Ludzie nie przyszli do kościoła więc ksiądz nagrał film. W sieci rozpętała się burza
W niedzielę, 13 października, jak co roku odbyło się liczenie wiernych uczestniczących we mszach świętych i przystępujących do komunii. I choć dane dotyczące tego badania przekazywane są zazwyczaj z dużym opóźnieniem, a duchowni trzymają język za zębami, to jeden z księży z postanowił podzielić się swoimi smutnymi przemyśleniami w mediach społecznościowych. Na odpowiedź internautów nie trzeba było długo czekać.
Liczenie wiernych w całej Polsce
W minioną niedzielę, jak co roku w październiku, odbyło się doroczne liczenie katolików uczestniczących we mszy świętej i przystępujących do komunii. Dane dominicantes i communicantes zbierane są najpierw przez proboszcza, a później poprzez kurię trafiają do Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, który prowadzi swoje badania już od 52 lat. Znajdą się one następnie w roczniku statystycznym publikowanym przez ISKK.
Statystyki są zazwyczaj owiane tajemnicą, bowiem księża niechętnie chcą chwalić się tendencją spadkową w kościołach. Wyjątkiem od tej reguły jest wpis jednego z wielkopolskich duchownych, który podzielił się z wiernymi przykrą informacją.
Ksiądz podaje przykre statystyki
Dziś liczenie wiernych. I tu podzielę się czymś smutnym. Dzisiaj w Poznaniu wietrznie i deszczowo. W ub. tygodniu w mojej parafii było poświęcenie różańców dzieciom I Kom. Dziś - w porównaniu z ub. niedzielą - osób o wiele mniej. Smutno nie z powodu liczenia, ale braku wierności - napisał w serwisie X ks. Daniel Wachowiak z Parafii pw. Św. Brata Alberta w Koziegłowach.
Z danych, jakie przekazał duchowny wynika, że w minioną niedzielę w trzech mszach świętych o godzinach 8:30, 10:30 i 12:15, uczestniczyły 532 osoby. Wśród nich było 206 mężczyzn i 326 kobiet. “Daje to 17,44 proc. Firmy badawcze odejmują od liczby mieszkańców parafii, u nas 3812, 20 proc. (niewierzących, starszych, małe dzieci). U Komunii było 265 osób w tym 169 kobiet i 96 mężczyzn” - dodał ks. Wachowiak.
Ksiądz jest zdruzgotany, nagrał film dla parafian. Internauci odpowiadają
Zobacz: Niebywałe sceny na mszy. Ksiądz zaskoczył wiernych wyznaniem o dzieciach
W obliczu niepokojących statystyk ks. Daniel Wachowiak zdecydował się nagrać film, w którym zwraca uwagę, że wierni nie przychodzą na mszę, jeśli nie zostaną do tego szczególnie zachęceni. “Próbujemy chwytać się różnych metod, żeby tych ludzi przyciągnąć do kościoła, jesteśmy zdruzgotani tym, że jedna akcja, druga akcja, a ludzi i tak nie ma. Ja czasami rzeczywiście mam wrażenie, że niektórzy chcieliby być ciągle stymulowani, nawet w parafii. Dzisiaj kiełbaska, jutro może jakiś film (…)” - mówi w materiale.
Nagranie duchownego szybko spotkało się z reakcją internautów. Ci bardzo krytycznie podeszli do jego przemyśleń.
Pracując w firmie z takim dziedzictwem złodziejstwa, przemocy nic nie jesteście w stanie zrobić. Macie taki rozdźwięk miedzy tym co głosicie a tym co robicie, ze ja się dziwie, ze ktokolwiek was słucha i ogląda - napisała jedna z komentujących.
Ludzie idą za tym co uważają ZA PRAWDZIWE. Obecnie Kościół pokazuje sprzeczności, co innego naucza, w inny sposób żyje. Ludzie już są silniejsi mentalnie i mądrzejsi intelektualnie.. nie pozwolą sobą manipulować, zastraszać... widzą też inne formy zrozumienia swojego istnienia - dodała inna osoba.
Co wy macie ludziom do zaproponowania? Nadzieje na lepsze życie po śmierci? Sami pławicie się w dobrobycie, a „wiernym” lejecie wodę. Nowe czasy wymagają innych rozwiązań, a nie paciorków - zaznaczyła kolejna.