Ksiądz zwrócił się do niewierzących. Ujawnił, kiedy odmówi pogrzebu
Ksiądz Marek Radomski zwrócił się do użytkowników platformy X z nietypowym pytaniem. Zastanawiała go jedna kwestia, dotycząca osób niewierzących, które nie dokonały apostazji. Proboszcz parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Chojniku następnie zaznaczył, w jakich sytuacjach może odmówić pogrzebu. Mało kto zdaje sobie z tego sprawę.
Ksiądz zwrócił się do niewierzących
Słowo apostazja pochodzi z języka greckiego i oznacza oddalenie, zdystansowanie się od czegoś. Rozumiane jest jako świadome i dobrowolne wyrzeczenie się kontaktu z Kościołem. Apostata zostaje objęty ekskomuniką, czyli najwyższą karą kościelną w postaci wykluczenia z życia Kościoła, które następuje automatycznie na mocy prawa kanonicznego. Nie unieważnia ona chrztu, bierzmowania ani ślubu kościelnego. Ma jednak ona swoje konsekwencje w przyszłości. O tych dotyczących również osób, które nie wystąpiły z Kościoła, przypomniał w mediach społecznościowych proboszcz parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Chojniku.
ZOBACZ: Tragiczny finał poszukiwań 25-latka. Policjanci potwierdzili, spełnił się najczarniejszy scenariusz
Lidl wydał pilne ostrzeżenie dla klientów, wycofują produkt. "Nie spożywać"W takiej sytuacji ksiądz nie zgodzi się na pogrzeb
Nie ma wątpliwości, że Kościół katolicki przeżywa obecnie kryzys. Objawia się on nie tylko malejąca liczbą nowych adeptów duchowieństwa, ale i wieloma decyzjami o dokonaniu apostazji. Formalne porzucenie wiary i wystąpienie z Kościoła katolickiego staje się coraz częstsze. Proboszcz parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Chojniku przypomniał jednak niewierzącym osobom, jakie konsekwencje niesie za sobą niedopełnienie formalności. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
ZOBACZ: Samochód roztrzaskał się na drzewie. Nie żyją dwie osoby, na ratunek było za późno
Ksiądz z apelem do niewierzących. Może odmówić pogrzebu
Wiele osób określa się jako niewierzących, ale z pewnych powodów nie decyduje się na formalne wystąpienie z Kościoła katolickiego. Co ciekawe, zgodnie z doktryną katolicką osoba, która dokonała apostazji, nadal pozostaje katolikiem. Wszystko przez to, że o byciu katolikiem decyduje fakt przyjęcia chrztu, który jest nieusuwalny i którego nie można się wyrzec.
Jak dokonywana jest apostazja? Wystąpienie z Kościoła następuje jedynie po wniosku i wymaga dopełnienia procedur ustanowionych przez Konferencję Episkopatu Polski. Osoba chcąca dokonać apostazji musi spełnić następujące warunki:
- być pełnoletnia i posiadać pełną zdolność do czynności prawnych,
- posiadać ważny dowód osobisty,
- posiadać świadectwo chrztu,
- sporządzić trzy kopie oświadczenia woli (deklaracji) o wystąpieniu z Kościoła – dla siebie, dla parafii oraz dla kurii.
Do grona osób niewierzących zwrócił się w ostatnim czasie ksiądz Marek Radomski, proboszcz parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Chojniku. W mediach społecznościowych stwierdził, że ci, którzy mimo swoich deklaracji nie dokonali aktu apostazji, “nie mieli dość odwagi”, aby tego dokonać.
Szanowni Państwo, którzy nie chcecie mieć nic wspólnego z instytucją Kościoła, którzy to deklarujecie publicznie, będąc oczywiście ochrzczonymi, ale niemający dość odwagi, by formalnie dokonać aktu apostazji – zaczął wpis duchowny.
Jak się okazało, ksiądz miał specjalne pytanie do niewierzących.
Mam do Was jedno zasadnicze pytanie. Czy jako odpowiedzialni członkowie Waszych rodzin, złożyliście już stosowne oświadczenie do Waszych duszpasterzy, w którym jasno komunikujecie, iż deklarujecie brak zgody na pogrzeb katolicki, a więc bez mszy świętej oraz bez obecności duchownego na cmentarzu? – zastanawiał się.
Następnie duchowny poradził osobom niewierzącym dopełnienie formalności.
Jeśli nie, to zróbcie to tym prędzej, im bardziej jesteście posunięci w latach – dodał.
Sprecyzował, że chodzi mu głównie o to, by rodzina zmarłego miała jasność w kwestii organizacji pogrzebu.
Wole zmarłego należy uszanować – podkreślił.
Wpis duchownego spotkał się z wieloma odpowiedziami użytkowników platformy X. Autor jednego z komentarzy zwierzył się z tego, że po 30 latach nawrócił się. Deklaracje dotyczącą pogrzebu udało mu się jednak cofnąć.
Zgadza się. Deklaracje można zawsze wycofać. W wielu parafiach jest prowadzona Księga Nawróceń – zaznaczył ksiądz Marek.
Inna użytkowniczka przekonywała, że “nie ma potrzeby deklarowania czegokolwiek”.
Nie ma takiej potrzeby, żeby komukolwiek cokolwiek deklarować. Wystarczy, że najbliżsi wiedzą, jakiego pogrzebu sobie życzymy. Nie ma żadnego powodu, żeby informować o tym księdza. Świecki pogrzeb organizują firmy pogrzebowe – czytamy.
Ksiądz częściowo przyznał rację komentującej. Wskazał, że teoretycznie ma rację, jednak w praktyce brak deklaracji może nieść pewne problemy.
W praktyce różnie bywa. Rodzina niekiedy wymusza na księdzu pochowek w jego obecności – tłumaczył.
Duchowny odpowiedział także na pytanie o to, czy ksiądz może odmówić pogrzebu osobom opisanym w poście.
Tak. Jeśli ktoś formalnie wprost, nawet tylko słownie takie deklaracje za żywota głosił, należy mu odmówić pochówku. W sensie przewodniczenia obrzędom przez duchownego, mszy żałobnej z ciałem czy prochami, w świątyni – wyjaśnił.