA. Na dobre do Polski wrócił w 1990 roku.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Burze uderzyły po raz kolejny. Wiemy, gdzie aktualnie jest fatalna sytuacja
Tragedia nad Bałtykiem. Służby były bezsilne, nie żyją ojciec i syn
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Twitter